SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Niemal co dziesiątemu Polakowi nie wystarcza na bieżące potrzeby

68 proc. Polaków pozytywnie ocenia swoją sytuację finansową, nawet mimo rosnących kosztów życia. Jednocześnie, 9 proc. przyznaje, że uzyskiwane dochody nie pozwalają na zaspokojenie bieżących potrzeb - wynika z raportu Kantar Millward Brown, przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów (KRD).

fot. Shutterstock.com fot. Shutterstock.com

Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, w ciągu ostatnich trzech lat liczba dłużników w rejestrze wzrosła o 19 proc., a od ostatniego roku o 5 proc.

- Postanowiliśmy skonfrontować to z opiniami Polaków na temat ich sytuacji finansowej. Po raz kolejny okazało się, że nie zawsze pozytywne opinie na ten temat przekładają się na zachowania Polaków i ich realne działania czy zachowania. Mówiąc w skrócie: Polacy na ogół oceniają swoją sytuację finansową dobrze, ale liczba dłużników, czyli tych, którym wiedzie się gorzej, rośnie – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Portfel Polaka coraz grubszy

Trzech na dziesięciu Polaków przyznaje, że ich sytuacja finansowa jest obecnie lepsza niż w zeszłym roku. Tych, którym widzie się gorzej, jest o10 p. proc. mniej. W 67 proc. przypadków na poprawę sytuacji finansowej największy wpływ miał wzrost dochodów gospodarstwa domowego, w 27 proc. przypadków - oszczędności  ograniczenie wydatków. 15 proc. osób twierdzi, że w ich przypadku na poprawę sytuacji finansowej miało wyjście z długów. 9 proc. ankietowanych poprawę sytuacji przypisuje Programowi 500+.

Pogorszenia się sytuacji Polacy upatrują we wzroście wydatków spowodowanych zwiększeniem się kosztów życia w kraju (61 proc. wskazań). 22 proc. przyznało, że ma gorszą sytuację finansową, bo ich dochody zmalały w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Komu żyje się lepiej?

W porównaniu z ostatnią edycją badania, z 7 do 25 proc. wzrósł odsetek osób, które deklarują, że w ogóle nie muszą ograniczać swoich wydatków. Są to głównie osoby młode lub w średnim wieku, o wyższym lub średnim wykształceniu, mieszkańcy wielkich miast, których dochody gospodarstwa domowego przekraczają 6 tys. zł. Jednocześnie, w grupie najlepiej zarabiających, 7 proc.  osób zadeklarowało, że ma poważne problemy finansowe.

- Z pewnością osoby, które mają duże dochody, ale deklarują, że „nie wystarcza im na bieżące potrzeby” albo „muszą ograniczać wydatki”, nie do końca przemyślały swoją strategię finansową, zaciągając zbyt wiele zobowiązań, na które zwyczajnie dziś nie mają odpowiednich zarobków. Dlatego zawsze powtarzamy, niezależnie od dochodów warto mieć finansowy bufor, aby nie popaść w tarapaty. Długi to nie tylko domena najgorzej zarabiających oraz żyjących na granicy ubóstwa, jak może się wydawać, ale w dużej mierze problem klasy średniej, której wiedzie się całkiem dobrze. Często to właśnie osoby zamożne, dobrze sytuowane, trafiają do rejestru dłużników przez brak roztropności, rozrzutność czy zwyczajne zapominalstwo – komentuje Adam Łącki.

Kto ma największe trudności finansowe?

Badanie KRD pokazuje, że przez ostatnie trzy lata znacząco wzrósł odsetek osób, które oceniają swoją sytuację finansową skrajnie źle. Z 4 do 9 proc. wzrósł w ciągu ostatnich trzech lat odsetek ankietowanych deklarujących, że „nie wystarcza im nawet na bieżące potrzeby”.

Pod tym względem najgorzej wypadają osoby najsłabiej zarabiające (24 proc. wskazań), z wykształceniem podstawowym (23 proc. odpowiedzi). Z trudnościami finansowymi borykają się także emeryci i renciści - 19 proc. z nich przyznało, że nie wystarcza im na życie, a kolejne 30 proc. musi bardzo ograniczać swoje wydatki.

Dobre zarobki wiążą się z optymizmem

Z raportu płynie wniosek, że osoby lepiej zarabiające i oceniające swoją sytuację finansową, to optymiści. Co trzeci Polak spodziewa się wzrostu zarobków w ciągu najbliższego roku. Z 12 do 35 proc. wzrósł odsetek osób, które w ciągu ostatnich trzech lat spodziewają się wzrostu zarobków.

Finansowymi optymistami częściej są mężczyźni (47 proc. w stosunku do 27 proc. pań) oraz osoby młode. Największe szanse na podwyżkę widzą najlepiej sytuowani (dochód gosp. domowego powyżej 6 000 złotych) – niemal połowa z nich spodziewa się wzrostu dochodów. Mniejsze szanse widzą zarabiający najmniej; do 2 000 złotych – 26 proc. i do 3 000 złotych – 24 proc.

47 proc. badanych prognozuje, że w nadchodzących miesiącach wyda więcej niż w latach poprzednich. W tej grupie najwięcej jest osób od 25. do 34. roku życia (61 proc.), oraz osoby z wykształceniem średnim (50 proc.) i wyższym (49 proc.).

Z badania KRD wyłania się tendencja, że im wyższe zarobki i większa miejscowość, tym odsetek spodziewających się większych wydatków jest większy. Podczas gdy na wsi osób, które przewidują, że wydadzą więcej, jest 43 proc., w miastach powyżej 499 tys. mieszkańców jest to już 55 proc. Z kolei jedynie 10 proc. Polaków ma nadzieję, że wyda mniej w nadchodzącym roku.

Dane zawarte w informacji prasowej pochodzą z I części II edycji raportu „Portfel statystycznego Polaka” dotyczącego oceny sytuacji finansowej naszych rodaków. Raport został przygotowany na podstawie wyników badań przeprowadzonych przez Kantar Millward Brown w kwietniu 2018r. na reprezentatywnej grupie N=1000 Polaków. Prócz danych pochodzących z badania opinii znajdują się tutaj także twarde dane pochodzące z bazy Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Dołącz do dyskusji: Niemal co dziesiątemu Polakowi nie wystarcza na bieżące potrzeby

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
PIS to nie prawica
wiec trzeba podniesc podatki i rozdac nierobom. bo przeciez upraszczanie przepisow i zmniejszanie obciazen by latwiej bylo znalezc pracę i wiecej pozostawalo w kieszeni by sie nie sprawdzilo.
0 0
odpowiedź
User
ricco
Ludzie twierdzą, że im lepiej bo ograniczyli wydatki i oszczędzają.... Powinno być właśnie wręcz przeciwnie. Wszyscy powinni mieć wystarczającą ilość pieniędzy aby nie musieli zbierać groszy i oszczędzać oraz sprawdzać cen podstawowych produktów. Idę i kupuję to masło, ten serek, a nie tamten bo jest tańszy...
0 0
odpowiedź
User
Elżbieta
To prawda nawet praca dodatkowa nie pozwala żyć na odpowiednim -dobrym poziomie
0 0
odpowiedź