SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Anna Kalczyńska, Paweł Wroński i TV Republika krytykowani za komentarze po wypadku premier Beaty Szydło

W piątek wieczorem po wypadku z udziałem samochodu premier Beaty Szydło Anna Kalczyńska z TVN napisała na Twitterze, że „najważniejsze osoby w Państwie zaliczyły już dzwon”, Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej” - że „hasło: z drogi śledzie, bo rząd jedzie - zbliża pisowskie elity z suwerenem”, natomiast w serwisie Telewizji Republika ukazał się teksty z pytaniem, czy ktoś czyha na życie prezydenta i premier.

Dołącz do dyskusji: Anna Kalczyńska, Paweł Wroński i TV Republika krytykowani za komentarze po wypadku premier Beaty Szydło

43 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
conf
red wroński to taki typowy burak, chłop przennoburaczany, ściągnięty gdzieś z prowincji na salony ku uciesze lewaczków. Udaje intelektualistę, ale mentalność, obycie, wychowanie na poziomie komunistów, przywiezionych w 45 roku, by obsadzać stanowiska i stworzyć "elitę intelektualną polaczkom".
odpowiedź
User
conf
o poziomie rozwoju tych indywiduów (inaczej się nie da napisać) niech swiadczyto że nawet ktoś taki jak lis potrafił się zachować w takiej sytuacji. Kiedy premier Miller miał wypadek, to mimo niechęci do osoby, człowiek odruchowo sympatyzował i życzył zdrowia, a tutaj .... :(
odpowiedź
User
ciekawski
Lewicowo-liberalne dziennikarstwo to dno. To przecież wiadomo od dawna. Tak jest na całym świecie. Ja nie za bardzo wiem, jak można by uniknąć takich wypadków. Ktoś jedzie obok i zjeżdża nagle na kolumnę. Na szerokich, wielopasmowych drogach, to główny wóz jedzie od wewnątrz, a z prawej równolegle wóz ochrony. No ale jak jest jeden, dwa pasy, to przecież trzeba omijać auta. Musieliby jeździć pustymi drogami. Nie za bardzo wiem, co kierowca boru miałby tu zrobić. Może jak zobaczył auto z boku jadące na niego, to zjechał na bok może zgodnie z procedurą, np. na wypadek gdyby to był samochód-bomba trzeba oddalać się od jadących na ciebie pojazdów. Przecież nie ulega wątpliwości, że wypchnąłby fiacika z drogi i pojechał dalej.
odpowiedź