SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

22 lutego rozdanie Oscarów. Nominowane filmy nie są hitami wśród widzów

22 lutego zostaną wręczone Oscary. Choć środowisko filmowe czeka z niecierpliwością na rozstrzygnięcie, to nagrody nie wpływają jednak znacząco na frekwencję w kinach. Choć oglądalność nominowanych filmów rośnie, to jednak w porównaniu z megaprodukcjami widownia jest mniejsza.

– Jesteśmy w przededniu rozdania Oscarów. Cała branża filmowa jest podekscytowana, wymieniane są nazwiska i tytuły filmów, przede wszystkim „Birdman”, „Gra Tajemnic” czy „Whiplash”– mówi Sławomir Salamon, dyrektor generalny Forum Film Poland. – Mamy osiem nominowanych tytułów, ale paradoksalnie takie filmy nie osiągają dużej frekwencji w kinach.

Poza wymienionymi filmami o tytuł najlepszego filmu walczą również „Boyhood”, „Grand Budapest Hotel”, „Snajper”, „Selma” i „Teoria wszystkiego”. „Birdman” w reżyserii Alexandra Gonzaleza Inarritu jest wymieniany jako główny faworyt. Zdobył nominacje we wszystkich najważniejszych kategoriach, m.in. dla najlepszego filmu, za reżyserię, scenariusz, zdjęcia i role pierwszoplanowe. Choć został doceniony przez Akademię Filmową, nie znalazł uznania wśród polskich widzów.

Jak wskazują dane Boxoffice, w pierwszym tygodniu po premierze obejrzało go 21 tys. osób. Dla porównania polską komedię „Wkręceni 2” – blisko 140 tys. Film „Whiplash”, inny oskarowy nominowany, zobaczyło w trzy tygodnie od premiery ok. 70 tys. osób. W ostatni weekend najchętniej oglądanym filmem były „Pingwiny z Madagaskaru” (ponad 224 tys. widzów), „Wkręceni 2” oraz „Ziarno prawdy” (odpowiednio 52 tys. i 46 tys. widzów). Dobrze poradził sobie „Grand Budapest Hotel”, który osiągnął sprzedaż 183 tys. biletów.

– Masowa widownia nie chce ich oglądać. Myślę, że są one zbyt artystyczne jak na rynek – ocenia dyrektor generalny Forum Film Poland. – My, jako firma, mamy jeden tytuł w konkursie, czyli „Grę Tajemnic”. Liczymy, że zdobędzie Oscara. Przypomnę, że to film o Enigmie, ze wspaniałą rolą Benedicta Cumberbatcha [walczy o tytuł najlepszego aktora –  red.].

Podobnie było w ubiegłym roku. Najlepszy zdaniem Akademii Filmowej film, czyli „Zniewolony”, obejrzało ok. 100 tys. osób. Najpopularniejsze produkcje miały w Polsce nawet dwumilionową widownię. W przeciwieństwie do kasowych produkcji, oscarowe filmy są rozprowadzane w mniejszej liczbie kopii. Często też wprowadzane są do kin w podobnym czasie, co zmniejsza szanse na dużą frekwencję. Większą liczbę widzów może przyciągnąć zdobyta statuetka, zdaniem eksperta trudno jednak oczekiwać, żeby artystyczne filmy okazały się kasowymi hitami.

– Myślę, że to reguła, że oscarowe produkcje nie są bardzo komercyjne. Ogólnie jest tak, że filmy festiwalowe w kinach są chętnie oglądane, ale raczej przez fanów kina, a nie przez masową widownię – podkreśla Salamon.

Dołącz do dyskusji: 22 lutego rozdanie Oscarów. Nominowane filmy nie są hitami wśród widzów

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
erefel
Birdman jest świetnym filmem i taka jest też opinia osób, które widziały film (ocena widzów np. na filmweb.pl). Niska frekwencja jest jedynie wynikiem dostępności filmu w internecie.
0 0
odpowiedź