SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

"Było minęło" – nowa piosenka Zakopower

"Było minęło" to tytuł nowego singla zespołu Zakopower. Do nagrania powstał nostalgiczny teledysk.

fot. akpa fot. akpa

Tematem przewodnim jest miłość. Miniona, może młodzieńcza, może kolejna. Ta, która z pewnych względów "zalazła nam za skórę". Autorem muzyki jest Mateusz Pospieszalski, tekst napisał Bartłomiej Kudasik.

Wideo do ballady przedstawia historię pewnego ochroniarza, który wspomina to, co było, minęło. Za kamerą stanął Michał Braum.

Utwór jest także propozycją Zakopower do tegorocznego konkursu Premier w ramach 54. edycji Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

Zakopower to najbardziej znany w Polsce zespół, który z powodzeniem połączył muzykę Podhala z nowoczesnymi brzmieniami oraz rockową estetyką. Zadebiutował płytą "Music Hal" wydaną w 2005 roku. Drugi album formacji, "Na siedem", wyprodukowany przez Mateusza Pospieszalskiego ukazał się w 2007 roku. Za dzieło kapela została wyróżniona nagrodą Fryderyka. Longplay "Boso", który otrzymał status potrójnej platyny, miał premierę w maju 2011 roku. Ostatni dotąd regularny longplay formacji to "Drugie pół" z września 2015.

Dołącz do dyskusji: "Było minęło" – nowa piosenka Zakopower

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
osman
Nikt nie uczynił więcej dla promocji polskiego folkloru góralskiego aniżeli w ostatnich latach członkowie zespołu Zakopower. Udało im się bowiem, w stopniu w jakim nikomu wcześniej, dokonać wręcz niemożliwego- poprzez odnalezienie korelacji muzyki rockowej i góralskiej oraz gwary wprowadzili pod strzechy kulturę folkową. To właśnie atrakcyjne powiązanie brzmienia regionalnego z popularnym, energetycznym i powszechnie cenionym rockiem, ponownie rozsławiło w skali całego kraju Zakopane, rodzinne miasto artystów. Powiązanie to znalazło swoje odzwierciedlenie już w samej nazwie zespołu.
Dotarcie do masowego odbiorcy przyczyniło się nie tylko do promocji regionu, ale także do kultywowania polskości, której nieodłącznym elementem i podstawowym nośnikiem zawsze były, niestety dziś już powoli zamierające, folklor oraz kultura ludowa. To poniekąd dzięki nim przetrwała ona procesy germanizacji i rusyfikacji. To dzięki nim być może uda się jej przetrwać w czasach, kiedy tak niewielu artystów śpiewa i tworzy po polsku. Utrwalenie tradycyjnych form polskiej kultury stanowiących jej podstawę i źródło stanowi więc poniekąd realizację interesu narodowego. Dorobek artystyczny jak i społeczny zespołu tworzy nieoceniony kapitał na przyszłość. I już chociażby dlatego dobro zespołu winno szczególnie mocno leżeć na sercu.
Nie bez powodu też mowa o członkach zespołu, nie zaś jedynie o jego liderze- jak to już zwykło się czynić- albowiem każdy z nich, bez wyjątku, posiada istotny wkład w jego dorobek i tym samym zasługuje na uznanie. Postrzeganie twórczości zespołu Zakopower wyłącznie przez pryzmat przymiotów osobistych głównego wokalisty, takich jak w szczególności atrakcyjność fizyczna- jakkolwiek godnych pochwały, jest jednocześnie niesprawiedliwym w stosunku do pozostałych artystów, których rola i zasługi nie wydają się być mniejsze. Na wymiar artystyczny zespołu składa się bowiem nie tylko cechująca się powierzchownością ocena walorów estetycznych lidera. Przede wszystkim jest to kunszt i ciężka praca tych, którzy najczęściej pozostają w jego cieniu - kompozytora, twórców tekstu, instrumentalistów.
Podobnie jak nie należy powodzenia zespołu przypisywać- z pominięciem udziału pozostałych artystów- jedynie jego liderowi, tak samo pozytywny wizerunek, sympatia czy też pozaartystyczny zachwyt nad jego osobą nie może przesłaniać rzetelnej analizy rzeczywistego poziomu aktualnej twórczości całej grupy ludzi.
Jednakowoż, wskazane uprzednio zasługi nie mogą stanowić przyzwolenia na lekkomyślny bezkrytycyzm i automatyczny, niejako już z urzędu, zachwyt nad wszystkim co zostanie opatrzone logiem grupy Zakopower.
Mając to wszystko na uwadze, pozwalam sobie w imieniu tej także licznej grupy sympatyków zespołu, która widzi w nim coś więcej aniżeli tylko wdzięki pana Sebastiana, wyrazić głębokie zaniepokojenie postępującą od pewnego czasu negatywną transformacją grupy i degradującym kierunkiem rozwoju.
Należy bowiem wyrazić ubolewanie nad coraz to bardziej nieudanymi próbami odstępowania od pierwotnej, wyrażonej już w nazwie zespołu, linii brzmieniowej. Dokonywa się to ustawicznie od trzeciej płyty zespołu poprzez wprowadzanie w szczególności elementów muzyki jazzowej. Nurty te, chociażby w domieszce, nie tylko nie komponują się z muzyką oraz gwarą góralską ale także poprzez swoją ekskluzywność pomniejszają grono potencjalnych słuchaczy i marginalizują zespół na polskim rynku muzycznym. Konsekwencją jest utrata roli społecznej i kulturowej zespołu.
Szanując w pełni prawo pana Sebastiana do życia rodzinnego, które jest niepodważalne, nie należy jednocześnie dopatrywać się wyłącznie złośliwości w głosach tych, którzy twierdzą, iż założenie rodziny w sposób ujemny odbiło się na poziomie artystycznym grupy. Zespół, który posiada w nazwie słowo power nie może bowiem pozwolić sobie na dominację utworów o charakterze refleksyjnym i quasi filozoficznym. Tymczasem przesłanie płyty „Drugie pół” inspirowane zawirowaniami rodzinnymi lidera niejako wymusiło deficyt dynamicznego grania i wypełnienie go swego rodzaju balladami. Teksty oraz muzyka większości piosenek zostały dostosowane do sytuacji życiowej wokalisty, a przecież to nie pan Kudasik ani pan Pospieszalski właśnie zostali szczęśliwymi „tatami” i to nie oni akurat znaleźli „swoje drugie pół”. Należy więc negatywnie ocenić ewolucję zespołu, który z rockowo- folkowego przeistoczył się w folkowo- balladowy, co zdaje się być konsekwencją błędnego uzależnienia swojego charakteru wyłącznie od osobistych doświadczeń lidera.
Zdecydowanie chybiona jest też koncepcja ostatniej płyty. Sympatykom czekającym nowej twórczości zespołu dla ugaszenia rozbudzonych apetytów został wrzucony jedynie mdławy substytut wymarzonej muzycznej uczty w postaci nowej aranżacji doskonale znanych i udanych piosenek, co stanowiło tylko ich pokaleczenie i pozostawiło niesmak.
Niesmak ten uleczyć może jedynie nowa, tym razem już rzetelnie przygotowana płyta. Płyta na miarę możliwości zespołu, który niegdyś był wybitny ale liczył, że dobra sława i marka zawsze będzie już rekompensować fanom każde obniżenie poziomu. Tymczasem niepodważalne zasługi i osiągnięcia nie mogą jednocześnie wyłączyć rzetelnej i sprawiedliwej oceny późniejszej twórczości. Nie mogą usprawiedliwić wyraźnego pójścia na skróty jakim okazało się wydanie kwietniowej płyty. Nie mogą usprawiedliwiać ewidentnego braku pomysłu na kolejne piosenki czego wyrazem jest chociażby ich monotonność, którą powoduje powtarzanie niemalże do znudzenia tych samych fraz- najczęściej słów refrenu, który zdaje się już nigdy nie mieć końca.
Członkowie zespołu Zakopower pracując nad kolejną płytą nie powinni zapominać, że zwyciężyć i potem osiąść na laurach to klęska. Niech te słowa wypowiedziane wiele lat temu staną się prawdziwą i właściwą inspiracją, czego całemu zespołowi jak i wszystkim jego sympatykom serdecznie życzę.
0 0
odpowiedź