SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Szefowie Netfliksa odpowiadają na pytania o kasowanie seriali i przyszłość platformy

W związku z częstymi kasacjami seriali i pretensjami subskrybentów, szefowie Netfliksa, czyli Ted Sarandos i Greg Peters postanowili odpowiedzieć na zarzuty o zbyt impulsywne anulowanie kolejnych sezonów lubianych produkcji.

Ted Sarandos i Greg Peters, który zaledwie kilka dni temu zastąpił na stanowisku CEO Reeda Hastingsa, udzielili wywiadu magazynowi „Bloomberg”. Reed Hastings zostawił firmę w rękach dwóch osób: Teda Sarandosa, wieloletniego szefa Netfliksa w Hollywood oraz Grega Petersa, który nadzoruje biznes produktowy i reklamowy. Hastings dołączył do rady dyrektorów firmy (to odpowiednik rady nadzorczej w polskich spółkach), objął tam funkcję prezesa wykonawczego. Oznacza to, że nie będzie się już zajmował zarządzaniem operacyjnym firmą.

Sarandos i Peters przejmują kontrolę nad platformą w ważnym dla Netfliksa momencie. Netflix właśnie odnotował najsłabszy rok wzrostu liczby abonentów od 2011, co spowodowało gwałtowny spadek akcji niemal każdej dużej firmy medialnej. Dzień po ogłoszeniu przejścia Reeda Hastingsa do rady dyrektorów firmy, Sarandos i Peters usiedli na 11. piętrze siedziby Netfliksa w Los Angeles, aby porozmawiać o tym, jak planują współpracować, o przyszłości firmy i stanie szerzej rozumianego biznesu związanego z transmisją strumieniową. Rozmawiał z nimi dziennikarz Lucas Shaw.

Nowa rola Reeda Hastingsa

Kwestia zmiany zakresu obowiązków Reeda Hastingsa ciekawi zarówno dziennikarzy, jak i subskrybentów. Ted Sarandos uspokaja wszystkich zainteresowanych, mówiąc, że: „[Reed] będzie łączył różne obowiązki, tak jak tego chcemy i potrzebujemy. Kiedy go wezwiemy, będzie pomocny”.

Greg Peters dodał, że obecny model pracy Hastingsa to raczej pomoc „starszego doradcy, a nie rola operacyjna. To tylko kolejny krok w ewolucji albo rozszerzenie tego, co już robiliśmy. To nie jest nagła zmiana”.

Czy streaming to wciąż opłacalny biznes?

Ted Sarandos pytany o rozwój i przyszłość platform streamingowych powiedział: „To duży biznes, ponieważ tego właśnie chcą konsumenci. Istnieje wspaniała historia podążania za tym, czego chcą konsumenci. Stworzyliśmy biznes, który nie rozwija się tak szybko, jak byśmy tego chcieli, ale rozwija się w trzech najważniejszych kwestiach: zaangażowaniu, przychodach i zyskach”.

Pytany o to, czy to możliwe, że jedna usługa odpowiada za 25% wszystkich filmów oglądanych w Stanach Zjednoczonych, wyjaśnia: „Na pewno. Kiedy mówisz o jednej usłudze, wynika to z bardzo wyspecjalizowanego krajobrazu medialnego. Tworzymy treści we wszystkich gatunkach, mamy możliwość tworzenia wysokiej jakości na dużą skalę w każdym gatunku rozrywki i na całym świecie. Bardzo rzadko zdarza się, aby serial taki jak „Squid Game” z Korei był tak globalny, jak był. W ciągu 30 godzin cały świat oglądał „Squid Game” bez interwencji człowieka, który próbowałby sprzedać go światu”.

Ekspansja Netfliksa

Szefowie Netfliksa podkreślają, że co prawda w Ameryce rynek usług jest już mocno nasycony, ale mają nowe kierunki, o których myślą jako możliwości. Greg Peters stwierdził, że „Dobrym przykładem jest Indonezja. Indie są doskonałym przykładem miejsca, w którym drzemie ogromny niewykorzystany potencjał. Zasadniczo uruchomiliśmy tam nowy bieg rozwoju, co jest bardzo ekscytujące. Widzimy w Indiach, tak jak widzieliśmy w Korei i tak jak widzieliśmy w Japonii, naszą zdolność do dostarczania lokalnych smaków i poszerzania dla nas tego rynku”.

Ted Sarandos dodał, że: „Indie mają niesamowitą kulturę filmową. Zobacz, ile czasu zajęło nam mówienie o indyjskich filmach w Ameryce. Albo koreańska telewizja w Ameryce. 60% naszych subskrybentów w zeszłym roku oglądało koreańskie treści”.

Netflix jak HBO?

Ted Sarandos odniósł się do dawnych deklaracji platformy, która chciała być jak HBO: „Jesteśmy jak HBO, AMC, FX, Food Network, HGTV i Comedy Central. Kiedyś trzeba było przeszukać pięćset kanałów telewizji kablowej, aby znaleźć je wszystkie, a teraz będą dostępne w serwisie Netflix. Miarą jakości jest to, że jeśli kochasz program randkowy, uczyń go tak dobrym, jak „Ultimatum”, niech będzie tak dobry, jak „Miłość jest ślepa”. Nie ma różnicy w prestiżowej jakości telewizji w każdym z tych gatunków, o ile są one dobrze wykonane”.

Kasowanie seriali

Ted Sarandos stwierdził, że „Nigdy nie skasowaliśmy udanego serialu. Wiele z anulowanych produkcji miało dobre intencje, ale przemawiało do bardzo małej publiczności przy bardzo dużym budżecie. Kluczem do sukcesu jest to, że musisz być w stanie rozmawiać z małą publicznością przy małym budżecie i z dużą publicznością przy dużym budżecie. Jeśli robisz to dobrze, możesz to robić, jak długo chcesz”.

Programy na żywo

„Jest coś zabawnego i ekscytującego w specjalnym programie komediowym na żywo, który właśnie robimy z Chrisem Rockiem. Bycie „live” doda inny element do komedii. Pokaz wyników konkursu też jest o wiele lepszy na żywo” – podkreślił Ted Sarandos.

Kto płaci za Netflix?

Ilu z ponad stu milionów ludzi, którzy mają wspólne hasło, zapłaci za własne konto w serwisie Netflix? Greg Peters wyjaśnił, że: „Ci ludzie wiedzą, jak oglądać Netflix. Obejrzeli coś na Netfliksie, co im się podobało. Naszym zadaniem jest odzyskanie ich wszystkich w ciągu najbliższych kilku lat. Nie zrobimy tego poza bramą. Niektórzy z tych ludzi pożyczają, ponieważ są bardziej wrażliwi na cenę, są mniej zaangażowani lub cokolwiek innego. Ale jeśli oferujemy takie seriale jak „Wednesday” i takie filmy jak „Glass Onion”, odzyskamy zdecydowaną większość tych widzów”.

„Jesteśmy dumni z tego, że zapewniamy wspaniałe wrażenia widzom i nie chcemy, aby to się zmieniło. Jest to proces, ale zdecydowana większość osób, które nie płacą za Netflix, będzie musiała zapłacić za usługę” – wyjaśnił Peters.

Krajobraz medialny konkurencji

„Wielu naszych konkurentów z tradycyjnych mediów znajduje się w trudnej sytuacji. Muszą ciężko pracować, aby zbudować zrównoważony biznes związany z transmisją strumieniową. Mają stare biznesy, które nie są w świetnej formie. Czy czeka nas konsolidacja? Nie zdziwiłbym się. Jesteśmy w bardzo stabilnej pozycji, a naszym zadaniem jest w zasadzie sprint przed biegiem tak szybko, jak to możliwe” – podsumował Greg Peters.

Ted Sarandos dodał: „Przez lata pisaliśmy scenariusze, zastanawiając się, »co by było, gdyby«. Co, jeśli Disney wejdzie w biznes bezpośrednio do konsumenta? Co, jeśli Warner Discovery i HBO się w to włączą? Przez ostatnie trzy lata grali all-in z całą siłą ognia po bardzo niskich cenach i wszystkich tych rzeczach. I oto jesteśmy i zwiększamy zaangażowanie, zyski i przychody. Jestem z tego bardzo zadowolony i myślę, że nasi konkurenci będą mieli pełne ręce roboty”.

Netflix ma globalnie 230 mln subskrybentów

Netflix nie podaje, ilu użytkowników ma w Polsce. Z danych Mediapanel wynika, że platforma, jako strona www oraz aplikacja na urządzenia mobilne i smart tv, przyciągnęła 12,92 mln polskich internautów, z których każdy spędził tam średnio 7 godzin, 10 minut i 47 sekund. Zasięg platformy wyniósł 43,55 proc.

W IV kwartale 2022 r. liczba subskrybentów Netflixa urosła o 7,66 mln do 230,75 mln. Natomiast wzrost przychodów wyhamował do 1,9 proc., a zysk netto skurczył się z 607 do 55 mln dolarów. Współzałożyciel platformy Reed Hastings z funkcji jednego z szefów platformy przeszedł do jej rady dyrektorów.

Dołącz do dyskusji: Szefowie Netfliksa odpowiadają na pytania o kasowanie seriali i przyszłość platformy

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Marco
Łatwo mnoży się zyski, jak nie trzeba płacić twórcom tantiem. Wystarczy kupić licencje od producentów i choć zarabiamy na tym niewspółmiernie, twórcy zostają z drobniakami. Mogą potem za nie tworzyć kolejne miałkie treści, jak najwiecej miałkich treści, żeby jakoś przeżyć, a my miałkie treści lubimy.
0 0
odpowiedź
User
kolis
Łatwo mnoży się zyski, jak nie trzeba płacić twórcom tantiem. Wystarczy kupić licencje od producentów i choć zarabiamy na tym niewspółmiernie, twórcy zostają z drobniakami. Mogą potem za nie tworzyć kolejne miałkie treści, jak najwiecej miałkich treści, żeby jakoś przeżyć, a my miałkie treści lubimy.


Producent rowerów też nie dostaje tantiem od każdego użycia sprzedanego roweru, tylko raz zapłatę od każdego egzemplarza.
0 0
odpowiedź
User
ceosreo
Chyba nie zrozumial pytania -- chodzilo nie o brak kontynuacji nieudanych produkcji ( bo to jest oczywiste, po co krecic dalej, skoro sie nie podoba ), tylko o usuwanie seriali ktore juz sa na platformie, a ktore milo by bylo moc obejrzec.
0 0
odpowiedź