SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Z firmy Palikota i Wojewódzkiego odchodzi wiceprezes. Miliony na reklamy, chwilówki miały być na miesiąc

Z przeżywającą ogromne problemy finansowe Manufakturą Piwa Wódki i Wina, której akcjonariuszami są m.in. Janusz Palikot i Kuba Wojewódzki, żegna się wiceprezes Tomasz Czechowski. Palikot ujawnił, że jedna z kampanii reklamowych piw BUH kosztowała 8 mln zł, natomiast pożyczki z oprocentowaniem przekraczającym 200 proc. miały zostać spłacone w ciągu miesiąca.

Janusz Palikot podczas wtorkowego webinaru dla interesariuszy Manufaktury Piwa Wódki i Wina poinformował, że Tomasz Czechowski rezygnację ze stanowiska wiceprezesa złożył kilka dni temu. - To być może za trudny dla niego moment. Miał kompetencje - tak to uzasadniał - właściwe do zajmowania się sprawami, na których się zna. Natomiast proces restrukturyzacji, pewnej zmiany mechanizmu organizacji - to może nie są jego kompetencje - stwierdził Palikot.

- Od pewnego czasu rzeczywiście nie jest zaangażowany. Tak to jest czasami, że niektórzy są do końca na placu boju, a inni nie - zaznaczył. - Na pewno rada nadzorcza w najbliższym czasie się zbierze i zastąpi go jakąś inną osobą - zapowiedział.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Tomasz Czechowski do zarządu Manufaktury Piwa Wódki i Wina dołączył w połowie 2021 roku, równocześnie z Tomaszem Nietubyciem. Udzielił kilku wywiadów o zarządzaniu firmą i pracy w branży alkoholowej, a na początku ub.r. razem z Palikotem, Kubą Wojewódzkim i piosenkarzem Błażejem Królem wystąpił w teledysku do coveru piosenki „Party”, w którym eksponowano Czystą Wódkę Wybuhowa.

Manufaktura Piwa Wódki i Wina chce spłacić wierzycieli w gotówce

W pierwszej połowie sierpnia Manufaktura Piwa Wódki i Wina złożyła wniosek o uruchomienie postępowania o zawarcie układu. To reakcja na wnioski o jej postępowanie sanacyjne i upadłość, które skierował jeden z inwestorów.

Pod koniec września spółka przedstawiła propozycje warunków układowych: zaoferowała spłatę w formie pieniężnej 100 proc. zadłużenia wobec instytucji państwowych i wierzycieli, którzy powierzyli jej do 25,9 tys. zł (tym drugim bez odsetek). Natomiast więksi wierzyciele mieli dostać 30 proc. w gotówce (bez odsetek), a resztę w akcjach Manufaktury Piwa Wódki i Wina (pod warunkiem, że cała spółka lub część jej walorów zostanie kupiona przez nowych lub obecnych akcjonariuszy).

Teraz Manufaktura Piwa Wódki i Wina polepsza propozycję: również najwięksi wierzyciele mają dostać należności w całości w gotówce. - Cały czas prowadzimy rozmowy z inwestorami. Cały czas przygotowywaliśmy plan restrukturyzacji, zmienialiśmy koszty, warunki, prowadziliśmy rozmowy z odbiorcami naszych produktów. Żeby ostatecznie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy możemy zaproponować coś więcej, niż wynikało nam z analizy kilka tygodni temu - opisał Janusz Palikot. - Doszliśmy do wniosku w ciągu ostatniego tygodnia, że możemy te warunki poprawić - zaznaczył.

Natomiast osoby i podmioty powiązane z Manufakturą Piwa Wódki i Wina, czyli przede wszystkim jej akcjonariusze, tak jak według pierwszej propozycji mają otrzymać należności wyłącznie w formie nowych akcji. - Postępowanie restrukturyzacyjne ma chronić wierzycieli, inwestorzy są niestety w drugiej kolejności - zauważył Palikot.

Kampania z Wojewódzkim i Warnke za 8 mln zł

Janusz Palikot podkreślił, że w przypadku postępowania sanacyjnego lub upadłości wierzyciele Manufaktury Piwa Wódki i Wina mogą otrzymać dużo niższe kwoty, ponieważ holding może na znaczący czas wstrzymać działalność operacyjną, co mocno obniży wartość jej aktywów (m.in. marek, umów z kontrahentami), a nadzorować nią będzie syndyk lub zarządca bez doświadczenia w branży alkoholowej. - Tak na koniec do podziału będzie pięćdziesiąt kilka milionów - stwierdził.

Według niego firma w ostatnich latach inwestowała nie tylko w zaplecze produkcyjne i współpracę z sieciami handlowymi, lecz także rozpoznawalność swoich marek. Jako przykład podał kampanię reklamową piwa BUH, w której oprócz niego wystąpili Kuba Wojewódzki i aktorka Katarzyna Warnkę. Akcja ruszyła na początku 2021 roku, była realizowana m.in. w telewizji i według Palikota kosztowała 8 mln zł.

Jego zdaniem problemy firmy spiętrzyły się wskutek pogorszenia sytuacji gospodarczej wskutek wybuchu wojny na Ukrainie. - Rok temu byliśmy przekonani, mieliśmy na to podstawy - uzgodnienia z kontrahentami - że jak tylko będziemy w stanie wyprodukować, to będziemy w stanie sprzedawać więcej. Ale niestety te warunki nie nastąpiły - przyznał.

Według Palikota teraz sytuacja jest dużo lepsza. - Ceny się ustabilizowały, towary są dostępne, pojawiły się możliwości zakontraktowania rocznego butelek w oparciu o własne formy, co radykalnie, o 20-30 proc., obniża cenę, pod warunkiem oczywiście, że się ma pieniądze, żeby to opłacić - wyliczył. - Wyciągnęliśmy wnioski z tego, co było, zredukowaliśmy koszty, dogadaliśmy się z nowymi klientami, mamy w końcowej fazie realizacji inwestycje związane z butelkowaniem wódki w Tenczynku - zaznaczył.

- Teraz bardzo wielu naszych kontrahentów, dużych sieci handlowych, które chcą kupować nasze produkty, chce z nami współpracować. Oczywiście wszyscy czekają na decyzję wierzycieli w sprawie PZU (postępowania o zawarcie układu - przyp.) – dodał Palikot. Podkreślił, że firma prowadzi rozmowy z największymi sieciami handlowymi, które „dają nam szanse uzyskania w przyszłym roku ponad 160, może nawet 180 mln przychodów”.

Z odsetkami od chwilówki do sądu

Na koniec lipca br. łączne zadłużenie zewnętrzne grupy kapitałowej Manufaktura Piwa Wódki i Wina sięgało 166 mln zł, z czego 142,2 mln zł w formie pożyczek, 21,9 mln zł obligacji, a 1,7 mln zł weksli. Odsetki naliczone od tego długu wynosiły natomiast 11 mln zł.

Firma pozyskała finansowanie m.in. od firmy pożyczkowej (nie podano, jaką kwotę), a koszty jego obsługi to aż 240 proc. w skali roku (prowizja i odsetki, a także prowizja dla pośrednika). - To tzw. wierzytelności sporne. Myśmy się nie zgodzili na to, nie podpisaliśmy umów i nie daliśmy zabezpieczeń dla 90 proc. tego sposobu finansowania. To miało być na miesiąc - tłumaczył Janusz Palikot na wtorkowym webinarze.

Opisał, że spółka zaciągnęła tę pożyczkę od Architekta Finansowego, kiedy była w końcowej fazie negocjacji z dużym inwestorem. - Byliśmy przekonani, że we wrześniu zeszłego roku dojdzie do podpisania umowy. Biorąc te pieniądze na miesiąc, zakładaliśmy , że z zaliczek od inwestora je spłacimy - stwierdził.

Umowy jednak nie zawarto, a firma obecnie kwestionuje wysokość naliczanego jej oprocentowania. - Naszym zdaniem to nie są zgodne z prawem odsetki. W związku z tym te umowy nie mogły być zawarte. Nie kwestionujemy kwoty ani podstawowego oprocentowania, natomiast to comiesięczne doliczanie uznajemy za niezgodne z prawem. Za kilka lat sąd to rozstrzygnie - powiedział Palikot.

Zapewnił, że będzie walczył do końca, żeby uratować Manufakturę Piwa Wódki i Wina. - Żeby ta spółka przetrwała, utrzymała miejsca pracy i oddała pieniądze. I ostatni zejdę z okrętu - podkreślił.

 

W trakcie osobnego postępowania układowego jest powiązana z Manufakturą Piwa Wódki i Wina spółka Tenczynek Dystrybucja. Palikot zapowiedział, że zaktualizowane propozycje dla wierzycieli ma przedstawi ona za kilka dni, przy czym nie będą one tak atrakcyjne jak w przypadku Manufaktury, ponieważ ma mniejsze aktywa.

Zadłużenie w pożyczkach, obligacjach i wekslach

Kilka spółek z holdingu Manufaktura Piwa Wódki i Wina nie obsługuje swojego zadłużenia od wiosny br. - przestały spłacać odsetki od obligacji i pożyczek. Pod koniec czerwca w grupie zaczął się przegląd mający na celu wypracowanie zmian organizacyjnych i osobowych.Zajmuje się nim zespół nadzorujący grupę kapitałową, utworzony przez biznesmenów, którzy zainwestowali w jej spółki ponad 100 mln zł.

Kierujący tym zespołem Marek Maślanka w sierpniu zgodnie z zapowiedzią zamieścił swój raport o stanie finansowym grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Podał, że na koniec lipca br. łączne zadłużenie zewnętrzne holdingu sięgało 166 mln zł, z czego 142,2 mln zł w formie pożyczek, 21,9 mln zł obligacji, a 1,7 mln zł weksli. Odsetki naliczone od tego długu wynosiły natomiast 11 mln zł.

Na samą spółkę Manufaktura Piwa Wódki i Wina przypadało 80,49 mln zł pożyczek (z czego 4,34 mln zł to obligacje) plus 22,09 mln zł obligacji, a na Tenczynek Dystrybucję - 59,02 mln zł. Na pożyczki zaciągnięte przez Manufakturę Piwa Wódki i Wina składało się 19 mln zł od dużych inwestorów, 49,9 mln zł za pośrednictwem funduszu oraz 6 mln zł poprzez inny podmiot.

Większość długu jest oprocentowana na kilkanaście proc. W raporcie wyliczono: 
- obligacje oprocentowanie między 9,5 a 11 proc. w zależności od serii (prowizja 13,5-14 proc.)  
- crowdlending 10-16 proc. odsetki (w większości transz nie mniej niż 14 proc.), prowizja 3,5 proc. Crowdway  
- inne pożyczki (głównie fundusz) - 12 lub 18,25 proc. + 11 proc. prowizja (najczęściej do pożyczek dwuletnich)

Zaznaczono, że holding pozyskał też finansowanie od firmy pożyczkowej (nie podano, ile wyniosło), a w tym przypadku koszty jego obsługi to aż 240 proc. w skali roku (prowizja i odsetki, a także prowizja dla pośrednika). - Kwestionowany jest mechanizm naliczania comiesięcznej prowizji za comiesięczne odnowienie oraz comiesięcznej prowizji pośrednika - dodano.

Grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina ma też zadłużenie wobec swoich pracowników (etatowych i związanych umowami B2B). Wyliczono, że wynosi ono szacunkowo 200 tys. zł za marzec, 322 tys. zł za kwiecień, 398 tys. zł za maj i 1,07 mln zł za czerwiec.

87 mln zł od inwestorów

Spółki z grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina pozyskiwały też finansowanie od inwestorów. Sama Manufaktura Piwa Wódki i Wina przed ofertą publiczną sprzedała akcje za 181 mln zł (przy części zobowiązała się do odkupu), a w ramach tej oferty - za 7,5 mln zł.

Dwie kampanie crowfundingowe przyniosły Tenczyńskiej Okovicie ok. 8,6 mln zł, dodatkowa emisja akcji - 2,4 mln zł (objęło je ok. 40 inwestorów). Tenczynek Bezalkoholowe z kampanii crowdfunginfowej pozyskał ok. 4,2 mln zł, natomiast z sprzedaży jego akcji Tenczyńska Okovita otrzymała 4,7 mln zł netto.

Spółka Piwowarzy z emisji swoich walorów uzyskała 12,9 mln zł (objęli je głównie duzi inwestorzy), a Chipsy BUH - 2,1 mln zł. Kilka spółek przeprowadziło też, za pośrednictwem funduszu, emisje akcji z opcją ich odkupu: Tenczynek Świeże na 13,5 mln zł, Buh Distillery na 13,1 mln zł, a Browar Niechanowo na 5,8 mln zł.

W raporcie podano, że łącznie w formie kapitałowej (licząc z opcją odkupu) do grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina trafiło 87,5 mln zł.

Browar w Tenczynku ma zacząć produkcję

Marek Maślanka opisał też w sprawozdaniu wyposażenie należącego do firmy browaru w Tenczynku. Zdaniem inwestora „browar ma bardzo duży potencjał produkcji wysokiej jakości piw kraftowych i destylatów”, a potrzeba inwestycji kosztujących ok. 1 mln zł. Rozpoczęcie produkcji jest planowane na czwarty kwartał br.

Na razie holding korzysta z browaru w Niechanowie, realizując tam produkcję z wykorzystaniem własnych urządzeń. Maślanka przekonuje, że firma ma „ogromne możliwości biznesowe”. - Moce produkcyjne w produkcji piwa są wykorzystane w okolicach 20%. Moce w produkcji wódek są nie otwarte (potencjał ok 30 000 hl tj. 6 000 000 mln butelek 0,5l na jedną zmianę (!!!), do tego nie uruchomiona jeszcze dealkoholizacja piwa z możliwością dealkoholizacji innych alkoholi - wyliczył. - Problemem od początku istnienia jest brak środków obrotowych w ilości wymaganej skalą produkcji - zaznaczył.

Obecnie średnie wpływy sprzedażowe holdingu wynoszą ok. 5 mln zł. Od 2020 roku firma wprowadziła na rynek 46 produktów z kategorii piw (licząc osobno poszczególne edycje), 15 wódek, siedem okowit, cztery wina i dwie whisky.

- Konsumenci na rynku polskim bardzo dobrze oceniają jakość piwa i alkoholi mocnych produkowanych przez MWPiW. Jedynym elementem kwestionowanych przez część (30-40 proc.) konsumentów jest cena (możliwość zmiany po uruchomieniu maszyny do produkcji rozlewu wódki) - opisał Maślanka, zaznaczając, że pytał o to w ponad 20 sklepach Żabka i czterech z sieci Auchan.

Manufaktura Piwa Wódki i Wina zarabia głównie na piwie

Według sprawozdania finansowego w ujęciu jednostkowym Manufaktura Piwa Wódki i Wina w ub.r. osiągnęła 21,5 mln zł przychodów, wobec 20,91 mln zł. W internetowym KRS pojawił się na razie jej raport jednostkowy, bez uwzględnienia działalności operacyjnej spółek zależnych. Spółka ponieważ wbrew zapowiedziom z wiosny ub.r. nadal nie pojawiła się na giełdzie, więc nie ma obowiązku publikacji sprawozdań skonsolidowanych.

Wpływy netto ze sprzedaży produktów zwiększyły się w ub.r. z 19,33 do 23,08 mln zł, ze sprzedaży materiałów i towarów - z 280 do 553 tys. zł, natomiast wynik ze zmiany stanu produktów poszedł w dół z 1,3 do -2,13 mln zł (w grafikach przy tekście kwoty są w tys. zł).

Sprzedaż piwa przez spółkę wzrosła z 15,31 do 17,22 mln zł, mocnych alkoholi - z zera do 3,28 mln zł, a w przypadku pozostałych produktów zmalała z 4,02 do 2,57 mln zł. Prawie w całości została wypracowana w Polsce, w ub.r. wpływy z zagranicy wyniosły 185 tys. zł.

Firma sprzedawała przede wszystkim powiązanym z nią podmiotom: wpływy od Tenczynka Dystrybucji wyniosły 12,15 mln zł, a od Przyjaznego Państwa - 3,45 mln zł.

Działalność operacyjna Manufaktury Piwa Wódki i Wina kosztowała w ub.r. 42,31 mln zł, ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej (19,61 mln zł). Wydatki na zużycie materiałów i energii poszły w górę z 6,81 do 14,51 mln zł, na usługi obce - z 4,17 do 12,7 mln zł, na a wynagrodzenia - z 4,54 do 9,19 mln zł, a na ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia pracownicze - z 641 tys. do 1,31 mln zł.

Firma w raporcie tłumaczy to inflacją i zakłóceniem łańcuchów dostaw wskutek epidemii i wybuchu wojny w Ukrainie. - Istotnym elementem jest również ogólnoświatowy kryzys energetyczny, dodatkowo wywołujący niepewność rynków, ale przede wszystkim przyczyniający się do dalszego wzrostu cen surowców, maszyn i urządzeń - zaznaczyła.

W konsekwencji jej wynik sprzedażowy brutto poszedł w dół z 1,3 mln zł zysku do 20,81 mln zł straty.

Z jednym inwestorem nie wyszło

Rentowność spółki poprawił skok pozostałych przychodów operacyjnych z 6,75 do 51,52 mln zł. W zeszłorocznej kwocie 50 mln zł to wycena segmentu wódek, który Manufaktura Piwa Wódki i Wina wydzieliła do osobnej spółki, ponieważ w listopadzie ub.r. po kilku miesiącach rozmów ustaliła warunki transakcji z inwestorem strategicznym.

Ta transakcja nie doszła jednak do skutku („z uwagi na dalszy brak wystąpienia warunków określonych przez inwestora” - stwierdzono w sprawozdaniu), a na początku br. MPWiW zdecydował się podjąć podobne rozmowy z innymi podmiotami.

- Dołączenie strategicznego partnera będzie miało znaczący wpływ na dalszy rozwój działalności, w tym istotny wzrost wolumenów sprzedaży (m.in. przez zwiększoną dystrybucję numeryczną) i optymalizacji kosztów (z uwagi na efekt skali i osiągane synergie), które w konsekwencji będą miały istotny wpływ na przyszłe wyniki finansowe Spółki - podkreśliła w raporcie.

- Do dnia sporządzenia sprawozdania finansowego transakcja z partnerem strategicznym nie została zakończona, natomiast Zarząd postrzega umowę ze strategicznym partnerem jako jeden z etapów operacyjnej transformacji działalności Spółki, jak również istotne źródło finansowania zobowiązań - zaznaczyła.

Dzięki wydzieleniu biznesu wódczanego zysk operacyjny Manufaktury Piwa Wódki i Wina poszybował z 6,49 do 27,38 mln zł.

11 mln zł na odsetki

Wiosną br. spółki z grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina przestała spłacać odsetki od obligacji i pożyczek. Pod koniec czerwca w holdingu zaczął się przegląd mający na celu wypracowanie zmian organizacyjnych i osobowych. Zajmuje się nim zespół nadzorujący grupę kapitałową, utworzony przez biznesmenów, którzy zainwestowali w jej spółki ponad 100 mln zł.

Kierujący tym zespołem Marek Maślanka na początku września zamieścił swój raport o stanie finansowym grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Podał, że na koniec lipca br. łączne zadłużenie zewnętrzne holdingu sięgało 166 mln zł, z czego 142,2 mln zł w formie pożyczek, 21,9 mln zł obligacji, a 1,7 mln zł weksli. Odsetki naliczone od tego długu wynosiły natomiast 11 mln zł. Na samą spółkę Manufaktura Piwa Wódki i Wina przypadało 80,49 mln zł pożyczek (z czego 4,34 mln zł to obligacje) plus 22,09 mln zł obligacji.

W ub.r. spółka zapłaciła 11,07 mln zł odsetek (z czego 1,36 mln zł powiązanym z nią spółkom), podczas gdy w 2021 roku było to 2,76 mln zł. Na koniec ub.r. do spłaty w ciągu 12 miesięcy miała 41,22 mln zł kredytów i pożyczek (przed rokiem: 9,76 mln zł), natomiast kwota obligacji zmalała z 17 mln zł do zera. Natomiast w części długoterminowej, czyli do spłaty za rok i później, suma kredytów i pożyczek poszybowała przez rok z 25 tys. do 24,2 mln zł, a obligacji - z 30 tys. do 21,9 mln zł.

Największa część zadłużenia na koniec ub.r. to 57,55 mln zł pożyczek od osób fizycznych (z oprocentowaniem wynoszącym WIBOR3M plus 2 proc. albo od 7,2 do 20,5 proc.), które mają zostać spłacone do marca 2025 roku.

21,9 mln zł obligacji (z oprocentowaniem od 9,5 do 11 proc. ma być wykupywane od maja do września 2024 oku, 7,87 mln zł pożyczek od firm (z procentowaniem WIRON 3M i 2,4 proc. marży) - do końca 2024 roku, 12,05 mln zł od podmiotów powiązanych z MPWiW - na identycznych zasadach jak te od pozostałych firm, a 6,32 mln zł weksli objętych przez spółki powiązane (z oprocentowaniem 5-6 proc.) - do końca br., a 1,92 mln zł weksli objętych przez osoby (z oprocentowaniem 6-15 proc.) - też do końca br.

Z drugiej strony Manufaktura Piwa Wódki i Wina osiągnęła 1,17 mln zł wpływów z odsetek i 1,31 mln zł z dywidend, wobec 131 tys. zł i zera rok wcześniej. Firma podmiotom ze swojej grupy kapitałowej pożyczyła 6,65 mln zł, a innym spółkom - 19,35 mln zł (wszystkie te pożyczki mają zostać spłacone do końca przyszłego roku, ich oprocentowanie to WIRON 3M i 2,4 proc. marży).

W br. MPWiW nie ma co liczyć na kolejne dywidendy, ponieważ w ub.r. wszystkie jej spółki powiązane były stratne. Tenczynek Dystrybucja zanotowała 9,35 mln zł straty netto, Tenczyńska Okovita - 7,51 mln zł, Tenczynek Świeże - 4,56 mln zł, a Piwo Online - 4,36 mln zł.

Kuba Wojewódzki ma ponad 8 proc. akcji MPWiW

Jednostkowy zysk netto Manufaktura Piwa Wódki i Wina, przy wzroście kwoty zapłaconego podatku dochodowego z 828 tys. do 3,82 mln zł, poszedł w górę z 3,63 do 15,92 mln zł. Akcjonariusze postanowili w zeszłym tygodniu zeszłoroczny zysk przeznaczyć na pokrycie wcześniejszych strat.

Głównym inwestorem w firmie jest jej prezes Janusz Palikot, głównie poprzez spółkę Kresy. Do Kuby Wojewódzkiego należy natomiast 8,3 proc.

W akcjonariacie MPWiW pojawili się też inwestorzy, którzy wiosną ub.r. w ramach oferty publicznej objęli walory za 7,5 mln zł (stanowią one 2,5 proc. kapitału). Ponadto spółka przeprowadziła emisję prywatną akcji, wchłonęła firmę Doctor Brew i za własne akcje przejęła 97,7 proc. kapitału Przyjaznego Państwa.

Dołącz do dyskusji: Z firmy Palikota i Wojewódzkiego odchodzi wiceprezes. Miliony na reklamy, chwilówki miały być na miesiąc

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
sss
Chyba ktoś z redakcji zainwestował...
odpowiedź
User
Woj1
Przecież to nie szeregowy (he, he) członek partii, ale członek zarządu. TEJ partii. Człowiek wpływowy. Przywódca frakcji. Cytując nieszczęsnych telemarketerów: "Czy mogę rozmawiać z osoba decyzyjną w firmie". Kumpel TEGO Kaczora. Aż się dziwię, że temat nie jest grzany w kampanii wyborczej. Widocznie oskubał (przepraszam, ułatwił inwestowanie) same "osoby decyzyjne" w redakcjach, a nie jakichś szaraków.
odpowiedź
User
Jan
Widzę recesję w Polsce.
Tak więc Pan Palikot może miał dobry pomysł,lecz nie przewidział wielu czynników. Stracił zaufanie, które już raczej nie odbuduje.
Ogłosić bankructwo a nie reanimować trupa.
odpowiedź