SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Zimowe żniwa Reserved i Sinsay. Właściciel odpowiada na zarzuty ws. Rosji

Według szacunkowych danych w zeszłym kwartale finansowym grupa kapitałowa LPP, właściciel marek Reserved, House, Mohito, Cropp i Sinsay, zwiększyła przychody sprzedażowe o 15,7 proc., a jej zysk netto podskoczył ze 183,9 do 484,4 mln zł. Na koniec stycznia br. miała prawie 2,3 tys. sklepów stacjonarnych. Firma zapewnia, że wbrew zarzutom amerykańskiej wywiadowni nie prowadzi ukrytej działalności w Rosji ani nie przesyła tam towarów przez Kazachstan.

Sklep Sinsay, fot. materiały prasowe LPP Sklep Sinsay, fot. materiały prasowe LPP

Szacunkowe, niezaudytowane dane pokazujące, że w kwartale obrotowym od listopada ub.r. do stycznia br. przychody sprzedażowe grupy kapitałowej LPP sięgnęły 4,84 mld zł, po wzroście rok do roku o 15,7 proc.

Koszty ogólne i administracyjne koncernu zwiększyły się znacznie słabiej - o 10,3 proc. do 1,84 mld zł, natomiast ujemny wynik z działalności finansowej skurczył się z -203,9 do -25,5 mln zł, a wynik z pozostałej działalności operacyjnej poszedł w dół z 25,5 do -59,6 mln zł.

CZYTAJ TEŻ: Reserved i Sinsay dalej w Rosji? Kurs akcji runął, spółka zarzuca dezinformację

W efekcie zyskowność grupy LPP poszła w górę. Marża sprzedażowa brutto wzrosła z 49,6 do 52,5 proc., zysk operacyjny - z 435,5 do 643,2 mln zł, zysk EBITDA - z 755,3 mln do 1,01 mld zł, a zysk netto z działalności kontynuowanej - ze 183,9 do 484,4 mln zł.

Prawie 2,3 tys. sklepów Reserved, House, Mohito, Cropp i Sinsay

W całym minionym roku obrotowym grupa LPP wypracowała 17,41 mld zł wpływów sprzedażowych, o 9,3 proc. więcej niż rok wcześniej, natomiast jej wydatki ogólne i administracyjne zmalały o 2,1 proc. do 6,56 mld zł.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Marża sprzedażowa brutto zwiększyła się z 50,3 do 51,5 proc., zysk EBITDA - z 2,31 do 3,67 mld zł, zysk operacyjny - z 1,18 do 2,28 mld zł, a zysk netto z działalności kontynuowanej - z 869 mln do 1,61 mld zł.

Na koniec stycznia br. grupa LPP miała 2 275 sklepów stacjonarnych. Ich łączna powierzchnia handlowa przez rok zwiększyła się o 19,1 proc. do 1,99 mln metrów kwadratowych.

LPP: nie ma dostaw do Rosji

W piątek kurs akcji LPP runął o prawie 36 proc. przy obrotach w wysokości 1,15 mld zł. Wywołał to raport amerykańskiej wywiadowni gospodarczej Hindenburg Reasearch zarzucający koncernowi, że ogłoszone wiosną 2022 roku wycofanie się z rynku rosyjskiego było pozorne. LPP odpowiedział na to w trzech komunikatach dla inwestorów.

W poniedziałkowym, obszerniejszym komunikacie koncern podkreślił, że nie jest właścicielem spółki rosyjskiej, której sprzedał sklepy w Rosji, ani nie ma z nią żadnych związków personalnych. Poza tym ani pośrednio, ani bezpośrednio nie kontroluje też spółki rosyjskiej i w żaden sposób nie wpływa na jej funkcjonowanie.

- Na mocy zawartej w 2022 r. umowy sprzedaży, spółka rosyjska - jako podmiot całkowicie niezależny, sama we własnym imieniu i na własny rachunek sprzedaje towary na terenie Rosji, w tym między innymi towary nabyte w ramach tzw. okresu przejściowego. Zgodnie z umową jest to czas, w którym inwestor będzie sukcesywnie przejmował całkowitą samodzielność nad poszczególnymi obszarami działalności nabytego przedsiębiorstwa, w tym m.in. budował własny zespół odpowiedzialny za zakup towaru, jego dystrybucję oraz systemy informatyczne - napisano.

CZYTAJ TEŻ: Grupa CCC zamyka e-sklep swojej nowej sieci

Jak dodano, płatność za sprzedaż spółki uwzględniająca również należność z tytułu sklepów w wysokości 601 mln zł - zgodnie z planem uzgodnionym z inwestorem - została rozłożona na transze. Okres przejściowy zaplanowany jest maksymalnie do końca 2026 r. i w żaden sposób nie oznacza prowadzenia przez LPP działalności handlowej w Rosji. Firma zamierza jednak ten okres skrócić.

LPP - zgodnie z warunkami transakcji w okresie przejściowym - zostało zobowiązane przez nabywcę do dostarczania towarów do agentów zakupowych inwestora (spółki FGT i AFIE), którzy nie są w żaden sposób powiązani z LPP i działają całkowicie niezależnie, a ich działalność jest standardową praktyką stosowaną w międzynarodowej branży handlowej.

- Udział sprzedaży realizowanej do agentów zakupowych jest niewielki (3 proc. w 2024 r.) i z roku na rok znacząco spada. Towar jest przekazywany po cenie wytworzenia, a LPP aktualnie nie czerpie z tego żadnych zysków. To element tzw. okresu przejściowego, a nie realizacji działalności handlowej firmy - napisano w komunikacie.

Dodano, że „od momentu zawarcia transakcji, nabywca całkowicie niezależnie operuje także własnym systemem sklepowym POS wykorzystującym bar-cody i samodzielnie podjął decyzję o kodowaniu towarów wg własnej potrzeby”.

LPP poinformował także, że Kazachstan nie jest rynkiem tranzytowym dla grupy. - Odnosząc się do informacji zawartych w raporcie wywiadowni, zarząd Grupy LPP stanowczo również zaprzecza, jakoby spółka realizowała jakiekolwiek dostawy do Rosji przez terytorium Kazachstanu. Sprzedaż LPP do spółki w Kazachstanie, która zarządza działającymi na tym rynku 23 salonami, wyniosła w 2022 roku 15 mln USD" - napisano.

Sinsay motorem wzrostu, bez powrotu do Rosji

Firma podała, że od momentu sprzedaży biznesu rosyjskiego i całkowitego zaprzestania jakiejkolwiek działalności na tym rynku, sukcesywnie realizuje scenariusz wzmocnienia swojej obecności na rynkach Południowej i Centralnej Europy, wykorzystując największy potencjał wzrostu w segmencie value-for-money.

- Motorem napędowym LPP jest marka Sinsay, którą ze względu na przewagi konkurencyjne (format sklepu, szeroka oferta, atrakcyjna cena i omnichannel) spółka zamierza intensywnie rozwijać w kolejnych latach, zarówno jeśli chodzi o sklepy stacjonarne, jak i sprzedaż online - napisano. Koncern podkreślił, że „dzięki przyjętej strategii” jest w stabilnej sytuacji finansowej i „ma obiecujące perspektywy rozwojowe w 2024 roku”.

Prezes LPP Marek Piechocki na poniedziałkowej konferencji zapowiedział, że firma nie wróci do Rosji i nie ma opcji odkupienia sprzedanych tam sklepów.

- Chcę też podkreślić, że spółka w Rosji nie dostarcza nam żadnych informacji o wynikach finansowych, tak jak jest to w przypadku naszych spółek z Grupy, nie mamy też wglądu w rachunki, ani nie ściągamy pieniędzy i nie ma tzw. cash poolingu. Nie mamy też do czynienia z żadnymi transakcjami finansowymi, a zarządzanie jest całkowicie przejęte przez spółkę rosyjską - wyliczył Piechocki.

Kurs akcji LPP: odbicie po spadku o 36 proc.

W poniedziałek o godz. 9.20, już po podaniu szacunkowych danych z minionego kwartału obrotowego, akcje LPP drożały o ok. 8 proc. Natomiast po publikacji oświadczenia kurs rósł już o ok. 17-20 proc., a przed godz. 12 dynamika wzrosła do ok. 30 proc.

Dołącz do dyskusji: Zimowe żniwa Reserved i Sinsay. Właściciel odpowiada na zarzuty ws. Rosji

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl