SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rzeczniczka Straży Granicznej: reżyserka filmu "Zielona granica" nie pytała o nasze przeżycia i emocje związane z służbą na granicy

Nikt nas nie pytał, jak sytuacja na granicy wygląda z naszej perspektywy. Dlatego film "Zielona granica” trzeba traktować jako kompletnie oderwaną od rzeczywistości wizję reżyserki - mówi rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska.

Agnieszki Holland na planie „Zielonej granicu”; fot. Agata KubisAgnieszki Holland na planie „Zielonej granicu”; fot. Agata Kubis

Osiemdziesiąt osób uratowanych z bagnisk, zasp, wody to - według rzeczniczki prasowej Straży Granicznej por. Anny Michalskiej - liczba odpowiednia, by podsumować służbę jej formacji na granicy. Jak dodaje, nikt nie liczy oddanych kanapek, par skarpet i suchych butów.

"Pomagaliśmy i pomagamy wszystkim, którzy tego potrzebują" - podkreśla w rozmowie z PAP Michalska. Mówi, że w kolejnym już roku kryzysu migracyjnego i wojny hybrydowej trudno nawet zliczyć akcje, które - gdyby nie profesjonalizm, znakomite wyszkolenie i odwaga funkcjonariuszy - mogłyby skończyć się tragicznie.

"Straż graniczna działa zgodnie z prawem i procedurami. To szalenie krzywdzące dla funkcjonariuszy, gdy pokazuje się nas jako formację niemalże morderców, znienawidzonych przez ludzi" - nie kryje emocji rzeczniczka, proszona o komentarz do opublikowanego na Twitterze fragmentu najnowszego filmu Agnieszki Holland "Zielona granica".

W dostępnej w internecie scenie można zobaczyć m.in., jak Straż Graniczna używa przekleństw i przerzuca nad tymczasową zaporą z concertiny kobietę, której udało się przekroczyć nielegalnie granicę.

"To pomówienia i mijanie się z prawdą" - podkreśla Michalska. Jej zdaniem filmu Agnieszki Holland nie można traktować jako opartego na autentycznych wydarzeniach.

"Nikt nie prosił nas o merytoryczne konsultacje do filmu +Zielona granica+" - mówi rzeczniczka SG. "Nikt nie spytał o emocje, o trud służby na granicy" - dodaje.

Oczywiście - jak uważa Michalska - reżyser ma prawo do swojej artystycznej wizji. "Ale trzeba uświadomić wszystkim, że to jest kompletnie oderwana od rzeczywistości wizja reżyserki, a nie dokument, czy paradokument" - mówi Michalska.


Agnieszka Holland o "Zielonej granicy": nie chcieliśmy uprawiać propagandy sprawiedliwości

Nie chcieliśmy uprawiać propagandy sprawiedliwości. Zależało nam, by film odzwierciedlał, jak trudne są wybory, których dokonujemy – powiedziała Agnieszka Holland. Jej obraz "Zielona granica", inspirowany wydarzeniami na granicy polsko-białoruskiej, pokazano w konkursie głównym 80. festiwalu w Wenecji.

"Przejmująco aktualna +Zielona granica+ to kino na istotny i angażujący temat, które otwiera oczy, trafia prosto w serce i nikogo nie pozostawia obojętnym. W filmie przeplatają się trzy perspektywy – uchodźców, polskich aktywistów i strażników granicznych – ale +Zielona granica+ jest przede wszystkim opowieścią o ludziach. O ludziach stawianych przed sytuacjami granicznymi. Jest filmem o odwadze, o strachu i bohaterstwie, o krzywdzie i nadziei" – czytamy w opisie dystrybutora filmu Kino Świat. Autorami scenariusza są Agnieszka Holland, Gabriela Łazarkiewicz-Sieczko i Maciej Pisuk. Za zdjęcia odpowiada Tomasz Naumiuk. W obsadzie znaleźli się m.in. Jalal Altawil, Maja Ostaszewska, Tomasz Włosok, Behi Djanati Atai, Mohamed Al Rashi i Jaśmina Polak.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej poprzedzającej światową premierę obrazu uczczono minutą ciszy wszystkich uchodźców, którzy od 2014 r. ponieśli śmierć, próbując przedostać się do Europy. Jak podkreśliła Agnieszka Holland, rozpoczęty wówczas na wielką skalę kryzys uchodźczy jest wyzwaniem, które wpłynie na przyszłość kontynentu. "Film opowiada o tym, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. Przedstawia odpowiedzi polityków, sił zbrojnych, uchodźców, aktywistów i mieszkańców regionu na to wyzwanie. Zależało nam, by uchwycić ten temat w całej jego złożoności. Chcieliśmy również udzielić głosu tym, którzy są go pozbawieni" – powiedziała reżyserka.

Holland przypomniała, że ludzie z natury są zdolni do tego, co najlepsze i tego, co najgorsze. "Wiele moich obrazów poświęciłam wewnętrznemu rozdarciu człowieka między dobrem i złem – choćby +W ciemności+ czy +Szarlatana+. Uważam, że wszystkie narody, społeczeństwa są w równym stopniu predestynowane do bycia dobrymi lub złymi ludźmi. W każdym z nich znajdą się ekstrema, psychopaci, którzy czerpią przyjemność z przemocy, konfliktów, złych uczynków. Są też ludzie bardzo empatyczni. A pośrodku mamy 99 proc. populacji, która może czynić dobrze lub źle. Wybór, jakiego dokonają, zależy w dużym stopniu od tego, jak ich potencjał wykorzystają autorytety, politycy, kościoły, liderzy opinii. Przygotowując się do pracy nad filmem, spotkaliśmy się ze pracownikami Straży Granicznej. Oczywiście, w tajemnicy, ponieważ nie chcieli, by ktokolwiek ich rozpoznał. Kiedy z nimi rozmawialiśmy, ta walka toczyła się na naszych oczach. Taka jest ludzka natura" – oceniła.

Dodała, że twórcy "Zielonej granicy" nie chcieli uprawiać propagandy sprawiedliwości. "Zależało nam, by ten obraz ukazywał punkt, w którym znajdujemy się obecnie i odzwierciedlał, jak trudne są wybory, których dokonujemy" – wyjaśniła twórczyni.

Film Agnieszki Holland wywołał kontrowersje wśród polityków PiS, którzy zarzucili reżyserce, że "szkaluje polski mundur". "Coraz głośniej o filmie A. Holland +Zielona granica+, który - wszystko na to wskazuje - będzie kolejną próbą zakłamania prawdy o operacji hybrydowej przeciwko Polsce oraz atakiem na władze RP" – napisał na Twitterze sekretarz stanu w KPRM, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Głos w sprawie produkcji zabrał też m.in. minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, który zapewnił, że "absolutnie ten film nie jest sponsorowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ani z żadnych innych instytucji powiązanych z MKiDN".

„Zielona granica” tylko w kinach od 22 września.

Dołącz do dyskusji: Rzeczniczka Straży Granicznej: reżyserka filmu "Zielona granica" nie pytała o nasze przeżycia i emocje związane z służbą na granicy

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
hgf
corka kom.ucha stalinisty fuj
odpowiedź
User
hhh
zakompleksiony adm..in kasuje:) ludzie siedza teraz na kolacji a ty masz taką nedzna robote za miske ryzu:)
odpowiedź
User
Aguś
Nie lepiej kupić bilet na jakiś ciekawy film akcji, żeby MIŁO SPĘDZIĆ CZAS OGLĄDAJĄC?
odpowiedź