SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

GIODO o nowelizacji ustawy abonamentowej: pozyskiwanie danych klientów płatnej tv oznacza zmianę warunków ich umów

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych uważa, że mało uzasadnione jest wprowadzanie przejściowej nowelizacji ustawy abonamentowej zakładającej uszczelnienie poboru tej opłaty od klientów płatnej telewizji, skoro na przyszły rok zapowiedziano zupełnie nową ustawę o abonamencie. Zwraca też uwagę, że pozyskiwanie danych użytkowników wiąże się ze zmianą ich umów z operatorami telewizyjnymi.

W zeszłym tygodniu Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przedstawiło projekt nowelizacji ustawy abonamentowej zakładający, że w procedurę poboru odbiorników telewizyjnych zostaną włączeni operatorzy płatnej telewizji. Mają oni przekazywać Poczcie Polskiej (która odpowiada za pobór abonamentu) zgłoszenia od swoich klientów o posiadaniu telewizorów (domyślnie wszyscy użytkownicy płatnej tv zostaną uznani za posiadaczy telewizorów), za co będą otrzymywać wynagrodzenie. Poczta Polska ma stworzyć specjalny system elektroniczny do przechowywania tych danych, aktualizować je i na tej podstawie prowadzić działania w zakresie poboru abonamentu radiowo-telewizyjnego.

W projekcie zapowiedziano, że nowelizacja wejdzie w życie 6 miesięcy po podpisaniu przez prezydenta, ale minister kultury Piotr Gliński już zapowiedział, że w ramach autopoprawki ten okres zostanie skrócony do 1,5-2 miesięcy. Do 23 marca potrwają konsultacje społeczne projektu.

W ramach tych konsultacji Edyta Bielak-Jomaa, generalny inspektor ochrony danych osobowych, w poniedziałek przedstawiła swoje stanowisko. Podkreśliła, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego uwzględniło w projekcie nowelizacji uwagi przesłane wcześniej przez jej urząd, dotyczące m.in. to że Poczta Polska może żądać od dostawców danych klientów płatnej telewizji tylko na potrzeby poboru abonamentu RTV, zakaz udostępniania tych danych innym podmiotom niż Centrum Obsługi Finansowej oraz podmioty prowadzące postępowania egzekucyjne dotyczące zaległości z tytułu abonamentu RTV oraz wprowadzenie abolicji dla osób obecnie mających takie zaległości.

Jednocześnie GIODO wyraziła swoje wątpliwości wobec projektu nowelizacji, zwłaszcza wobec koncepcji zaangażowania prywatnych firm oferujących płatną telewizję w proces poboru daniny publicznej. Zwróciła też uwagę, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapowiedziało już na przyszły rok nową ustawę abonamentową, zgodnie z którą abonament będzie pobierany razem z rozliczeniami PIT i CIT oraz składkami na KRUS.

- Nie wydaje się zatem uzasadnione przejściowe wprowadzanie regulacji opartej na innym modelu poboru tych opłat, zwłaszcza, iż wiąże się ono z przetwarzaniem - a co za tym idzie koniecznością zabezpieczenia - dużych ilości danych osobowych - oceniła generalna inspektor ochrony danych.

Ponadto stwierdziła, że w razie przyjęcia proponowanej nowelizacji „dochodzić będzie do pozyskiwania danych osobowych w drodze ustawowej zmiany warunków umów o charakterze prywatnoprawnym, co wydaje się wysoce wątpliwe z punktu widzenia ochrony praw konsumentów, będących podmiotami tychże danych”. - Powstające poza wolą stron umowy, zarówno zmiana pierwotnego celu przetwarzania danych, jak i możliwość udostępnienia danych osobowych innemu podmiotowi nie powinna być wprowadzana poprzez nowelizację obowiązujących przepisów prawa, chociażby ze względu na to, że dotyczyłoby zawartych już, trwających umów - ocenia GIODO.

Generalny inspektor ochrony danych zastrzegła sobie prawo do zgłaszania uwag na każdym etapie prac legislacyjnych, aż do ostatecznej wersji projektu nowelizacji ustawy abonamentowej.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego spodziewa się, że po wejściu w życie proponowanej nowelizacji abonament RTV zacznie płacić ok. 2,8 mln klientów płatnej telewizji, co zapewni rocznie dodatkowe ok 730 mln zł z tej opłaty (pomniejszone o ok. 110 mln zł z tytułu umorzenia obecnych zaległości abonamentowych).

W 2016 roku wpływy z abonamentu radiowo telewizyjnego wyniosły 749,9 mln zł, a zapłaciło go 1,12 mln spośród 3,2 mln zobowiązanych do tego gospodarstw domowych. 365,5 mln zł otrzymała Telewizja Polska, 185,9 mln zł - Polskie Radio, a 170,6 mln zł - publiczne stacje regionalne. Krajowa Radia Radiofonii i Telewizji prognozuje, że w br. przychody abonamentowe zmaleją do 635 mln zł.

Dołącz do dyskusji: GIODO o nowelizacji ustawy abonamentowej: pozyskiwanie danych klientów płatnej tv oznacza zmianę warunków ich umów

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Analityk
GIODO nie ma racji, ale udaje, że się mądrzy, bo jest urzędem, choć tak naprawdę podlega rządowi PiSu tak samo jak inne urzędy i nic nie zrobi. Przepis w randze ustawy może zmienić w obecnym prawie bardzo dużo, a jeśli ktoś sądzi, że coś jest niekonstytucyjne, może co najwyżej poskarżyć się do Trybunału Konstytucyjnego. Ten niczego nie wstrzyma ani nie uwali, bo jest już kontrolowany przez PiS. Więc ustawa może mieć zdanie "nowe przepisy nie zmieniają warunów umów abonentów" i tak będzie - na podstawie tej ustawy.
Cyfrowy Polsat ośmieszył się swoim wystąpieniem, nie ma wpływu na to co proceduje Sejm a jak mu się nie podoba niech pisze skargi do Trybunału, bo sam trybunałem nie jest i musi, na podstawie nowej ustawy, podporządkować się nowym realiom, inaczej zapłaci kary albo go zlikwidują.
Najważniejsze: GIODO bredzi, że nie jest potrzebna ustawa przejściowa. Otóż, szanowni moi, jest bardzo potrzebna bo prawda jest taka że to żadna ustawa przejściowa a ustawa docelowa. Oficjalnie rząd będzie chciał dać nową ustawę ale po pierwsze Bruksela się na nią nie zgodzi, po drugie, nie opłaca się nawet PiSowi!
Prawda jest taka, że wśród kablówek i satelit najmniej pisostwa, które jest biedne i odbiera darmochę na naziemnych czy wspólnych antenach w blokach i oni nie zapłacą ani teraz ani w przyszłości.
Prawda jest taka, że prace nad "nową" ustawą będą się przeciągać a potem w ogóle zostaną zawieszone, właśnie o to chodzi aby frajerzy z kablówek i satelit płacili już na stałe.
Oni będą płacić tyle (30 zł/miesięcznie RTV) że nowa ustawa zakładająca 8-9 zł od każdego traci tu rację bytu. Ściągając trzy dychy z samych kablówek Kurski i wszyscy na etatach w TVP i PR się wyżywią aż nadto:))))
Na podstawie ustawy przejściowej i obecnych przepisów nie ma mowy o możliwości rozwiązania umowy z kablówką/satelitą czy niepłaceniu abonamentu bo się zrezygnuje z pakietu TVP. PiS ma trybunał i może wszystko a wy będziecie bulić na ciepłe posadki tysięcy leni z TVP, którzy często nie mają nawet studiów:))
0 0
odpowiedź
User
ani grosza
Wszystkie umowy wymagają aneksowania, gdyż zmieniają się ich warunki - przekazywanie danych klienta gdzieś na co się nie umawiał jest zmianą warunków umowy. I nie ma to żadnego znaczenia co powie GIDO, TK .....Platformom cyfrowym radzę od razu zaproponować oferty prepaid, gdzie klient nie jest abonentem i jest anonimowy, a kablówkom pakiet internet+antena zbiorcza - bez używania pojęcia telewizja czy dystrybucja programów tv - jako realizacja postanowień rozporządzenia do prawa budowlanego i pa pa patologiczna ustawa zostanie pominięta bokiem. Antena zbiorcza nie równa się abonent i telewizor - to jest tylko realizacja zapisów prawa budowlanego tak jak wodociąg czy kanalizacja.
0 0
odpowiedź
User
sdf
GIODO to zbędny nikomu od niczego niepotrzebny urząd. Garnki z pokazami jak wydzwaniały, tak wydzwaniają.
0 0
odpowiedź