SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Wojciech Smarzowski: „Wołyń” to dla mnie najważniejszy film (wideo)

Dla Wojciecha Smarzowskiego („Dom zły”, „Drogówka”, „Pod Mocnym Aniołem”), jego najnowszy film – „Wołyń”, jest najważniejszym, a zarazem najtrudniejszym w całej karierze.

Wojtek Smarzowski na planie, fot. Krzysztof Wiktor - Film it Wojtek Smarzowski na planie, fot. Krzysztof Wiktor - Film it

- Ten film jest dla mnie najważniejszy; tak jestem zaprogramowany. Nie cofam się, nie patrzę wstecz, tylko do przodu - mówi reżyser. - To na pewno najtrudniejszy film, który robiłem. Wynika to z dużej ilości statystów, dużej ilości dni zdjęciowych, rozrzuconej scenografii, z pracy z dziećmi. Najtrudniejsze było dla mnie to, jak przeprowadzić dzieci, tych małych aktorów, przez tę historię.

Twórca podkreśla również, że masowe zbrodnie, do których doszło w 1943 i 1944 roku na Wołyniu, nadal wielu ludziom nie są znane: – Według badań, połowa Polaków deklaruje, że nie wie, co się wydarzyło na Kresach. A połowa z tych, którzy deklarują, że wiedzą, to wiedzą źle. „Wołyń” ma szansę tę sytuację zmienić. Ale to nie tylko film o tragicznej historii, to przede wszystkim opowieść o uczuciach: – Wydaje mi się, że widz, który pójdzie na ten film, dostanie bardzo dużą porcję emocji i wzruszeń, nie tylko wiedzy – deklaruje reżyser.

W roli głównej wystąpiła wyłoniona w castingu Michalina Łabacz. W obsadzie znaleźli się również Jacek Braciak, Izabela Kuna, Jarosław Gruda, Kinga Preis, Tomasz Sapryk i Adrian Zaremba.

Akcja filmu „Wołyń” rozpoczyna się wiosną 1939 roku w małej wiosce zamieszkałej przez Ukraińców, Polaków i Żydów. Zosia Głowacka ma 17 lat i jest zakochana w swoim rówieśniku, Ukraińcu Petrze. Ojciec postanawia jednak wydać ją za bogatego polskiego gospodarza Macieja Skibę, wdowca z dwójką dzieci. Wkrótce wybucha wojna i dotychczasowe życie wioski odmienia najpierw okupacja sowiecka, a później niemiecki atak na ZSRR. Zosia staje się świadkiem, a następnie uczestniczką tragicznych wydarzeń wywołanych wzrastającą falą ukraińskiego nacjonalizmu. Kulminacja ataków nadchodzi latem 1943 roku. Pośród morza nienawiści Zosia próbuje ocalić siebie i swoje dzieci.

„Wołyń” w kinach od 7 października.

Dołącz do dyskusji: Wojciech Smarzowski: „Wołyń” to dla mnie najważniejszy film (wideo)

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
kamil5
Znając Smarzowskiego to będzie to film na pewno szczery i prawdziwy, a na pewno jest bardzo ważny i dobrze, że to właśnie on podjął się tego tematu. O własną historię trzeba dbać, nie mówię tu o rozdrapywaniu ran, ale o pamięci o tych ludziach i wydarzeniach.
0 0
odpowiedź
User
Karol
Nie dziwię się, że nie wiedzą, sam jako 40latek, dopiero niedawno się dowiedziałem, a o zbrodniach trzeba mówić, to jest historia ale trzeb aja znać. To na pewno będzie bardzo ważny film, nie tylko dla reżysera.
0 0
odpowiedź
User
Adamo
nic dziwnego ...komunistyczna propaganda... a o katyniu? skąd ludzie wiedzieli? skoro komuchy zganiały to na niemców, etc...
0 0
odpowiedź