SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Wynagrodzenia w firmach w marcu wzrosły o 2,9 proc,, zatrudnienie spadło o 0,6 proc.

Wynagrodzenia w przedsiębiorstwach wzrosły w marcu 2010 r. o 2,9% r/r czyli identycznie jak w lutym, uważają analitycy. Eksperci są zgodni, że marzec okaże się kolejnym miesiącem poprawy sytuacji pracobiorców, szczególnie, że wreszcie zakończyła się wyjątkowo mroźna i śnieżna zima, szczególnie odczuwalna w budownictwie. Zatrudnienie w tym miesiącu co prawda nadal spadało - według analityków o 0,6% r/r wobec 1,1% zanotowanych w lutym - ale widać coraz wyraźniejsze oznaki końca tej negatywnej tendencji.

Jedenastu ekonomistów, uwzględnionych w ankiecie agencji ISB, przewiduje, że wynagrodzenia w firmach wzrosły w marcu średnio o 2,9% r/r. Rozbieżności w prognozach nie znaczne, a oczekiwania wahają się od 2,2% do 3,5% przy średniej dokładnie na poziomie 2,92%.

W marcu, mimo utrzymania się dynamiki wzrostu wynagrodzeń z lutego, kontynuowane były pozytywne tendencji na rynku pracy. Pensje Polaków po raz kolejny urosły wobec analogicznego miesiąca roku minionego i - co bardzo ważne - ich realna siła nabywcza przez spadającą inflację utrzyma się na stałym poziomie. Należy jednak zaznaczyć, że w sukurs wynagrodzeniom po raz kolejny przyszła statystyka, czyli dość niska ubiegłoroczna baza statystyczna. I ten czynnik będzie odgrywał znaczną rolę także w kolejnych miesiącach bieżącego roku, ponieważ właśnie na początku 2009 r. nastąpił najgorszy okres w gospodarce, co automatycznie przełożyło się na zamrożenie lub nawet spadek wynagrodzeń oraz zwolnienia.

Ten fakt pozwala z dużymi nadziejami patrzeć w przyszłość, choć jeszcze w samym marcu dynamika wskaźnika wynagrodzeń nie okaże się bardzo wysoka. Jednak pozytywny wpływ statystyki, który w styczniu i lutym był niwelowany przez bardzo trudne warunki pogodowe, teraz zacznie bardzo mocno podbijać dane z rynku pracy. Prawdopodobnie widoczne będzie to już w marcu, szczególnie w budownictwie, ale prawdziwy impuls wzrostowy przyjdzie od kwietnia. Z dostępnych, acz niepełnych danych o produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej można bowiem wstępnie wywnioskować, że w tym segmencie gospodarki rozpoczął się już wiosenny ruch. To oczywiście automatycznie przekłada się na zatrudnienie oraz wynagrodzenia, ponieważ jest to sektor pracujący w systemie akordowym, więc każdy wzrost zamówień i robót natychmiast poprawia wskaźniki rynku pracy.

Niestety są także sektory gospodarki, w których nadal nie dzieje się najlepiej. Jest to przede wszystkim motoryzacja, która po zakończeniu okresu obowiązywania dopłat do nowych aut w Niemczech, a później w kolejnych krajach wyraźnie spowolnił, a więc zmniejszyły się zarobki pracowników, podobnie jak budowlańców wynagradzanych przeważnie akordowo. Podobnie ma się sytuacja w przetwórstwie, lecz tutaj problemem jest bardziej niepewność pracodawców, szczególnie eksporterów, co do trwałości wzrostu gospodarczego u naszych partnerów handlowych. Dlatego pracownicy, którzy nie są nadal pewni swoich miejsc pracy nie mogą mocno artykułować swoich żądań płacowych i naciskać na pracodawców o podwyżki bądź premie.

Jednak coraz bliższa wydaje się chwila, gdy presja na wzrost płac się pojawi. Wnioski takie można wysunąć po analizie coraz lepszych danych o produkcji przemysłowej, wyraźne dodatniej dynamice eksportu oraz systematycznej, mimo niepewności, odbudowie zapasów przedsiębiorstw. Wydaje się więc, że pracodawcy - choć głośno o tym nie mówią i długo nie powiedzą - nie myślą już o redukcji zatrudnienia czy poziomu płac, ale jedna stawiają na inwestycje, których konsekwencją będą najpierw podwyżki w celu utrzymania załogi, a później tworzenie nowych miejsc pracy. Także systematycznie spadająca inflacja - choć w pierwszych miesiącach 2010 r. była jeszcze dość wysoka - będzie poprawiać nastroje Polaków znacząco zwiększając siłę realną naszych wynagrodzeń.

Ta sama jedenastka analityków, ankietowana przez ISB, uważa że spadek zatrudnienia w marcu wyniósł tylko 0,6%. Ich prognozy wahają się od -5% do -0,8% przy średniej dokładnie na poziomie -0,6%. Ekonomiści są zgodni w ocenie tendencji na rynku pracy - przewidują zakończenie w niedługim czasie trwającej już kilka miesięcy stabilizacji i początek systematycznej poprawę tego wskaźnika wraz z coraz silniejszym globalnym odbiciem i następującej wraz z nim poprawie nastojów.

Rynek pracy, choć nadal jeszcze pozostaje "pod kreską" zdecydowanie kontynuuje systematyczną poprawę i coraz mocniej dobija się do dodatniej dynamiki. Powinno to więc wreszcie znaleźć odzwierciedlenie także w statystykach zatrudnienia. Nie będzie jednak skokowa i natychmiastowa zmiana jak w przypadku wynagrodzeń, choć czynniki odpowiadające w głównej mierze za poprawę. Wynika to przede wszystkim z faktu, że odbudowa zatrudnienia zawsze odbywa się wolniej niż jego spadek, a pracodawcy - po kryzysie i często po głębokiej restrukturyzacji swoich firm - nie są skłonni, a nawet nie muszą szybko tworzyć nowych miejsc pracy.

Poprawa, przynajmniej statystycznie, wydaje się jednak pewna. Wyszliśmy bowiem z najgorszego z punktu widzenia zatrudnionych okresu zimowego - co szczególnie mocno odczuwalne było w tym roku - związanego z wygaszeniem prac sezonowych. Nie pozwoli to oczywiście na okazałą poprawę statystyk zatrudnienia, ale po tak trudnej zimie powinna ona być znacznie większa niż w latach poprzednich.

GUS poda dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w przedsiębiorstwach za marzec w poniedziałek, 19 kwietnia, o godz. 14:00.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze opinie ekspertów.

"W marcu liczba dni roboczych była większa o 3 niż w lutym, dodatkowo warunki atmosferyczne były o wiele lepsze dla prowadzenia prac budowlanych, co naszym zdaniem oznacza, iż mogła wzrosnąć liczba godzin pracy w skali miesiąca oraz liczba nadgodzin. Możliwe jest również, iż w niektórych przedsiębiorstwach wypłacano jakiegoś rodzaju przedświąteczne bonusy. Stąd oczekujemy, że wzrost wynagrodzeń powinien być znaczący. W ujęciu nominalnym szacujemy, iż wzrost wynagrodzeń wyniósł 161 złotych, co oznacza wzrost o 3,5 % r/r oraz o 4,9 % m/m. Wzrost liczby nowych ofert pracy w lutym do poziomu z lata 2009 r. sugeruje że najgorszy okres na rynku pracy jest już za nami. Potwierdzeniem obserwowanych trendów może też być widoczna już od 3 miesięcy systematyczna poprawa wskaźników koniunktury dotyczących zatrudnienia. Szczególnie silniej poprawy, na poziomie zbliżonym do 2007 roku, oczekujemy w budownictwie. Dodatkowy argument za nominalnym wzrostem liczby zatrudnionych znajdujemy w sz! acunkach Ministerstwa Pracy wskazujących na spadek stopy bezrobocia w marcu. Dlatego też spodziewamy się w marcu wzrostu zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw o 5 tys. osób, co powinno przełożyć się na spadek rocznej dynamiki o 0,5%" - starszy analityk makroekonomiczny banku BPS Krzysztof Wołowicz.

"Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w marcu ok. 3416 zł, wzrastając o 3,9% w skali miesiąca oraz o 2,5% r/r wobec 2,9% r/r w lutym. Wzrost płac w skali miesiąca wynikał z wypłat premii. Według naszych prognoz roczne tempo wzrostu płac osiągnęło najwyższe wartości w dostawie wody, gospodarowaniu ściekami i odpadami, rekultywacji; w górnictwie i wydobywaniu oraz w zakwaterowaniu i gastronomii. Prognozujemy, że wzrost siły nabywczej wynagrodzeń w przedsiębiorstwach w 2010 r. osiągnie ok. 1% wobec 1,1% realnego wzrostu w 2009 r. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w marcu obniżyło się w skali roku o 0,8% do 5,284 mln osób, wobec spadku o 1,1% r/r w lutym. Przewidujemy, że na 9-tysięczny miesięczny spadek liczby zatrudnionych w przedsiębiorstwach wpłynęły spadek zatrudnienia w przetwórstwie przemysłowym, w handlu, naprawie samochodów oraz w budownictwie. Przewidujemy, że w 2010 r. nastąpi spadek zatrudnienia w przedsiębiorstwach! o ok. 0,2% r/r wobec ubiegłorocznego spadku o 1,2%" - ekonomistka banku PKO BP Karolina Sędzimir-Domanowska.

"Koniec zimy oraz realizacja programów ochrony miejsc pracy powinny zatrzymać spadek zatrudnienia i przyczynić się do stopniowego wzrostu popytu na pracę. Spodziewamy się, że w marcu zatrudnienie wzrosło o 3 tys. osób, co w ujęciu r/r oznacza zmniejszenie jego tempa spadku do 0,5% z 1,1% miesiąc wcześniej. Wysokie bezrobocie i niepewność dotycząca skali ożywienia gospodarczego są czynnikami ograniczającymi wzrost wynagrodzeń. Istotny wpływ na dynamikę wynagrodzeń w lutym (2,9%r/r) miał ponadprzeciętny wzrost płac w górnictwie. Spodziewamy się, że w marcu efekt ten został zneutralizowany i tempo wzrostu wynagrodzeń spadło do 2,2%r/r" - analityk banku BPH, Paweł Kolski.

Dołącz do dyskusji: Wynagrodzenia w firmach w marcu wzrosły o 2,9 proc,, zatrudnienie spadło o 0,6 proc.

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl