SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wiceminister zapowiada spot przed „Zieloną granicą”. „Obrzydliwy paszkwil”

Wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Błażej Poboży zapowiedział, że film „Zielona granica” Agnieszki Holland w kinach studyjnych będzie poprzedzony specjalnym spotem o działaniach polskich władz wobec operacji hybrydowej na granicy z Białorusią. Film jeszcze przed premierą skrytykowało wielu polityków Zjednoczonej Prawicy, na czele z Jarosławem Kaczyńskim i Mateuszem Morawieckim, a także prezydent Andrzej Duda.

Ujęcie z filmu „Zielona granica”, fot. Agata Kubis / KinoŚwiatUjęcie z filmu „Zielona granica”, fot. Agata Kubis / KinoŚwiat

W czwartek w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji odbyła się konferencja prasowa, w której udział wziął wiceszef MSWiA Błażej Poboży i rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska.

- Wczoraj miała miejsce premiera filmu Agnieszki Holland pod tytułem „Zielona granica”. Długo szukałem odpowiedniego słowa, które mogłoby opisać ten obraz i myślę, że najlepszym słowem, które pozwala opisać ten film to obrzydliwy paszkwil - powiedział wiceszef MSWiA.

Wiceminister o „Zielonej granicy”: szkaluje polskiego funkcjonariusza, policjanta i żołnierza

W jego ocenie film Agnieszki Holland pokazuje w sposób "skrajnie niesprawiedliwy, nieuprawniony, krzywdzący funkcjonariuszy straży granicznej, żołnierzy, wszystkich tych, którzy bronią z narażeniem własnego zdrowia i życia polskiej granicy".

- Szkaluje dobre imię polskiego funkcjonariusza, policjanta, żołnierza. Nawet mieszkańcy miejscowości przygranicznych zostali tam pokazani w sposób skrajnie nieprawidłowy i nieuprawniony - przekazał.

- Ponieważ film zawiera wiele nieprawd, przeinaczeń zdecydowaliśmy, jako kierownictwo ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji, że w kinach studyjnych w całej Polsce ten obrzydliwy paszkwil będzie poprzedzony specjalnie przygotowanym spotem. Nasz krótki spot pokazuje kontekst operacji hybrydowej, przebieg tej operacji i rozwiązanie, które wprowadziliśmy, aby zagwarantować bezpieczeństwo polskiego państwa - dodał wiceszef MSWiA.

„Zielona granica” w kinach w Polsce będzie emitowana od najbliższego piątku.

 

Żaryn: inspiracje „Zielonej granicy” z kłamliwych oskarżeń reżimu Łukaszenki

Autorzy filmu „Zielona granica” nie kontaktowali i nie konsultowali się ze Strażą Graniczną, czerpali inspiracje z kłamliwych oskarżeń reżimu Łukaszenki oraz agresywnych aktywistów - napisał w czwartek na platformie X minister w KPRM Stanisław Żaryn. - Nikt z autorów filmu Holland nie konsultował się, ani nie kontaktował ze Strażą Graniczną. Mówiła o tym rzecznik SG, wskazując, że nikt nie był zainteresowany emocjami, przeżyciami i doświadczeniami funkcjonariuszy - napisał Żaryn.

Jego zdaniem, widać to w filmie. - Znany publicznie fragment, w którym oskarża się polskich funkcjonariuszy o przerzucanie ciężarnej kobiety przez barierę graniczną, to jeden z elementów, który został wprost zaczerpnięty z kłamliwych doniesień medialnych - wskazał.

Przypomniał, że w październiku 2021 r. media kolportowały insynuacje pod adresem Straży Granicznej, nagłaśniając oskarżenia jednej z migrantek, że została "przerzucona przez granicę" przez co poroniła. "Sprawa odbiła się echem mimo dementi ze strony SG" - zaznaczył.

- Jedna ze scen jest więc w sposób oczywisty nawiązaniem do tej historii, która w okresie apogeum presji migracyjnej na Polskę w 2021 roku służyła do kolportowania i insynuacji pod adresem Polski. Był to element manipulacji, których celem było wymuszenie na Polsce otwarcia granicy - ocenił.

Minister odniósł się do innego z wątków filmu, który "pochodzi wprost z białoruskiej propagandy". Wskazał, że w jednej ze scen patrol znajduje zwłoki, które przerzuca na stronę białoruską, realizując rzekomo wytyczne komendanta. - Takie oskarżenia od 2021 r. pojawiały się ze strony białoruskich pograniczników. We wrześniu 2021 r. białoruscy pogranicznicy oskarżyli Polskę o „przeciągnięcie przez granicę zwłok kobiety” na stronę Białorusi" - zaznaczył i wskazał, że "takie kłamstwa kolportowały również niektóre media w Polsce. Dementował je jednoznacznie szef SG".

Czytaj także: Rzeczniczka Straży Granicznej: reżyserka filmu "Zielona granica" nie pytała o nasze przeżycia i emocje związane z służbą na granicy

Jak przypomniał, oskarżenia takie pojawiały się ponownie – choćby w grudniu 2022 r. "Wtedy funkcjonariusze białoruscy sami przeciągnęli zwłoki pod granicę RP (co dokumentuje film SG), a potem oskarżyli Polskę o ich +podrzucenie+" - napisał.

- W innym momencie filmu pojawia się scena, w której aktywiści próbują wezwać pogotowie do rannej osoby. Słychać w tej scenie oburzony głos lekarza rozmawiającego z dyspozytorem: “Jak to nie jeździcie do nielegalnych?” To również rezonowanie oskarżeń białoruskich o to, że Polska nie pomaga migrantom a nawet skazuje ich na śmierć - zauważył Żaryn.

"To kłamstwo, co dziś po raz kolejny udowadnia Straż Graniczna" - zaznaczył odnosząc się do wpisu SG na platformie X. - Od początku presji migracyjnej na granicy funkcjonariusze SG przeprowadzili 23 trudne akcje ratownicze, ryzykując własne zdrowie i życie, podczas których uratowali prawie 80 cudzoziemców. Dzięki szybkim i skutecznym działaniom żyją migrantki i ich dzieci - urodzone już w Polsce - napisała w czwartek Straż Graniczna.

Minister ocenił, że kilka opisanych przez niego scen pokazuje, że twórcy filmu czerpali inspiracje z kłamliwych oskarżeń reżimu Łukaszenki oraz agresywnych aktywistów. "Film służy nagłośnieniu konkretnych wątków i oskarżeń, które są od dwóch lat wykorzystywane przeciwko Polsce. Przekaz filmu stanowi presję psychologiczną i informacyjną na Rząd RP oraz staje się przyczynkiem do kampanii oczerniającej Polskę na arenie międzynarodowej" - podkreślił.

"Kolportując kłamstwa i oszczerstwa przeciwko funkcjonariuszom i żołnierzom film stanowi również próbę wywarcia presji na nich, by odstąpili od wykonywania obowiązków. Film jest uderzeniem w morale osób, od których zależy bezpieczeństwo Polski i Polaków" - dodał.

Zdaniem Żaryna niektórzy komentatorzy nie tylko nagłaśniają film, ale również wykorzystują go do szantażu w oparciu o kwestie religii i moralności. "Część publicystów sugeruje, że chrześcijanie nie mogą bronić granicy swojego kraju. Że postawą chrześcijańską jest w naszej sytuacji jedynie zgoda na agresję hybrydową prowadzoną przez obce służby przeciwko Polsce. Komentatorzy ci przyjmują optykę sugerowaną przez autorów filmu" - zaznaczył.

- Taka narracja dotycząca odpowiedzi RP na operację hybrydową jest również kolportowana przez media rosyjskie i białoruskie, które prowadzą od 2021 roku osłonową kampanię dezinformacyjną. Wykorzystuje ona szantaż emocjonalny do wymuszenia uległości wobec działań Białorusi i Rosji - napisał.

Jak ocenił, film Agnieszki Holland jest nie tylko fałszywy, ale jest również elementem niebezpiecznych działań informacyjnych, które mają de facto prowadzić do wymuszenia na Polsce i Polakach brak odruchów obronnych. "W dobie dzisiejszych wyzwań jest to działanie bardzo szkodliwe" - skomentował.

"Na szczęście morale żołnierzy i funkcjonariuszy strzegących granicy RP jest bardzo wysokie. Oni, w przeciwieństwie do wielu komentatorów, są przekonani o słuszności obrony granicy. I za to Polacy są im wdzięczni" - podsumował minister.

Kaczyński i Morawiecki krytykują „Zieloną granicę”

TVP Info w sprawie „Zielonej granicy” tak jak w wielu innych tematach mówi jednym głosem z obozem rządzącym. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas środowej konwencji wojewódzkiej we Wrocławiu powiedział, że „mamy skandal sprowadzający się do haniebnego, obrzydliwego paszkwilu wpisującego się w coś, co można by określić jako przemysł pogardy wobec Polski”.

- Chodzi o film Agnieszki Holland, chodzi o to, by obrazić polski mundur, by obrazić Polaków, by zrobić z obrony, uczciwej obrony polskiej granicy, europejskiej granicy, unijnej granicy - zbrodnię - ocenił.

- W czyim to jest interesie? Z czego to wynika? - pytał Kaczyński. - Mogę powiedzieć, że z łatwością jestem w stanie rozszyfrować motywacje Donalda Tuska, to motywacji pani Holland do końca nie rozumiem. Chociaż stykałem się kiedyś ze środowiskiem wywodzącym się z dawnych stalinowskich komunistów, bo takim człowiekiem był jej ojciec i coś mi tam do głowy przychodzi - powiedział prezes PiS. Zastrzegł, że „nie będzie tego omawiał, bo to nie ma sensu, tu nie o panię Holland chodzi”.

- Nowy film Agnieszki Holland jest przygotowaniem do demontażu muru, zapory na granicy - powiedział natomiast Mateusz Morawiecki na środowej konferencji prasowej.

Według premiera to „film, który szkaluje polski mundur”. - Z tym filmem oni wychodzą za granicę - salony III RP popierające Platformę Obywatelską, wielu członków PO - wymieniał. A w tym filmie, jak tłumaczył Morawiecki, „jest de facto zapowiedź demontażu muru na granicy z Białorusią”. - To przecież jedno z czterech pytań naszego referendum. Kilka dni temu poseł PO przyznał, że trzeba przyjąć kilka tysięcy imigrantów. To jest ich plan - dodał premier.

Andrzej Duda: tylko świnie siedzą w kinie

Prezydent Andrzej Duda o „Zieloną granicę” został spytany w „Gościu Wiadomości” na antenie TVP Info. - Jest mi przykro z tego powodu, że taki film jest realizowany, który - jak słyszałem, bo nie widziałem tego filmu - w zdecydowany sposób oczernia polskich funkcjonariuszy. Czytałem wręcz taką opinię, że pokazuje ich jako niemal sadystów. To są ludzie, którzy wykonują swoje obowiązki, którzy strzegą granicy RP i bezpieczeństwa Polaków, ale strzegą również Granicy UE i strefy Schengen, a więc wykonują nasze zobowiązania międzynarodowe. Strzegą jej przed akcją hybrydową, która jest realizowana przez władze obcego państwa, wrogo do Polski nastawionego i działającego z całą pewnością w porozumieniu z Kremlem - ocenił prezydent Duda.

- To, że pani Holland pokazuje polskich funkcjonariuszy, wykonujących zadania dla polskiego społeczeństwa, dla bezpieczeństwa nas wszystkich, pokazuje ich w ten sposób, to ja nie dziwię się, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, użyli tego hasła znanego nam z okupacji hitlerowskiej, kiedy propagandowe hitlerowskie filmy pokazywano w naszych kinach: „tylko świnie siedzą w kinie” - dodał prezydent.

Dołącz do dyskusji: Wiceminister zapowiada spot przed „Zieloną granicą”. „Obrzydliwy paszkwil”

27 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Lusterko
Szkoda, że Holland nie wiedziała o aferze z łapówami za wizy. Byłby ciekawy wątek.
odpowiedź
User
Janusz
Idealny film do puszczenia przed wyborami. Kino w służbie partii. Był "Smoleńsk", był "Człowiek z nadziei" a teraz to. Przezabawne żyć w Polsce
odpowiedź
User
Opo
Sorki ale jeśli pani reżyser przedstawia wymyśloną historie zagraną przez aktorów w tym samym czasie ewentualny widz ma ujęcia tych wszystkich architektów i lekarzy szturmujących granice z kamieniami czego ona sie spodziewa? Ja już nie wspominam że na każdy argument tej pani jaka to władza zła można na żywo puszczać relacje w Paryża albo Brukseli gdzie architekci i lekarze uciekający przed wojna pala samochody . Równię dobrze pani reżyser może kręcić film o księżach molestujących dzieci i twierdzić żę oni to robią żeby miłość Jezusa młodzieży przekazać . Całkowite odklejenie od rzeczywistości
odpowiedź