SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kraje Unii Europejskiej przyjęły dyrektywę o prawach autorskich, Polska zagłosowała przeciw

Przedstawiciele rządów państwa członkowskich Unii Europejskiej ostatecznie przegłosowali dyrektywę o prawach autorskich. Przeciw było sześć krajów, m.in. Polska.

Dołącz do dyskusji: Kraje Unii Europejskiej przyjęły dyrektywę o prawach autorskich, Polska zagłosowała przeciw

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Czemu nie
Jestem wydawcą nowych mediów. Mam portale i aplikacje. Twór zwany Instytutem Monitorowania Mediów regularnie rżnie mogę treści "Dla swoich klientów". Jak myślisz, czy mam z tego chociaż złotówkę? Nie mam. A gdy poprosiłem o wynagrodzenie, to zaśmiali mi się w twarz.

To tak, jakby ktoś sobie jeździł w nocy Twoim samochodem, bo "przecież wtedy i tak śpisz"
Kto wie, czy jeszcze nie będzie tak, że ci, którzy sami popierali dyrektywę o prawach autorskich będą narzekać, że "w internecie nic nie ma" i że 'trzeba za wszystko płacić'. Przecież to równie dobrze można wtedy zrezygnować z takiego internetu, nie mogę się podzielić, nie mogę komentować, to po kiego mi taki internet? Po co mi smartfon? po co wi-fi?. Jeśli internet ma być takim suchym miejscem, w którym tylko załatwiam wymuszane na mnie zinformatyzowane usługi jak np. zakupy, oświata, służba zdrowia czy bankowość to mam to gdzieś. Internet to nie tylko praca, to także miejsce wymiany poglądów, zdobycia wiedzy, informacji ze świata i polityki, czegokolwiek, to miejsce posłuchania czegoś, obejrzenia filmiku takiego i takiego. Internet to niezależne i niestronnicze medium. Przyznaje to zarówno lewa strona polityczna jak i prawa a także zarówno liberałowie jak i konserwatyści. Kneblowaniem internetu nic nie osiągniemy to nas cofnie do lat 80, tyle tylko, że wtedy było co obejrzeć jeszcze w telewizji i dało się słuchać muzyki, obecnie płacąc każdemu artyście nawet za największy gniot twórczy to brzmi kuriozalnie. Jeśli radio, telewizja i prasa chciały cokolwiek dobrego osiągnąć poprzez tą dyrektywę to się przeliczyły, te zmiany zaszły zbyt późno, co robili zatem wcześniej? spali czy jak i nagle się obudzili, że im się wszystko wymyka spod kontroli? o prawach autorskich to trzeba było myśleć jak się internet pojawiał a nie obecnie, kiedy na dobre rozpostarł swe skrzydła. Nie oszukujmy się najlepsze kino i muzyka to były w latach 80, 90 i dwutysięcznych zanim zawitała do nas smartfony i media społecznościowe. Przez ostatnie kilka lat muzyka i filmy zeszły na psy, denna fabuła, krzykliwe utwory, treści bez przekazu choćby edukującego odbiorcę o jakiś zasadach moralnych, stroje jaskrawe i dziwaczne, farbowane fryzury. Nic więc dziwnego, że tradycyjne media przegrywają z internetem, co w istocie je wkurzało, dlatego, że w telewizji nie ma co oglądać człowiek skacze po kanałach i jedne głupszy kanał od drugiego, radia się słucha dla wiadomości przeważnie i czasami jak jakiś fajny utwór wpadnie w ucho to jest ok. a prasy nikt nie czyta bo raz, że nie jest niezależna a dwa można było wszystko przeczytać w internecie. Dyrektywa odnośnie praw autorskich w sieci może być jak próba wyleczenia dżumy cholerą. Niby chce się dobrze ale wyjdzie tylko gorzej. Jeśli będą niezależne, rzetelne media tradycyjne to i ludzie będą to oglądać słuchać, czytać a nie tylko dziadki-emeryci. Nie narzekałbym, gdyby np. nie było smartfonów i wi-fi, nawet bym się cieszył ale bez internetu żyć jest na prawdę trudno, jest on potrzebny po prostu i próba blokowania czego tylko się da spotka się ze zdecydowanym sprzeciwem społeczeństwa, nikt nie będzie płacił, ludzie po prostu po rezygnują ze smartfonów wi-fi i cała wizja społeczeństwa informacyjnego(aplikacje na potrzeby usług i dokumentów) a nawet koncepcja internetu rzeczy pójdzie się chrzanić. Nie ma sprawy nasz wybór, chcemy żyć jak było kilkanaście lat temu proszę bardzo, tylko, żeby zaraz nie było tekstów w stylu dlaczego nie ma żadnych innowacji i zmian postępowych w zakresie cyfrowo-technologicznych udogodnień? Odpowiedź prosta, bo najwidoczniej wszystko czego potrzeba to mamy - mamy telewizory, pralki, lodówki, cały asortyment niezbędny RTV i AGD, który wcale inteligentny nie musi być, mamy zwykłe komórki sieci 3g, które do kontaktu zwykłego typu rozmowa/sms w zupełności wystarczą i przynajmniej nie uzależniają jak smartfony robią to do perfekcji. Mamy internet w domach i miejscach pracy na światłowodach i przy nim zostańmy, bo wystarcza w zupełności. I po co nam te smartfony, biometrie, internet rzeczy, smart miasta, wi-fi, 5g, drony, roboty, algorytmy? A olać to wszystko, żyć nie umierać, ludzie bez tego żyli kilkanaście lat temu i nawet wspominają te czasy z łezką w oku, bo były naturalne, nie takie powierzchowne i na pokaz, nie sztuczne, zbytnio wyidealizowane, spłycone. Okazuje się, że regres w uzasadnionych przypadkach może dawać ludziom więcej ukojenia i spokoju niż nieustanna liberalizacja i progres. Magia powraca
odpowiedź
User
.
Jaaaak mogli?? Kon sty tucja! koń sty tucja! demo kracja! demo kracja! o szukali! wolność oddajcie wolność pisiory ciemnogrodu,bo jej mamy ni hu hu...
odpowiedź
User
..
I tak właśnie zaczyna się koniec wolnego internetu...

aale,to pis miał zabrać internety:)
odpowiedź