SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

AMS nie zgodziła się na reklamy PiS z „sitwą” PO. Kaczyński: to cenzura

Plakat, który PiS chciał umieścić na nośnikach AMS pokazuje fotografie czołowych polityków PO w mało korzystnych ujęciach. U dołu znajduje się hasło „By żyło się lepiej. Sitwie” i zmodyfikowane logo PO: twarz o zarysie granic Polski, ale z wyciągniętym językiem. Jeszcze poniżej jest slogan: „Taśmy i rachunki nie kłamią”.

To oczywiste nawiązanie do ujawnionych w czerwcu i lipcu przez tygodnik „Wprost” podsłuchanych rozmów polityków PO, m.in. Bartłomieja Sienkiewicza z Markiem Belką (zobacz szczegóły) i Radosława Sikorskiego z Jackiem Rostowskim (zobacz szczegóły), a także informacji o krążącym nagraniu rozmowy Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem. Z kolei slogan „By żyło się lepiej. Sitwie” to oczywista przeróbka hasła wyborczego PO z 2007 roku.

- To kolejna odsłona naszych działań. Chcemy wykorzystać wakacje, bo to czas w polityce martwy. Planujemy dużą akcję plakatową w największych miastach. Ma podtrzymać temat afery taśmowej, który powoli przysycha - stwierdziła anonimowo osoba z władz PiS w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Plakaty z hasłem „By żyło się lepiej. Sitwie” miały się znaleźć na tysiącu citylightów należących do spółki AMS (wchodzącej w skład grupy kapitałowej Agory). Jednak firma odmówiła umieszczenia plakatu, powołując się na opinię radcy prawnego, że przestawione na nim osoby mogłyby ją oskarżyć o pomówienia i naruszenie dóbr osobistych. AMS zaproponowała, żeby słowo „sitwa” zastąpić „władzą”. Ponadto zwróciła uwagę, że kampania przed wyborami samorządowymi zacznie się dopiero, gdy premier ogłosi ich termin, na co ma czas do 21 sierpnia.

- Zaczyna być wprowadzana cenzurą, którą w istocie wprowadza władza, chociaż teoretycznie to są firmy, ale faktycznie jest to władza - skomentował na sobotniej konferencji prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński. Politycy partii zwracali uwagę, że AMS tak jak inne firmy outdoorowe wiele nośników dzierżawi od miasta (np. na obiektach infrastruktury komunikacyjnej), a w Warszawie rządzi PO. Kaczyński ocenił, że rządzący są na swoim punkcie przewrażliwieni. - Ich trzeba traktować w rękawiczkach, a oni mogą walić maczugą stwierdził. - W Polsce zaczynają być stosowane metody typu wschodniego. Maszerujemy na wschód - podkreślił.

Jednocześnie politycy PiS poinformowali, że muszą zgodzić się na zmianę słowa „sitwa” na „władza” na plakatach, ponieważ inaczej przepadną pieniądze wydane na przygotowanie całej kampanii.

W I kwartale br. AMS zanotowała 31,2 mln zł wpływów ze sprzedaży i 0,5 mln zł zysku EBITDA (zobacz szczegóły). W listopadzie ub.r. uprawomocnił się wynik przetargu, zgodnie z którym spółka podpisała umowę na wymianę i eksploatację 1580 wiat przystankowych w Warszawie (więcej na ten temat).

Dołącz do dyskusji: AMS nie zgodziła się na reklamy PiS z „sitwą” PO. Kaczyński: to cenzura

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Erwu
Przestań szczekać pokaż program. Ostatnim razem zmyłeś się jak niepyszny w połowie swojej kadencji.
odpowiedź
User
uwrE
25 lat wolności
odpowiedź
User
Obi
Rodzinne tradycje cenzurowania wiecznie żywe. W końcu AMS należy do Wyborczej.
odpowiedź