SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Andrzej Horubała odchodzi z „Do Rzeczy”. „Paweł Lisicki zabronił mi skrytykowania rasistowskiego tweeta Rafała Ziemkiewicza”

Publicysta Andrzej Horubała poinformował, że odchodzi z tygodnika „Do Rzeczy”, w którym przez pięć lat pełnił funkcję wicenaczelnego. - Paweł Lisicki, zabronił mi opublikowania krytycznej opinii o tweecie Rafała Ziemkiewicza, w którym użył on rasistowskiego określenia „parchy”. Zakaz ten uważam za złamanie niepisanej umowy, iż w tygodniku będzie panowała wolność słowa - uzasadnił.

Andrzej Horubała, fot. "Do Rzeczy" Andrzej Horubała, fot.

Przypomnijmy, że publicysta „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz o „parchach” napisał na Twitterze pod koniec stycznia, dzień po tym jak Anna Azari, ambasadorka Izraela w Polsce, skrytykowała nowelizację. - Przez wiele lat przekonywałem rodaków, że powinniśmy Izrael wspierać. Dziś przez paru głupich względnie chciwych parchów czuję się z tym jak palant - stwierdził Ziemkiewicz.

Takie określenie wobec Żydów skrytykował m.in. Dawid Wildstein z TVP1, natomiast kilka dni później Ziemkiewicz wspólnie z Marcinem Wolskim we „W tyle wizji” w TVP Info stwierdzili, że równie uzasadnione co „polskie obozy śmierci” jest stwierdzenie „żydowskie obozy śmierci” oraz porównywali do komór gazowych testy spalin z silników realizowane na zlecenie Volkswagena z udziałem małp.

Zaraz po emisji programu zarząd Telewizji Polskiej skierował do dziennikarzy i współpracowników wewnętrzny okólnik, w którym przypomniał o „zachowaniu odpowiedzialności i kultury w relacjonowaniu i komentowaniu kwestii, związanych z ostatnią nowelizacją ustawy o IPN i towarzyszącymi jej wydarzeniami”. Natomiast Marcin Wolski niedługo potem opublikował przeprosiny dla osób, które mogły się poczuć urażone jego stwierdzeniami. Zaznaczył przy tym, że nie miały one podtekstu antysemickiego.

Z kolei Rafał Ziemkiewicz w felietonie szczegółowo wyjaśnił, dlaczego nie widzi powodów do przeprosin. Natomiast Prokuratora Okręgowa w Warszawie na polecenie prokuratora generalnego podjęła postępowanie sprawdzające w sprawie wypowiedzi Ziemkiewicza i Wolskiego, a także wpisów twitterowych w „Studiu Polska” dotyczących zbrodni na Żydach w czasie II wojny światowej.

Wpis Ziemkiewicza, a także tweet Magdaleny Ogórek z połowy ub.r. dotyczący Marka Borowskiego, są pokazywane na wystawie w Muzeum Żydów Polskich Polin o antysemityzmie. - Niewiarygodna bezczelność i głupota muzeum Polin - skomentował to Ziemkiewicz.

Andrzej Horubała: w „Do Rzeczy” nie ma wolności słowa

W czwartek rano Andrzej Horubała poinformował portal Wirtualnemedia.pl, że odchodzi z redakcji „Do Rzeczy”. - Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”, Paweł Lisicki, zabronił mi opublikowania krytycznej opinii o tweecie Rafała Ziemkiewicza, w którym użył on rasistowskiego określenia „parchy” - wyjaśnił.

W odpowiedzi na pytania Wirtualnemedia.pl Horubała przekazał, że w swoim artykule napisał nie tylko o wpisie Ziemkiewicza. - Tweet był jednym z tematów tekstu o obchodach rocznicy Marca '68 (spektakle, wystawa w Muzeum Polin) - stwierdził.

Według Horubały taka decyzja Lisickiego to „złamanie niepisanej umowy, iż w tygodniku będzie panowała wolność słowa”.  - Debatowaliśmy na naszych łamach otwarcie, często bardzo ostro - o powstaniu warszawskim, żołnierzach wyklętych, stosunkach polsko-ukraińskich. Okazuje się, że nie mogę wyrazić swojej opinii na temat skandalicznego wyrażenia użytego przez Rafała Ziemkiewicza. Skoro tak, to moja misja w piśmie najwyraźniej dobiegła końca. Odchodzę więc z redakcji tygodnika „Do Rzeczy”, w którym od początku pełniłem funkcję zastępcy redaktora naczelnego - opisał publicysta.

Andrzej Horubała był związany z „Do Rzeczy” od debiutu rynkowego tygodnika na początku 2013 roku. Wcześniej był publicystą tygodnika „Uważam Rze”, współpracował też z „Rzeczpospolitą”. W latach 1994-1996 był szefem widowisk artystycznych i rozrywkowych w TVP1, a w latach 2000-2001 - dyrektorem programowym TV Puls. Reżyserował znane programy telewizyjne, współtworzył nagrody muzyczne Fryderyki.

Na razie nie udało nam się skontaktować z Pawłem Lisickim. Jak tylko uzyskamy jego wypowiedź, dodamy ją do tekstu.

Lisicki o wpis Ziemkiewicza został zapytany pod koniec stycznia w „Tak jest” w TVN24. - Nie odpowiadam za to, co piszą różni dziennikarze na Twitterze. To jest bardzo specyficzna forma kontaktowania. Mi się oczywiście określenie „parch” nie podoba, ale Twitter rządzi się swoimi prawami i nie zamierzam w to ingerować - stwierdził redaktor naczelny „Do Rzeczy”. - Zdarzają się lepsze, mądrzejsze i mniej mądre wpisy na Twitterze - dodał.

Zapytano go też, czy nie obawia się, że Rafał Ziemkiewicz podobnego określenia mógłby użyć w artykule w „Do Rzeczy”. - Na szczęście nad tym, kto i jakich słów używa u mnie w tygodniku, mam kontrolę. Natomiast jeśli chodzi o Twitter i Facebook - są to miejsca, gdzie ludzie cieszą się znacznie większą prywatną ekspresją i nie sądzę, żeby dobrą rzeczą było, żeby redaktor panował nad wszystkimi rzeczami, które różni komentatorzy publikują w miejscach, gdzie cieszą się pełną swobodą - odpowiedział Paweł Lisicki.

Według danych ZKDP w styczniu br. średnia sprzedaż ogółem „Do Rzeczy” wynosiła 39 259 egz., o 21,1 proc. mniej niż rok wcześniej. Pod koniec ub.r. 50,1 proc. udziałów wydającej pismo spółki Orle Pióro za 11,9 mln zł kupiła PMPG Polskie Media, przejmując je od swojego prezesa i większościowego akcjonariusza Michała Lisieckiego.

- Bardzo mi przykro, że redakcyjny kolega postanowił dołączyć do nagonki na mnie, używając takiego pretekstu do swej decyzji, ale co mogę powiedzieć - wszystko już napisałem - stwierdził Rafał Ziemkiewicz na Twitterze już po publikacji naszego tekstu, dodając link do felietonu, w którym uzasadnił, dlaczego nie zamierza przepraszać za wpis dotyczący Żydów.

Horubałę poparł natomiast Piotr Gursztyn, który dwa lata temu przeszedł z „Do Rzeczy” do Telewizji Polskiej. - Jako jeden z założycieli tygodnika „Do Rzeczy” nie rozumiem i nie akceptuję sytuacji, która doprowadziła do tego, że Andrzej Horubała postanowił odejść z pisma. Uważam, że w tej sprawie rację ma Andrzej - ocenił Gursztyn na Twitterze.

Piotr Zaremba, związany z tygodnikiem "Sieci", tak skomentował sprawę na Facebooku: - Zaskakujące. Wiele razy nie zgadzałem się z opiniami Andrzej Horubała na temat kultury, jego kampanię przeciw Teatrowi Telewizji uważam za przejaw niepotrzebnej ekscentryczności. Ale w tej fundamentalnej przecież sprawie wypada mi się z nim solidaryzować. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Pawła Lisickiego z kolei nie rozumiem, choć wiele widziałem w mediach. Tyle - napisał.

Dołącz do dyskusji: Andrzej Horubała odchodzi z „Do Rzeczy”. „Paweł Lisicki zabronił mi skrytykowania rasistowskiego tweeta Rafała Ziemkiewicza”

36 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rozsadek
rewolucja zjada własne dzieci
0 0
odpowiedź
User
rozbawiony socjalistami z piSSu
Daję 48 godzin jak okaże się, że ten Horubała to "lewak", V kolumna, najemnik Tuska za pieniądze Merkel oraz w IPN jest stosy tomów na niego.
Do dzieła prawdziwi patrioci-Polacy - rewolucja wymaga poświęceń.

0 0
odpowiedź
User
dobre
Daję 48 godzin jak okaże się, że ten Horubała to "lewak", V kolumna, najemnik Tuska za pieniądze Merkel oraz w IPN jest stosy tomów na niego.
Do dzieła prawdziwi patrioci-Polacy - rewolucja wymaga poświęceń.


Dopowiem, że może się też okazać że jest parchem...
0 0
odpowiedź