SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Taniej niż w 2015 roku” - Biedronka w promocji odpowiada na tekst „GW” o drożyźnie za kadencji Andrzeja Dudy

W sklepach Biedronka (Jeronimo Martins Polska) zaczęła się kilkudniowa promocja, w której 9 produktów, które w czasie kampanii prezydenckiej w 2015 roku kupił w Biedronce Andrzej Duda, jest dostępnych w niższych cenach niż wtedy. To odpowiedź na artykuł „Gazety Wyborczej” z zeszłego tygodnia zatytułowany „Koszyk Dudy: Ale drogo!”.

W artykule, który w miniony piątek był na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej”, przypomniano, że w trakcie kampanii wyborczej Andrzej Duda pod koniec marca 2015 roku zrobił zakupy w Biedronce w Milówce na Żywiecczyźnie. Za 9 produktów żywnościowych zapłacił 37,02 zł. Jednocześnie podobne produkty kupił w sklepie na Słowacji, wydając ponad 13 euro, czyli po ówczesnym kursie ok. 54 zł.

Ten przykład miał podkreślać tezę Andrzeja Dudy, że nie warto przyjmować w Polsce euro, ponieważ spowoduje to duże podwyżki cen.

Dziennikarze „Gazety Wyborczej” w czwartek w Biedronce w Milówce kupili takie podobne produkty jak Andrzej Duda 5 lat temu (nie było takiego samego oleju, więc kupiono odpowiednik, a w przypadku jajek - najtańsze, w promocyjnej cenie). Zapłacili 47,16 zł, czyli o 27 proc. więcej niż Duda w marcu 2015 roku.

W artykule podkreślono, że podrożały wszystkie produkty z tej listy. Przy tekście zamieszczono zdjęcia paragonów z logo Biedronki.

Biedronka odpowiada promocją „Taniej niż w 2015 roku”

W odpowiedzi na publikację „Gazety Wyborczej” w ramach cotygodniowych ofert, które obowiązują od środy 13 lutego, wprowadzono promocję „Taniej niż w 2015 r.”. W ramach promocji jeśli klient kupi takie 9 produktów, jakie nabyli Andrzej Duda w 2015 roku i dziennikarze „GW” tydzień temu, zapłaci 29,99 zł.

Zaznaczono, że jednorazowo można kupić maksymalnie sześć sztuk lub opakowań jednego produktu. Promocja będzie obowiązywała do soboty.

Poseł Lewicy: Biedronka pomaga PiS-owi

Wątek paragonów z produktami z Biedronki pojawił się w czwartek podczas dyskusji w Sejmie na temat ustawy o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, czyli tzw. 500 plus dla osób niepełnosprawnych. Wielu posłów pytało wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisława Szweda o rosnące ceny. Szwed argumentował, że inflacja jest równoważona przez wzrost zarobków, także duże podwyżki wynagrodzenia minimalnego.

Poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński w trakcie swojego wystąpienia zarzucił właścicielowi Biedronki, że poprzez bieżącą promocję pomaga obozowi rządzącemu. Zaznaczył, że pod koniec stycznia kupił takie same produkty jak Andrzej Duda w Biedronce o prawie 40 proc. drożej.

- Na potrzeby dzisiejszej debaty ten sam dyskont obniżył te 9 produktów w taki sposób, żeby działacze PiSowscy wrzucali na Twittera i Facebooka, że te same produkty można kupić taniej niż pięć lat temu - stwierdził Joński. - Kogo wy chcecie oszukać? Myślicie, że ludzie nie chodzą do sklepów, nie kupują, nie wiedzą, że jest drożyzna? Chcecie wmówić, że jest taniej? Nie wmówicie - podkreślił.

- Biedronko, robisz to dobrze - skomentowała promocję „Taniej niż w 2015 roku” Żaneta Gotowalska z „Gazety Wyborczej”. - Dziś debata w Sejmie na temat drożyzny. Przypadek promocji 13-15.02 w dyskoncie? Nie sądzę - napisał do niej Dariusz Joński. - Ale co robi dobrze? Kłamie ludziom w twarz, że jest taniej? To robienie z Polaków idiotów i tyle - stwierdził Maciej Bąk z Radia ZET.

- Dziwne zagranie Biedronki. Na gorące głowy sugerujące zmowę dyskontu z PiS potrzeba lodu, ale w FMCG chyba nikt wcześniej tak mocno nie poszedł w nawiązania do polityki - to 1:1 koszyk prezydenta Dudy z 2015 r. - skomentował Dariusz Grzędziński z „Super Expressu”. - Bo swoją drogą po tym jak pokazano paragony z Biedronki na przestrzeni kilku lat, firma musiała jakąś akcją (w końcu w przestrzeni publicznej zarzucono im, że jest drogo, a słyną z taniości)zareagować i zrobiła ładny trolling. Dział marketing całkiem niezły - odpowiedziała Joanna Miziołek z „Wprost”.

- Ale nikt z opozycji nie mówił: zła Biedronko, przestań podwyższać ceny. Sklep był traktowany wyłącznie jak pałka do zdzielenia w głowę rządu i tu rozumiem, że chciał jakoś zareagować. Ale reagując tak, wskazuje w czyich rękach tej pałce wygodniej - zaznaczył Grzędziński. - Poszedł przekaz: w Biedronce bardzo zdrożało. Biedronka odpowiada: jest u nas taniej niż 5 lat temu. Większość odbiorców komunikatu Biedronki w ogóle nie będzie łączyć tego z polityką, bo ten jednak był dość niszowy (doskonale znany nam, ale nie ogółowi Polaków) - stwierdził Patryk Słowik z „Dziennika Gazety Prawnej”. - Taniej, pod warunkiem, że kupisz to co polityk. Zgoda, że większość nie skojarzy, ale nie rozumiem, po co sieci takie rozmowy jak ta nasza - ripostował Dariusz Grzędziński.

Skrytykowano natomiast sugestię Dariusza Jońskiego o nieprzypadkowej zbieżności promocji w Biedronce i debaty sejmowej o cenach. - Ale Dariusz Joński z tą zmową kapitału i polityki to przyszarżował jak swego czasu nieodżałowany Jan Szyszko ze smugami kondensacyjnymi - skomentował Tomasz Walczak z „Super Expressu”. - Poseł Dariusz Joński oskarża Biedronkę, że specjalnie obniżyła ceny na potrzeby dzisiejszej debaty w Sejmie. Niektórzy, to jednak nic nie pojmują z marketingu - napisał Hubert Biskupski, też z „SE”.

Ewa Kopacz chwaliła warzywa w Biedronce

Sieć Biedronka kolejny raz staje się wątkiem w debacie politycznej. Kiedy w lipcu 2015 roku w kampanii przed wyborami parlamentarnymi politycy PiS zapowiadali wprowadzenie podatku od sklepów wielkopowierzchniowych, ówczesna premier Ewa Kopacz broniła takich sklepów, jako przykład podając Biedronkę.

- Mnóstwo osób chodzi do Biedronki. Ale żeby Biedronka mogła zarobić będzie musiała taniej kupić od naszych rolników to, co wystawia. Mówię o jabłkach, o warzywach - mimo wszystko trzeba przyznać, że w Biedronce te warzywa naprawdę są super - stwierdziła premier Kopacz w „Gościu Wiadomości” w TVP1 i TVP Info.

- W ostrą promocję idziemy - skomentował prowadzący program Piotr Kraśko. - No tak, ale ja w Gdańsku mieszkam obok Biedronki. Chcę panu powiedzieć, że kupuję w Biedronce i te warzywa są super - odpowiedziała Kopacz. - Tylko może poszukajmy też innych argumentów - dodał Kraśko.

Biedronka z 3 tys. sklepów i 12,6 mld euro wpływów

Biedronka jest największą siecią handlową w Polsce. Według wstępnych danych w ub.r. zanotowała wzrost wpływów sprzedażowych o 7,9 proc. do 12,62 mld euro, co stanowiło 67,7 proc. przychodów Jeronimo Martins. Firma otworzyła w ub.r. 128 sklepów pod szyldem Biedronki, na koniec roku miała ich 3002.

Z początkiem 2020 roku Jeronimo Martins Polska podwyższyło wynagrodzenia. Pracownicy sklepów zarabiają miesięcznie o 100-350 zł brutto więcej, a osoby zatrudnione w centrach dystrybucyjnych - o 150-500 zł brutto więcej. Podwyżka dotyczy prawie 57 tys. osób.

Jeronimo Martins Polska jest jednym z największych reklamodawców w naszym kraju. Według danych Kantar Media w ub.r. cennikowe wydatki reklamowe firmy w mediach pozainternetowych wyniosły 532,86 mln zł, o 33,3 proc. więcej niż rok wcześniej.

Dołącz do dyskusji: „Taniej niż w 2015 roku” - Biedronka w promocji odpowiada na tekst „GW” o drożyźnie za kadencji Andrzeja Dudy

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
luk
szpece od marketingu w biedrze wykonali dobrą robotę, skoro promują sklep jako tani to jest ciągłość, co innego fakt, że to tylko promocja, ale....
odpowiedź
User
xyzz
Kto jeszcze wierzy GW🤣
odpowiedź
User
Jarek
Kto jeszcze wierzy GW🤣


Przypuszczam , że dużo więcej niż GP wPotylice Od Rzeczy itp razem wziętych
odpowiedź