SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Infor Biznes i Tomasz Świderek zawarli ugodę

Tomasz Świderek, dziennikarz wyrzucony w styczniu 2010 z redakcji „Dziennika Gazety Prawnej” oraz Infor Biznes, wydawca tej gazety, zawarli przed warszawskim Sądem Pracy ugodę.

W ramach ogłoszonej 3 sierpnia 2010 ugody Infor Biznes zgodził się zapłacić Świderkowi, którego zwolniono pod koniec stycznia, odszkodowanie w kwocie 10 tysięcy złotych. Strony dobrowolnie postanowiły także rozwiązać umowę o pracę pomiędzy wydawcą a dziennikarzem.

Przypomnijmy, że Tomasz Świderek, który uchodzi za specjalistę w tematach telekomunikacyjnych, został zwolniony z DGP pod koniec stycznia 2010 w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach. Wydawnictwo Infor Biznes nie chciało ujawnić przyczyn zwolnienia dziennikarza, jednak na łamach prasy pojawiały się liczne informacje, że Świderek stracił pracę m.in. za psucie wizerunku gazety poprzez ataki na zarząd oraz rzecznika prasowego Telekomunikacji Polskiej SA. Media wyrażały m.in. podejrzenie, że Telekomunikacja Polska, jako duży reklamodawca, jest łagodniej traktowana w dziennikarskich publikacjach Infor Biznes.

W tej sprawie interweniowało m.in. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. - W liście do wydawcy i redaktora naczelnego DGP domagaliśmy się wyjaśnienia roli Telekomunikacji Polskiej w sprawie zwolnienia dziennikarza. Zarząd Główny SDP zaoferował redaktorowi Świderkowi pomoc prawną. Rzecznik Infor Biznes oskarżyła SDP o działania pozaprawne, gdy podejmował protesty w sprawie Świderka – czytamy w oficjalnym komunikacie, przygotowanym w tej sprawie przez SDP.

Głos w sprawie zabrała także Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy (IFJ), która wystosowała do zarządu France Telecom (większościowego udziałowca Telekomunikacji Polskiej) oficjalny list, w którym prosiła o wyjaśnienie sprawy zwolnienia dziennikarza.

Wszyscy protestujący domagali się wyjaśnienia, czy Infor Biznes – zwalniając Tomasza Świderka - uległ presji Telekomunikacji Polskiej.


Ugoda INFOR Biznes i Tomasza Świderka - oświadczenie INFOR BIZNES

W związku z publikacją na stronie wirtualnemedia.pl oraz w newsletterze nieprawdziwej informacji pod tytułem „Sąd Pracy: Tomasz Świderek niesłusznie zwolniony z DGP”,  INFOR BIZNES sp. z o.o. oświadcza, że dnia 3 sierpnia 2010 roku w sprawie toczącej się z powództwa Tomasza Świderka została zawarta ugoda sądowa w związku z zawarciem której Sąd umorzył postępowanie w sprawie.

Na mocy ugody rozwiązanie umowy o pracę między INFOR Biznes a T.Świderkiem nastąpiło za porozumieniem stron.

W związku z zawartą ugodą Sąd rozstrzygający sprawę nie mógł stwierdzić, że Tomasz Świderek został niesłusznie zwolniony z pracy, ponieważ Sąd nie wypowiadał się w tej kwestii, a to sugeruje tytuł artykułu. Ugoda Sądowa jest zgodnym oświadczeniem woli dwóch stron procesu, a nie orzeczeniem  Sądu.

Niezależnie od tego należy stwierdzić, że zawarcie ugody nie przesądza o wygranej czy przegranej którejkolwiek ze stron, ale świadczy jedynie o tym, że strony postanowiły polubownie ten spór zakończyć.

Zawarty w ugodzie (ale nie w orzeczeniu sądu) zapis o odszkodowaniu zawiera wprawdzie sformułowanie „nieuzasadnione wypowiedzenie”, ale zostało ono użyte jedynie ze względu na przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych w celu uniknięcia wątpliwości w kwestii opodatkowania wypłacanej kwoty z tytułu ugody, co obie strony zaakceptowały i przyjęły do wiadomości.

Zarząd INFOR Biznes

 

Dołącz do dyskusji: Infor Biznes i Tomasz Świderek zawarli ugodę

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
grażyna...
i bardzo dobrze sie stalo. teraz juz nie liczy sie dobra informacja merytoryczna, teraz liczy sie pelna sakwa firm. gdzie ci niezalezni dziennikarze sie podziali. jeden sie postawil i zostal zwolniony z pracy. to jest po prostu skandal!
0 0
odpowiedź
User
adcovatus
smutne jest to, że po tylu miesiącach dostał odszkodowanie "na waciki".
za coś takiego - w normalnym kraju walczy się o odszkodowania milionowe. za straty moralne, odszkodowania etc. w tej kwestii albo nie miał obrońcy, albo obrońca dogadał się poza plecami z oskarżonym.
moim zdaniem sprawa warta co najmniej 1 miliona.
0 0
odpowiedź
User
lula
Od dawna wiadomo, że reklamodawcy naciskają na wydawców co do treści, a czesto też ilości publikacji. Taka praktyka jest powszechnie stosowana. To taka tajemnica poliszynela. W niektórych pismach, zwłaszcza lifestylowych to sie nawet dziennikarze z tym nie kryją - wiem bo rozmawiałam z nimi. Taka dziś etyka dziennikarska, choć jak widać nie wszyscy jeszcze ulegli... co za ulga!! Brawo!
0 0
odpowiedź