SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Jakub Szurmiej: Ale kino+ bez „Kevina”. Postawi na ambitne kino i seriale

Kanał Ale kino+ zmienia ofertę - zamiast zgranego repertuaru postawi na większą liczbę premier, filmy z festiwali i seriale. Zamierza tym powalczyć o młodszego widza. - Chcemy wyróżniać się na rynku w gąszczu kanałów filmowo-serialowych - mówi Wirtualnemedia.pl Jakub Szurmiej, dyrektor kanałów filmowych nc+.

Jakub Szurmiej Jakub Szurmiej

Kanał filmowy Ale kino+  zdecydował o rezygnacji z repertuaru filmowego, który widzowie mogą znaleźć na innych kanałach. -  Na antenie Ale kino+ nie zobaczymy filmów pokroju „Kevin sam w domu”, „Węże w samolocie”, czy „Anakonda”.  Chcemy widzom zaproponować coś świeżego i alternatywnego, coś czego nie oferują inne kanały filmowe, coś o czym śmiało można mówić, że jest to rozrywka na wysokim poziomie - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jakub Szurmiej, dyrektor kanałów filmowych platformy nc+.

Stacja zapewnia, że nie planuje stać się kanałem niszowym, ale chce reagować na zmieniające się warunki rynku telewizyjnego. - Wiele kanałów zaczyna naśladować model zaproponowany przez Ale kino+.  My chcemy im uciec, wyróżniając się w tym gąszczu -  podkreśla Szurmiej.

Ale kino+ planuje wyróżniać się poprzez znaczący udział premier w swoim repertuarze. W tej chwili stanowią one ok. 70 proc. propozycji kanału. Są to premiery filmów i seriali na terytorium Polski w dystrybucji basic subscription w sieciach kablowych.

- Będziemy prezentować wiele ciekawych i nagradzanych filmów prosto z międzynarodowych festiwali filmowych. Większy nacisk chcemy położyć także na ciekawe i starannie wyselekcjonowane seriale - zapowiada Szurmiej. Na antenie emitowany jest już serial „Masters of Sex”, niebawem pojawi się też „Fargo” braci Coen.

Kanał zachowuje dotychczasowy podział na pasma tematyczne, które jednak zamierza poszerzyć o nowe propozycje. W każdym miesiącu planuje oferować widzom różnego rodzaju wydarzenia tematyczne, jak m.in. „Nowe talenty”, „Mistrzowie”, „Reżyserzy Skandynawii”.

Ale kino+ zamierza też przywrócić na antenę magazyn filmowy - Postanowiliśmy, że od stycznia 2015 roku wrócimy do tego magazynu. Wiem, że program podobał się widzom. Na pewno chcemy go odświeżyć i nieco zmodyfikować - mówi Jakub Szurmiej. Stacja nie zdecydowała jeszcze, kto będzie gospodarzem programu.

Pomimo silnej konkurencji w segmencie kanałów filmowych, Ale kino+ liczy na umocnienie swojej pozycji i zwiększenie udziału w rynku jeszcze przed końcem roku. Pomimo olbrzymiego, 30 proc. spadku udziału w ubiegłym roku i dalszego jeszcze w pierwszym półroczu br., kanał do końca roku chce wrócić do poziomu 0,2 proc. udziału w rynku. - W obliczu wciąż dochodzących kanałów filmowo-serialowych w sektorze kanałów tematycznych uznamy to za bardzo dobry wynik - mówi dyrektor kanałów filmowych nc+.

Zmianę wizerunku stacji wspiera kampania Ale kino+, która jest realizowana w telewizji w kanałach z rodziny TVN, w internecie, sieci kin Multikino, na stacjach metra i na ekranach w autobusach. Potrwać ma do 5 listopada. Stacja nie ujawnia budżetu przeznaczonego na kampanię (więcej na ten temat).

Z Jakubem Szurmiejem rozmawiamy o nowej ofercie i wizerunku Ale kino+, oglądalności stacji i piractwie w sieci

Dołącz do dyskusji: Jakub Szurmiej: Ale kino+ bez „Kevina”. Postawi na ambitne kino i seriale

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Piotr
Tylko nie kombinujcie za dużo. Jesteście bardzo dobrym kanałem filmowym z niebanalnym repertuarem i niech tak zostanie. Jak siadam wieczorem przed telewizorem to mogę w ciemno włączyć ale kino+ i wiem, że obejrzę niezły film.
Gdyby się udało szybciej reagować na premiery "kultowych produkcji" takich jak wspomniany HoC to byłoby idealnie. Szybciej - to znaczy do tygodnia od premiery i w takiej samej formule - jak Netflix oferuje całość to wy też - całość. No i koniecznie w HD! Inaczej przegracie. W tydzień każdy fan ma to z sieci z tłumaczeniem...
Stopklatka nie jest żadną konkurencją, bo przerywają filmy reklamami. Miłośnicy dobrego kina nie tolerują takiego traktowania. Dla mnie stopklatka nie istnieje, choćby nadawali najlepszy repertuar świata...
0 0
odpowiedź
User
Mariusz
Wystarczy postawić na kino azjatyckie /koreańskie,indyjski, australijskie/ - kanał zyska wielu odbiorców.
Nie muszą to być filmy z lektorami, wystarczą napisy.
0 0
odpowiedź
User
clubs
To zawsze był ambitny kanał z atrakcyjną ofertą. Co się stało, że trzeba coś poprawiać i odbudowywać pozycję? Znaczy się eksperymenty nie sprawdziły się.
0 0
odpowiedź