SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jan Piński ścigany listem gończym o 30 dni aresztu za niestawienie się na rozprawę

Sąd Rejonowy Warszawa Mokotów wydał list gończy za redaktorem naczelnym „Uważam Rze” Janem Pińskim, domagając się aresztowania go na 30 dni za nieobecność na kolejnej rozprawie w procesie ze spółką J&S Energy. Piński twierdzi, że jego adwokat przedłożył odpowiednie zwolnienie lekarskie, a decyzja sądu jest absurdalna.

Jak poinformowała w piątek redakcja „Uważam Rze”, na kolejną rozprawie w procesie cywilnym z firmą J&S Energy Jan Piński nie stawił się z powodu choroby, a jego adwokat przedłożył odpowiednie zwolnienie lekarskie.

- Sędzia Joanna Bukowska zareagowała postanowieniem o nałożeniu zarówno grzywny jak i aresztu. Po zwróceniu uwagi przez prawnika, który reprezentował Pińskiego, że zwolnienie jest przecież wystawione przez biegłego sądowego, sąd anulował grzywnę, ale utrzymał w mocy 30 dniowy areszt i wydanie listu gończego - opisał Krzysztof Galimski, zastępca redaktora naczelnego „Uważam Rze”.

Konflikt sądowy Jana Pińskiego z J&S Energy trwa od kilku lat. Powodem jest materiał o firmie wyemitowany w „Wiadomościach” TVP1 w 2009 roku, kiedy szefem programu był Piński. Sąd orzekł, że w reportażu pomówiono spółkę i nakazał Janowi Pińskiemu przeprosić ją na antenie TVP1.

Tekst przeprosin wykupionych przez dziennikarza został wypowiedziany przez lektorkę bardzo szybko i J&S Energy uznała, że był niezrozumiały. Firma uzyskała prawo do tzw. egzekucji zastępczej - sama wykupiła emisję przeprosin we właściwej formie, a obecnie koszt tego (84 tys. zł) stara się wyegzekwować od Pińskiego. Ten jednak w świetle prawa nie ma żadnego majątku (przepisał go na rodzinę), więc J&S Energy pozwała go o ujawnienie prawdziwego stanu posiadania, natomiast dziennikarz chce uzyskać wygaszenie tytułu egzekucyjnego przyznanego spółce.

- Działanie sądu, który lekceważy zwolnienie lekarskie, potwierdzone przez biegłego i chce 30 dni więzienia dla dziennikarza jest tak absurdalne, że trudno mi to komentować. Nieznane mi są mi motywy sądu, ale wydaje mi się, że może chodzić o uniemożliwienie działalności dziennikarskiej - stwierdził Jan Piński. - W poniedziałek zostanie złożony wniosek o uchylenie postanowienia sądu, a także wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędzi Bukowskiej - zapowiedział.

Z kolei Krzysztof Galimski przypomniał, że tematem okładkowym styczniowego wydania „Uważam Rze” był artykuł „Nietykalni” o tym, „jak sędziowie uczynili z Polski państwo bezprawia”. - Działania sędzi Bukowskiej, pokazują jak bardzo był to trafny tekst - stwierdził.

Dołącz do dyskusji: Jan Piński ścigany listem gończym o 30 dni aresztu za niestawienie się na rozprawę

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Syty
Działanie sądu faktycznie absurdalne, działanie Pińskiego, który przepisuje cały majątek - jakże racjonalne. Tylko ja już nie wiem, co z tego gorsze i bardziej cyniczne...
odpowiedź
User
jay
A moze warto by zapytac, czy Sławomir J. biznesmen hazardowy z Ostródy ma jakieś związki z biednym sciganym listem gonczym P.? Czy czasem nie skupuje ponad 80 proc nakładu? Czy w zamian za to URZE nie prowadzi kampanii oszczerw i pomówien pod adresem Jacka Kapicy, który hazardowemu bonzowi swoimi decyzjami zepsuł biznes?
Gdzie jest ABW?????!!!!!
odpowiedź
User
wojownik ninja
moze warto zapytac komornikow ile juz maja do sciagniecia z pinskiego pieniedzy..... bo cos mi sie wydaje ze w sumie to jakies kilkaset tysiecy zlotch.....
odpowiedź