SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Kanał Sportowy uruchomił serwis newsowy. „Muszą walczyć o swoje”

Kanał Sportowy wystartował ze swoim serwisem internetowym. Jak zapowiadali twórcy: ma się skupiać głównie na sporcie. Zdaniem zaś Roberta Felusia, skoncentruje się też zapewne na materiałach wideo. - Ich siłą rzeczy Kanał Sportowy produkuje najwięcej. Wśród nich jest naprawdę dużo treści do wycięcia. To olbrzymie bogactwo, którego nie warto marnować – podkreśla.

W czwartek wystartował serwis Kanalsportowy.pl, co zapowiadaliśmy na początku miesiąca. Jego redaktorem naczelnym został Michał Pol. Mateusz Borek i Tomasz Smokowski, pozostali założyciele i twarze Kanału Sportowego, widnieją jako dziennikarze. W zespole jest też 13 redaktorów.

„Ponieważ po ostatnich zawirowaniach wspólnie postanowiliśmy, by Kanał – zgodnie z naszym pierwotnym zamysłem – skoncentrował się niemal w 100% na sporcie, chcemy obudować kanałowe treści gorącymi newsami i ciekawostkami ze świata sportu. A także statystykami, tabelami, wynikami czyli wszystkim tym co dla kibica nieodzowne. Pogłębione wywiadami i tekstami pisanymi dla serwisu” - pisze na stronach serwisu Pol.

I zapowiada, że początkowo Kanalsportowy.pl skupi się na futbolu, siatkówce, sportach walki (boks, MMA i freak fighty), Formule 1 i tenisie oraz sporcie paraolimpijskim. W przyszłości dyscyplin ma pojawić się więcej.

„Dopiero zaczynamy i daleko nam do ostatecznej wersji serwisu. Będziemy go rozwijać i ulepszać z każdym dniem, a młoda załoga będzie się docierać ze starymi wiarusami, wszyscy otwarci na Wasze opinie, sugestie i oczekiwania. Planowaliśmy otworzyć serwis tuż przed Euro 2024. Postanowiliśmy jednak odpalić go jeszcze przed barażami, by wspólnie z Wami przeżywać te niechciane przez nikogo, ale niezbędne by pojechać na turniej emocje. I wspólnie – oby – celebrować upragniony awans” - dodaje naczelny serwisu.

Spóźniony, ale dobry pomysł

- Na pewno to dobry pomysł i na pewno spóźniony o kilka dobrych lat – ocenia Robert Feluś, wykładowca Uniwersytetu SWPS, a w przeszłości redaktor naczelny „Faktu” (w latach 2014-2018), WP SportoweFakty i „Wprost”. - Można było o tym pomyśleć od razu, kiedy w czwórkę startowali z Kanałem Sportowym, ale skoro dobrze żarło na YouTubie, to po co zajmować się inną gałęzią... Potem panowie się pokłócili i teraz Kanał Sportowy musi walczyć o swoje. To pomysł na skok do przodu – dodaje.

Zdaniem Felusia, serwis skupiać się będzie zapewne na materiałach wideo. - Ich siłą rzeczy Kanał Sportowy produkuje najwięcej. Wśród nich jest naprawdę dużo treści do wycięcia: zrobienia shortów, wzbogacenia tekstów fragmentami youtube'owymi. To olbrzymie bogactwo, którego nie warto marnować. Serwis pewnie tym będzie żył – przewiduje.

Czy serwis ma szansę zagrozić największym graczom na rynku? - Pewnie nie, choć nie wiem, czy na taki bój chce w ogóle iść. WP SportoweFakty, sport Onetu i Interii czy Sport.pl to potężne serwisy z potężnymi statystykami. Nie zakładam dynamicznego dołączenia do walki o wysoką pozycję – ocenia Feluś. Podkreśla jednak, że na współpracę z Kanałem Sportowym zdecydowała się firma Better Collective. - To poważna firma, ma dużo tego typu serwisów w całej Europie, wie, jak to robić. Gdyby nie widziała w tym większego sensu, pewnie nie przystąpiłaby do współpracy – zaznacza.

Sygnał dla reklamodawców

- Nazwiska na start mają niezłe, to potencjał współtwórców i partnerów Kanału Sportowego: Pola, Smokowskiego i Borka. To cały czas potężny kapitał. Jeśli uda się kogoś do tego zespołu przyłączyć, ma to szanse, by stanąć na własnych nogach – mówi Feluś.

Były naczelny „Faktu” dodaje, że start serwisu to wysłanie informacji rynkowi reklamowemu. - Jest jeszcze jedno miejsce, gdzie możemy was pokazać. Jeśli ofertą zainteresuje się wyszukiwarkę Google, pojawią się wyniki, którymi będzie można się chwalić potencjalnym reklamodawcom – dodaje Feluś.

Czy Kanalsportowy.pl będzie niezależnym bytem czy raczej dodatkiem do działalności youtube'owej? - Na początku użytkownicy nie będą tam wchodzić intencjonalnie „z palca”. Dla ludzi szukających sportowych treści jest wiele serwisów z ugruntowaną pozycją. To może nie być serwis pierwszego wyboru. Ale wygląda on nieźle, są sekcje live, wyniki – ocenia były naczelny „Faktu”.

- Nie sądzę jednak, żeby bywalcy WP SportowychFaktów, Onetu, Sport.pl czy Interii przerzucili się z krzykiem na Kanalsportowy.pl. Z drugiej strony, wszystko może się wydarzyć, jeśli umie się rozepchnąć w sieci, można wtedy powalczyć o niezłe wyniki. Chyba jednak nie jest założeniem, żeby do wielkiej czwórki się dobijać – powtarza Feluś.

Od odejścia Krzysztofa Stanowskiego liczba subskrybentów Kanału Sportowego zmalała z 1,13 mln do 992 tys.

W 2022 roku Kanał Sportowy zwiększył przychody ponad dwukrotnie do 24,07 mln zł, a jego zysk netto poszedł w górę z 1,6 do 5,57 mln zł. Wypłacił udziałowcom 4 mln zł dywidendy

Dołącz do dyskusji: Kanał Sportowy uruchomił serwis newsowy. „Muszą walczyć o swoje”

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
XX
Czy będą artykuły uznanych zagranicznych dziennikarzy takich jak np. Marco Gaccio?
4 0
odpowiedź
User
tony
Ciekawe czy pan Feluś wcześniej słyszał o firmie Better Collective czy tak zagadał żeby wyglądało ładnie :D
3 0
odpowiedź
User
pilip
Przejrzałem.
To nie będzie pierwsze źródło informacji sporto wych, nawet nie piąte.
5 0
odpowiedź