SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kosiniak-Kamysz: stojący za nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji będą odpowiedzialni za zdradę stanu

Krakowianie demonstrowali w niedzielę na Rynku Głównym sprzeciwiając się nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Jak powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, ustawa jest niezgodna z interesem narodowym, a politycy za nią stojący będą odpowiedzialni za zdradę stanu.

Krakowską demonstrację ws. wolnych mediów zorganizował Komitet Obrony Demokracji, a przyłączyli się do niej przedstawiciele partii opozycyjnych. Jej uczestnicy mieli ze sobą flagi Polski i Unii Europejskiej oraz transparenty z napisami: "Konstytucja", "Wolni ludzie – wolne media", "PiS zniszczył naszą wolność", "Łapy przecz od wolnych mediów". Skandowano: "Wolne Media", "PiS się boi dziennikarzy", "Naszą siłą solidarność".

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przemawiając ze schodów wieży ratuszowej na Rynku Głównym zwrócił uwagę, że sprawa "obrony naszych wartości – demokratycznych, wartości bezpieczeństwa, wartości społecznych, wartości obywatelskich" jednoczy różniące się na co dzień osoby i ugrupowania polityczne, niezależnie od ich światopoglądów.

Według niego "podstępnie przegłosowana" w piątek nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji jest niezgodna z kilkoma artykułami konstytucji oraz kartą praw podstawowych UE. Łamie także umowę o wolnym handlu zawartą ze Stanami Zjednoczonymi w 1990 r.

"Co najbardziej zaskakujące, bo mogliśmy się po tej władzy spodziewać wielu niecnych rzeczy - skłócania nas z Unią Europejską, skłócania nas tutaj w Polsce między sobą - ale nie spodziewaliśmy się, że ta władza będzie robiła wszystko, żeby skłócić nas z naszym największym sojusznikiem, gwarantem naszego bezpieczeństwa w Pakcie Północnoatlantyckim, ze Stanami Zjednoczonymi" - mówił szef PSL.

"Chcę dodać jedną wartość, o którą wyszliśmy walczyć i zabiegamy - to jest bezpieczeństwo. Ta ustawa jest niezgodna z interesem narodowym i interesem bezpieczeństwa narodowego, ci którzy ją proponują i będą za nią stali, i nie daj Boże się pod nią podpiszą będą odpowiedzialni za zdradę stanu, za narażenie Polski na niebezpieczeństwo, będą wystawiali Polskę na śmiertelne niebezpieczeństwo i nie możemy na to pozwolić” - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Jego zdaniem przyjęte ustawa to "polityczny grzyb atomowy", który ma przykryć "dezercję władzy z dbania o zdrowie i życie Polaków". "Ma przysłonić także kłamstwo w sprawie wypadku w Oświęcimiu, przysłonić podwyżki w Polsce, rosnące ceny energii elektrycznej i gazu, szalejącą inflację" - wyliczał lider ludowców.

"Ci, którzy manipulują, kłamią i oszukują nie są godni sprawować władzy w Rzeczpospolitej, nie traćmy wiary w lepszą przyszłość Polski, bo ona jest w nas, a nie żadnej ustawie" - podsumował Kosiniak-Kamysz.

Posłanka Daria Gosek-Popiołek z Partii Razem podkreśliła, że demonstrujący na krakowskim Rynku spotkali się, aby "bronić wolności mediów, ich niezależności od polityków i biznesu". "Bronimy ich, bo są one gwarancją demokracji. Bez niezależnych mediów i rzetelnych dziennikarzy nie jesteśmy w stanie walczyć o demokrację" - wskazała.

Senator KO Bogdan Klich ocenił, że Polska znalazła się w momencie przełomowym, bo rządzący "próbują nasz polski okręt wyprowadzić na zderzenie z górą lodową".

"Zasadą naszej polskiej polityki zagranicznej było zawsze to, że nie ma bezpiecznej i wolnej Polski bez sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. W tej chwili to, co robią w stosunku do TVN, jest wypowiedzeniem przez PiS współpracy polsko-amerykańskiej, jest podcięciem korzeni, tego co decyduje o bezpieczeństwie naszego kraju, bo nie ma bezpiecznej Polski bez współpracy wojskowej i politycznej ze Stanami Zjednoczonymi" - podkreślił Klich.

Jak mówił prof. Fryderyk Zoll, wiceprzewodniczący krakowskiego KOD, "od sześciu lat władza PiS buduje państwo zbudowane na kłamstwie". "Jeżeli stracimy wolne media ludzie nie będą mogli pokonać kłamstwa w sposób prosty, który mieści się w ramach demokracji. Wygranie tej batalii o wolne media ma znaczenie kluczowe dla bytu naszego państwa" - ocenił.

Sejm przyjął "lex TVN"

Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji określana powszechnie jako „lex TVN” została przegłosowana w piątek po godz. 14. Posłowie dzięki 229 głosom za (zagłosowało tak 225 posłów PiS, trójka z Kukiz ’15 i wiceminister sportu Łukasz Mejza, który jest posłem nieszerzonym) odrzucili senackie weto wobec nowelizacji.

Krótko po godz. 13 przeciw wetu Senatu opowiedziała się sejmowa komisja kultury i środków przekazu. Jej posiedzenie zwołano niecałe pół godziny przed rozpoczęciem obrad. Posłowie opozycji podnosili, że to wbrew regulaminowi Sejmu, posłowie KO zapowiedzieli złożenie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Departament Stanu USA liczy na weto Andrzeja Dudy

Stany Zjednoczone są zaniepokojone przyjęciem ustawy medialnej przez Sejm i zachęcają prezydenta Dudę do postąpienia zgodnie z wcześniejszymi wypowiedziami na temat wolności słowa - powiedziała w piątek wicerzeczniczka Departamentu Stanu USA Jalina Porter.

Wicerzeczniczka Departamentu Stanu USA odpowiedziała w ten sposób podczas konferencji prasowej na pytania dziennikarzy na temat uchwalonej przez Sejm RP nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji określanej jako „lex TVN”. Regulacja będzie dotyczyć przede wszystkim TVN Grupy Discovery należącej do amerykańskiego koncernu Discovery.

"Stany Zjednoczone są zaniepokojone przyjęciem dziś w Polsce prawa, które poważnie osłabia wolność mediów w tym kraju. Zachęcamy prezydenta Dudę, by potwierdził swoje wcześniejsze wypowiedzi wspierające wolność słowa, świętość umów i wspólne wartości, na których zbudowane są nasze relacje" - powiedziała rzeczniczka.

Dodała, że USA liczą, iż prezydent podejmie działania w sprawie ustawy, która "rażąco uderza w wolność mediów oraz klimat inwestycyjny" w Polsce.

Porter odniosła się w ten sposób do wcześniejszych sugestii polskiego prezydenta, że zawetuje ustawę, jeśli dojdzie do wniosku, iż "istotne elementy związane z ładem konstytucyjnym i bezpieczeństwem prowadzenia działalności gospodarczej, inwestowania w Polsce (...) są tam postawione pod znakiem zapytania". W przemówieniach podkreślał też wagę wolności mediów oraz konieczność dotrzymywania umów handlowych oraz gospodarczych.

Według informacji PAP nad publikacją kolejnego apelu w tej sprawie pracują kongresmeni z obydwu partii. "Oczywiście to obserwujemy i będziemy działać. Chcemy, żeby polski rząd wiedział, że to uważnie śledzimy" - powiedziało PAP źródło w Kongresie.

W przeszłości listy krytykujące ustawę wysłali parlamentarzyści, zarówno członkowie Senatu, jak i Izby Reprezentantów.

Wiceszefowa KE: to kolejny negatywny sygnał ws. przestrzegania praworządności

Vera Jourova, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, zapowiedziała, że w przypadku wejścia „lex TVN” w życie „Komisja nie zawaha się podjąć działań w przypadku braku zgodności z prawem Unii Europejskiej”. Jej zdaniem uchwalenie nowelizacji „wysyła kolejny negatywny sygnał w sprawie przestrzegania praworządności i wartości demokratycznych”.

- Dzisiejsze sejmowe głosowanie nad ustawą medialną wymierzoną w Grupę TVN wywiera dalszą presję na już i tak borykający się z problemami sektor mediów w Polsce - napisała Vera Jourova na Twitterze

Zapowiedziała, że gdy ustawa ta wejdzie w życie, "Komisja nie zawaha się podjąć działań w przypadku braku zgodności z prawem Unii Europejskiej". "Oczekujemy, że wszystkie państwa członkowskie będą szanować, chronić i szerzyć wolność i pluralizm mediów. (...) Pluralizm mediów i różnorodność opinii są tym, co silne demokracje doceniają, a nie zwalczają" - podkreśliła Jourova.

W jej ocenie lex TVN "wysyła kolejny negatywny sygnał w sprawie przestrzegania praworządności i wartości demokratycznych".

- Właśnie dlatego #MediaFreedomAct jest nam potrzebny, aby stać na straży wolności i pluralizmu mediów w całej UE - dodała we wpisie. Chodzi o ustawę o wolności mediów, którą Komisja Europejska ma przedstawić w 2022 roku. Jej celem ma być zapobieganie wpływom politycznym i zapewnienie pluralizmu mediów w państwach członkowskich oraz krajach chcących przystąpić do UE

TVN Grupa Discovery zdeterminowana do walki

Zarząd TVN Grupy Discovery w oświadczeniu ocenił, że „w Sejmie doszło do bezprecedensowego zamachu na wolne media”. - To działania wymierzone w największego i najważniejszego polskiego sojusznika, bo to na Stanach Zjednoczonych opiera się polskie bezpieczeństwo i duża część polskiej gospodarki - podkreślono.

Firma zapowiedziała, że „TVN Grupa Discovery i Discovery Inc. są zdeterminowane do obrony swoich inwestycji w Polsce i użyją wszystkich środków prawnych, by misja naszych mediów w Polsce była kontynuowana”. - Ufamy, że prezydent Andrzej Duda zawetuje lex TVN zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami - dodał zarząd nadawcy.

Sejm przyjął „lex TVN” w połowie sierpnia

11 sierpnia Sejm po burzliwych obradach przyjął projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Nowela zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, które mówią że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.

Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji projekt jest wymierzony w Grupę TVN, bo wejście w życie zawartych w projekcie przepisów może oznaczać konieczność sprzedaży TVN-u przez amerykański koncern Discovery. Dlatego projekt zaczęto nazywać "Lex TVN".

Przed głosowaniem Marek Suski zapowiedział, że w Senacie zostanie zgłoszona poprawka, na mocy której nowe przepisy nie będą dotyczyć stacji satelitarnych takich jak TVN24.

Na posiedzeniu 11 sierpnia Sejm przyjął dwie poprawki zgłoszone przez PiS. Pierwsza z nich zakłada, że koncesje udzielone podmiotom, o których mowa w ustawie, a które wygasają w okresie dziewięciu miesięcy od dnia wejścia w życie tego przepisu, zostają przedłużone na okres siedmiu miesięcy od dnia upływu terminu obowiązywania koncesji, a trwające w stosunku do tych podmiotów postępowania dotyczące udzielenia koncesji zostają zawieszone na czas siedmiu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy.

Druga poprawka zakłada, że przepis ten wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia ustawy, a nie - jak cała ustawa - po upływie 30 dni od ogłoszenia.

Andrzej Duda zasugerował wetowo "lex TVN"

15 sierpnia podczas obchodów Święta Wojska Polskiego Andrzej Duda podkreślił, że będzie nadal stał na straży konstytucyjnych zasad, „w tym zasady wolności słowa, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, a także zasady prawa własności i wszystkich innych zasad konstytucyjnych”. Zapewnił, że Polska będzie dotrzymywała wszelkich zobowiązań, m.in. umów gospodarczych i handlowych.

Kilka dni później w rozmowie w TVP Info Andrzej Duda krytycznie ocenił „lex TVN”. - To jest bardzo kontrowersyjne rozwiązanie, które jest niezrozumiałe dla naszych amerykańskich partnerów - stwierdził. Ocenił też, że "repolonizacja mediów" powinna odbywać się na drodze rynkowej.

Właściciel TVN zapowiedział, że może pozwać Polskę

W sierpniu dzień po pierwszym uchwaleniu nowelizacji przez Sejm koncern Discovery poinformował, że wysłał do prezydenta Andrzeja Dudy formalne powiadomienie o powstaniu sporu w ramach Traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych RP i USA z 1990 r. Według firmy Polska złamała przepisy umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.

- Zawiadomienie wynika z akcji dyskryminacji należącego do Discovery TVN-u przez Polskę, w tym z odmowy przedłużenia koncesji dla TVN24 oraz wczorajszego głosowania w niższej izbie polskiego parlamentu uchwalającego przepisy, które ograniczą zagraniczne prawa właścicielskie w mediach - napisano w komunikacie Discovery.

Firma zaznaczyła, że nadal chce dążyć do pozytywnego wyjścia z tej sytuacji, ale w razie niepowodzenia zamierza podjąć procedurę arbitrażową, żeby otrzymać pełną rekompensatę strat. Podstawą jest art. IX(3) traktatu z 1990 roku.

Zdaniem Discovery „działania Polski naruszają szereg zobowiązań traktatu podpisanego przez USA i Polskę 21 marca 1990”. - Te zobowiązania to m.in. sprawiedliwe i równe traktowanie, niestosowanie arbitralnych i dyskryminacyjnych środków, niedyskryminowanie przy udzielaniu licencji oraz zakaz wywłaszczeń bez odszkodowań - wyliczono.

Według nieoficjalnych ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej” w notyfikacji przesłanej polskim władzom Discovery podkreśliło, że swoje aktywa w Polsce (to głównie firmy TVN i Discovery wraz ze spółkami zależnymi) wycenia na 3 mld zł. Ma to być wyznacznik, jakiego rzędu rekompensaty koncern może domagać się w ramach procedury arbitrażowej.

- Przykładowo, jeśli Discovery w ciągu 7 miesięcy zdecyduje się sprzedać część udziałów, to kupca może właściwie nie być w tak krótkim czasie lub znajdzie się taki, który kupi to po zaniżonej wycenie. Wtedy wysokością szkody będzie zapewne różnica między uzyskaną kwotą a faktyczną wartością spółki - powiedziała „DGP” osoba znająca kulisy tej sprawy.

KRRiT przedłużyła koncesję TVN24

W okresie letnim równolegle z pracami nad „lex TVN” Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zajmowała się wnioskiem TVN Grupy Discovery o przedłużenie koncesji satelitarnej TVN24, złożonym na początku ub.r.

Podczas kolejnych posiedzeń KRRiT żaden z wniosków - ani o przedłużenie koncesji, ani o jej wygaszenie - nie zyskał poparcia czwórki z piątki członków. Ostatecznie 22 września, na cztery dni przed wygaśnięciem poprzedniej koncesji, Krajowa Rada zdecydowała o jej przedłużeniu.

Krótko przed głosowaniem Krajowa Rada jednogłośnie przyjęła uchwałę, w której oceniła, że przy obecnej strukturze właścicielskiej TVN (100 proc. udziałów firmy ma amerykański koncern Discovery poprzez spółkę zarejestrowaną w Holandii) nadawca nie powinien uzyskiwać żadnych koncesji, ponieważ byłoby to sprzeczne z Ustawą o radiofonii i telewizji.

Ponieważ KRRiT przez miesiące nie podejmowała decyzji w sprawie koncesji dla TVN24, w lipcu TVN Grupa Discovery wystąpiła o koncesję w Niderlandach i miesiąc później ją otrzymała. Wówczas przewodniczący Krajowej Rady Witold Kołodziejski zgodził się, aby operatorzy kablowi wpisali do rejestru KRRiT TVN24 na podstawie holenderskiej koncesji.

Taka decyzja nie spodobała się członkowi KRRiT prof. Januszowi Kaweckiemu, zwolennikowi twardszej postawy wobec TVN. Jego zdaniem mogło dojść do obejścia przepisów i stanowisko powinna zająć Komisja Europejska. W KRRiT słychać, że mogło to doprowadzić do zablokowania emisji TVN24 na nawet pół roku i międzynarodowego skandalu.

Co z koncesjami naziemnymi TVN Grupy Discovery?

Zgodnie z prawem unijnym TVN Grupa Discovery w każdym kraju UE może uzyskać koncesję satelitarną, która będzie obowiązywała we wszystkich państwach członkowskich. Inaczej jest w przypadku koncesji naziemnych, które w Polsce przyznaje wyłącznie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

TVN Grupa Discovery nadaje naziemne kanały TVN, TTV, TVN7 i Metro. Najkrócej, do 25 lutego 2022 roku, będzie obowiązywała koncesja naziemna TVN7.

Nadawca wniosek o jej przedłużenie złożył prawie rok temu, jak na razie Krajowa Rada nie podjęła decyzji w tej sprawie. - Uchwała nr 230 jest obecnie realizowana. Do KRRiT wpłynęły odpowiedzi spółek i Rada jest w trakcie analizowania nadesłanej dokumentacji. Wyniki tej analizy będą miały wpływ na odbywające się postępowanie w sprawie udzielenia koncesji dla programu TVN7 - powiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl Tresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT.

Natomiast TVN Grupa Discovery w październiku skierowała do sądu skargę na bezczynność Krajowej Rady w sprawie koncesji dla TVN24. W przypadku wygaszenia koncesji naziemnej TVN7 nadawca rozważa, że wraz ze skargą złoży do sądu wniosek, żeby w ramach zabezpieczenia powództwa pozwolono na dalszą emisję stacji.

TVN od 2015 roku w rękach kapitału z USA

Grupa TVN od sześciu lat jest w amerykańskich rękach. W połowie 2015 roku nadawcę kupił holding Scripps Networks Interactive, Z kolei na początku 2018 roku został przejęty przez koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

W ub.r. grupa kapitałowa TVN zanotowała spadek przychodów o 9,8 proc. do 1,87 mld zł, a jej zysk netto zmalał z 540,57 do 486,98 mln zł. Nadawca zatrudniał 1,4 tys. pracowników etatowych, zwiększył wpływy abonamentowe i dostał dużo wyższą dywidendę od Canal+ Polska.

Natomiast spółka Discovery Polska w ub.r. osiągnęła wzrost przychodów o 13,9 proc. do 129,86 mln zł i zysku operacyjnego z 22,31 do 23,27 mln zł. Jej strata netto pogłębiła się z 7,92 do 19,53 mln zł, głównie wskutek spisania na straty 46 mln zł inwestycji w nadawcę stacji Metro.

Dołącz do dyskusji: Kosiniak-Kamysz: stojący za nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji będą odpowiedzialni za zdradę stanu

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Fred
Prezes Kosiniak Kamysz przeszedł samego siebie. Takie głupoty wygadywać. To wstyd. Pana partia w niedługim czasie będzie partyjką
z poparciem 1 - 2 %.
odpowiedź
User
Fred
Prezes Kosiniak Kamysz przeszedł samego siebie. Takie głupoty wygadywać. To wstyd. Pana partia w niedługim czasie będzie partyjką
z poparciem 1 - 2 %.
odpowiedź
User
Fred
Prezes Kosiniak Kamysz przeszedł samego siebie. Takie głupoty wygadywać. To wstyd. Pana partia w niedługim czasie będzie partyjką
z poparciem 1 - 2 %.
odpowiedź