SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Na Pudelku trzeba przeklikać przez stronę główną WP, żeby przeczytać niektóre teksty

Na stronie głównej Pudelek.pl przy klikaniu w niektóre linki do tekstów internauci są przekierowywani na stronę główną WP.pl i żeby przeczytać wybrany artykuł, muszą w niego kliknąć jeszcze raz. Natomiast Onet na swoich profilach w social media nadal odsyła tylko do początkowych części tekstów na stronie głównej.

Jak zauważyliśmy, na stronie głównej Pudelek.pl przy kliknięciu w niektóre tytuły i grafiki linkujące do tekstów internauta nie od razu jest odsyłany do pełnej treści tych materiałów. Trafia na specjalną wersję strony głównej WP.pl (URL wskazuje, że internauta został przekierowany z Pudelka). U góry pokazywana jest zapowiedź wybranego tekstu (praktycznie taka sama jak na stronie głównej Pudelka), a żeby przeczytać go w całości, trzeba kliknąć w „Czytaj dalej”.

Według naszych ustaleń konkretny internauta podczas jednej wizyty na Pudelek.pl tylko raz musi przeklikać przez stronę główną WP.pl, żeby przejść do wybranego tekstu.

Podobnego mechanizmu nie zauważyliśmy na innych czołowych serwisach Wirtualnej Polski działających poza domeną wp.pl, takich jak o2.pl czy Money.pl.

- Testujemy różne modele zaangażowania użytkowników serwisów Wirtualnej Polski. Testy dotyczą również sposobu prezentacji tekstów i zdjęć - stwierdza Michał Siegieda, rzecznik prasowy Wirtualnej Polski, w odpowiedzi na pytania Wirtualnemedia.pl. Nie chce mówi o konkretnych celach i efektach tego mechanizmu.

Pudelek.pl to najpopularniejszy serwis plotkarski - według danych Gemius/PBI w lutym br. miał 5,04 mln realnych użytkowników, 150,4 mln odsłon oraz godzinę, 23 minuty i 41 sekund średniego czasu korzystania przez odwiedzających.

Wirtualna Polska walczy z Onetem o miano lidera zasięgowego

Cel przekierowywania z Pudelka na WP.pl wydaje się oczywisty: podwyższenie statystyk strony głównej WP.pl. Jej wyniki mają znaczenie w dwóch wymiarach: finansowym i prestiżowym.

Powierzchnie reklamowe na stronie głównej WP.pl należą do najdroższych w ofercie Wirtualnej Polski. Od początku br. firma sprzedaje swoją ofertę reklamową w oparciu o widoczne dla użytkowników emisje reklam. Dwa tygodnie temu prezes WP Jacek Świderski stwierdził, że już 73 proc. sprzedaży reklam jest realizowane w nowym modelu.

Ponadto Wirtualna Polska walczy z Grupą Onet-RAS Polska o miano lidera zasięgowego wśród krajowych wydawców. W kwietniu br. WP pierwszy raz od ponad trzech lat wyprzedziła konkurenta pod względem łącznego zasięgu: według badania Gemius/PBI miała 20,9 mln realnych użytkowników, podczas gdy Grupa Onet-RAS Polska - 20,79 mln. Wirtualna Polska zanotowała też więcej odsłon (2,84 mld) od konkurenta (2,69 mld).

>>> TYSIĄCE OGŁOSZEŃ O PRACĘ - PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

Jednocześnie sam portal WP.pl ma wyraźnie niższy zasięg od Onetu: w kwietniu pierwszy portal odwiedziło 15,12 mln użytkowników, a drugi - 17,07 mln. WP.pl notuje więcej odsłon niż Onet (w kwietniu: 1,85 mld wobec 1,54 mld u konkurenta), ale głównie dzięki zdecydowanie popularniejszej poczcie elektronicznej, która generuje ponad połowę odsłon całego portalu.

Jeśli chodzi o strony główne, przewaga zasięgowa Onetu nad WP.pl jest mniejsza. W styczniu br. strona główna pierwszego portalu zanotowała 11,75 mln użytkowników i 555,9 mln odsłon, a drugiego - 11,05 mln użytkowników i 518,4 mln odsłon.

Onet nadal przekierowuje na stronę główną użytkowników z Facebooka i Twittera

Również Onet promuje swoją stronę główną, odsyłając na nią użytkowników klikających w odnośniki do tekstów. Portal stosuje taki mechanizm na swoich profilach na Facebooku i Twitterze: po kliknięciu w link internauta jest przekierowywany na stronę główną Onetu, gdzie u góry widoczna jest tylko początkowa część tekstu. Żeby przeczytać całość, należy kliknąć w „czytaj dalej”.

Taki mechanizm jest stosowany przy większości linków w social media do dłuższych tekstów na Onecie.

Przypomnijmy, że na początku 2015 roku Grupa Onet zarzuciła Wirtualnej Polsce, że w nieuczciwy sposób kieruje użytkowników wyszukiwarki Google na stronę główną WP.pl. Onet w obszernym oświadczeniu uzupełnionym materiałem wideo opisał, że linki od WP.pl wyświetlające się w Google zgodnie z opisami i adresami url prowadzą do konkretnych artykułów na portalu (i tak też prezentują się robotom wyszukiwarki), ale faktycznie odsyłają na jego stronę główną, podwyższając jej odwiedzalność. Według Onetu ten sposób Wirtualna Polska naruszała zasadę Google zakazującą tzw. maskowania linków.

Jarosław Grabowski, ówczesny szef pionu produktowego Wirtualnej Polski, tłumaczył, że takie rozwiązanie było stosowane tylko na niewielką skalę i w celach badawczych, a ponadto na stronie głównej WP.pl nie wzrósł w ostatnim czasie ruch z Google. Wytknął też Onetowi, że już wtedy korzystał z opcji, że linki w social media nie prowadzą do pełnych tekstów na portalu, tylko ich zajawek na stronie głównej.

- Korzystamy z Facebooka jako kanału marketingowego do promocji treści i bardzo dobrego produktu, ciepło przyjętego zarówno przez naszych użytkowników, jak i reklamodawców. Strona główna nie jest tu celem, ale środkiem do prezentacji naszej nowej odsłony i nowej oferty. Podobnie efektem, a nie celem, jest naturalnie - nie sztucznie - budowana oglądalność. I tak, tu możemy się pochwalić, że takie podejście działa. Użytkownicy po kontakcie ze stroną główną za pomocą Facebooka wracają na nasz portal - wyjaśniał to Grzegorz Strzelec, wówczas kierownik działu SEO & strategies w Grupie Onet.

Dołącz do dyskusji: Na Pudelku trzeba przeklikać przez stronę główną WP, żeby przeczytać niektóre teksty

38 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Brawa dla Tomka i ekipy młodzików których sciagnal
Kolejny sukces Tomka Machaly.

Poprzedni był tak wielki, ze nikt nie chce go kupić.

Gratulujemy!
odpowiedź
User
aZaliż
Onet robi tak od dawna.
Dziwi tylko, że przy obecnej technoplogii, ośrodki badające klikalność nie wykluczają tego ORDYNARNEGO oszustwa i zaliczają takie naciągane odsłony.
Choć moim zdaniem, portale robiące takie numery nie powinny być w ogóle uwzględniane w rankingach.
odpowiedź
User
Latino
W skrócie: który portal bardziej zrobi ludzi w ch... i mocniej wycycka reklamodawcę z kasy. Dziwię się, że firmy nadal chcą kupować reklamy na stronie głównej. Nie dziwię się natomiast, że ludzie uciekają z portali na tyle szybko, że trzeba sztucznie dopompowywać ruch.

Ja linków do Faktu w życiu nie kliknę, właśnie z tego powodu.
odpowiedź