SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Od premiery „Pokemon Go” wartość Nintendo podwoiła się. Spółka więcej warta niż Sony

Od momentu premiery gry mobilnej „Pokemon Go” wycena rynkowa Nintendo wzrosła dwukrotnie i wynosi obecnie 42,5 mld dol. Co ciekawe, Nintendo nie jest wydawcą gry, ale ma udziały zarówno w firmie Ninatic, która stworzyła „Pokemon Go” jak i w Pokemon Company. Nintendo jest już więcej warte niż Sony.

Od 6 lipca, kiedy „Pokemon Go” zadebiutowało w Stanach Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii kurs akcji Nintendo idzie cały czas w górę, co przekłada się na rynkową wycenę spółki. Jest ona w tej chwili warta ponad 42,5 mld dol. czyli dwa razy więcej niż w dniu debiutu gry. To więcej niż wynosi rynkowa wycena Sony - niecałe 38,2 mld dol. Jest to spowodowane rosnącym zainteresowaniem grą, która w tej chwili jest już oficjalnie dostępna w 35 krajach, w tym w Polsce.

"Pokemon Go” jest grą na urządzenia mobilne, która wykorzystuje tzw. rozszerzoną rzeczywistość (ang. augmented reality, w skrócie AR). Gracze mogą się wcielić w trenerów Pokemonów i "łapać” nowe stworki w fizycznej przestrzeni dzięki lokalizacji GPS i zastosowaniu AR. Mogą również staczać pokemonowe pojedynki.

Grę można pobrać za darmo, natomiast w trakcie rozgrywki można kupować wirtualną walutę, za którą nabywa się różne przedmioty. Jest dostępna zarówno na urządzeniach z systemem iOS jak i Android. Oficjalnie gra jest dostępna w polskich sklepach z aplikacjami od soboty. Gracze wcześniej obchodzili geolokalizacyjne restrykcje i ściągali grę logując się z zagranicznych sklepów.

Na wszystkich 35 rynkach, na których gra jest dostępna, „Pokemon Go” znajduje się w czołówce rankingów najlepszych aplikacji i programów najszybciej zyskujących popularność, zarówno w AppStorze jak i Sklepie Play. Produkcja Niantica jest w tej chwili bardziej popularna niż Candy Crash Saga.

Nintendo nie jest producentem gry, lecz jest udziałowcem studia Niantic, które stworzyło tę produkcję oraz Pokemon Company. Szef studia, zapowiedział, że w najbliższej przyszłości w grze pojawią się formaty reklamowe. Firmy posiadające fizyczne punkty sprzedaży czy obsługi klienta będą mogły zapłacić za to, aby pojawiły się one na stałe na mapie w „Pokemon Go” oraz aby gracze mogli znaleźć tam rzadkie pokemony. W założeniu, ma to zwiększyć liczbę osób odwiedzających dany sklep czy punkt gastronomiczny, dlatego też reklama ma być rozliczana w modelu cost per visit.

Eksperci zauważają, że mogło dojść do przeszacowania kursu akcji Nintendo. Bankierzy inwestycyjni m. in. Deutsche Banku zauważają, że w tej chwili wycena japońskiej spółki jest porównywalna z wyceną Activision, Blizzarda czy Electronic Arts, które posiadają po ok. 5 proc. udziałów w rynku gier. Udział Nintendo nie przekracza 2 proc. Kurs akcji spółki może zatem gwałtownie spaść jeżeli okaże się, że sukces „Pokemon Go” nie przekłada się bezpośrednio na wyniki finansowe japońskiej firmy lub gdy emocje wokół produkcji zaczną stygnąć.

- Gra jest na tyle użyteczna dla reklamodawcy, jak długo użytkownicy z niej korzystają. Porównałbym tutaj Pokemon Go do nieco zapomnianej aplikacji Foursquare, a później Swarm. Obydwie bazują na grywalizacji i pojawianiu się w konkretnych lokalizacjach. Swarm już kilka lat temu przestał się rozwijać, a baza użytkowników nie przekroczyła 50 mln na całym świecie. Czy taki los może czekać „Pokemon Go”? - zastanawia się w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Ludwik Puczyłowski, senior performance specialist w VML Poland.

Zdaniem Puczyłowskiego, sukces „Pokemon Go” spowoduje, że grze mogą wyrosnąć konkurenci i gdy okaże się, że skutecznie zawalczą o uwagę graczy to wycena Nintendo ulegnie głębokiej korekcie. - Sukces tej aplikacji skłoni niejednego marketera z każdej kategorii do rozważania produkcji gry lub aktywacji zbudowanej na podobnym mechanizmie - podkreśla.

Dołącz do dyskusji: Od premiery „Pokemon Go” wartość Nintendo podwoiła się. Spółka więcej warta niż Sony

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
pavv
Spekulacyjna bańka i wcale nie trzeba być ekspertem żeby to zauważyć. Wartość firmy o 100% w ciągu tygodnia można zwiększyć tylko np. sprzedając wagon kokainy lub cały statek lewych fajek czyli coś materialnego.
0 0
odpowiedź