SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Polski rynek PR szybko rośnie

Wzrost w tym roku ostrożnie szacujemy na pomiędzy 20, a 30 proc. - felieton prezesa zarządu Związku Firm Public Relations.

Nie ma jednak zjawisk pozytywnych bez skutków ubocznych. Takim efektem jest duży ruch na rynku pracy dla PRowców. Nie ma w tym nic zaskakującego, bo gdy agencje mają więcej pracy, to muszą przyjmować nowych konsultantów zatrudnionych wcześniej w innych podmiotach. Tego typu proces ma swoje "plusy ujemne i plusy dodatnie". Dodatnią - i mówię to z pełną odpowiedzialnością jako pracodawca - jest ewidentnie konieczność większej dbałości o własnych pracowników, żeby nie chcieli odchodzić. Nie chodzi tu tylko o przyzwoite wynagradzanie pracy, ale także dbałość o rozwój zawodowy, czy klimat w pracy. Tylko w ten sposób można zapewnić sobie relacje oparte na wzajemny zaufaniu, co procentuje również (a może nawet szczególnie) wtedy, gdy pracownik odchodzi.

Ale duży ruch na rynku pracy powoduje też zjawiska, które trudno, aby spotkały się z aprobatą z etycznego punktu widzenia. Żeby uniknąć nieporozumień - żyjemy na szczęście w kraju, gdzie swobodny wybór miejsca pracy jest podstawowym prawem pracownika, podobnie jak prawem pracodawcy jest dobieranie sobie zespołu zgodnie z własnymi oczekiwaniami. Jednak wolność ta musi być ograniczona poprzez regułę nie działania na szkodę pracodawcy, gdy jest się z nim jeszcze związanym umową. Chodzi tu o takie zachowania jak prowadzenie promocji i akwizycji na rzecz nowego pracodawcy zanim zakończyło się poprzednią pracę, czy wykorzystywanie na jego rzecz własności intelektualnej byłego pracodawcy (koncepcje kreatywne, bazy danych). Reguła ta dotyczy oczywiście wszystkich specjalności doradztwa profesjonalnego, jednak w PR powinna być szczególnie silnie przestrzegana. Jest to bowiem par excellence zawód zaufania publicznego. I trudno oczekiwać, żeby PRowiec, który był nielojalny wobec własnego pracodawcy, mógł liczyć w przyszłości na zaufanie innych osób.

Szczególnie problematyczne i ryzykowne z tego punktu widzenia są sytuacje, gdy z firm odchodzą menedżerowie czy osoby zajmujące wysokie pozycje. W ostatnich miesiącach mieliśmy dwa przykłady takich rozstań, jednak diametralnie różne, jeżeli chodzi o sposób ich przeprowadzenia. W Spin Communications odejście grupy kluczowych pracowników odbywa się pokojowo i bez podejrzeń o działania na szkodę firmy. W przypadku BCA, gdzie praktycznie cały zespół znalazł się w Edelman Polska, istnieją dobrze udokumentowane przesłanki, żeby twierdzić, iż mogło dojść do świadomego działania na szkodę pracodawcy. O tym, czy tak było zapewne zadecyduje niezawisły sąd, ale już sam fakt, że do procesu dojdzie nie świadczy dobrze o sposobie przeprowadzenia rozstania.

Rolą środowiska i organizacji branżowych jest wyraźne oddzielanie tego co akceptowalne, od tego co nieprzyzwoite i naganne. Na szczęście w tej sytuacji środowisko PR wspólnym głosem potępiło zachowania, które trudno byłoby nazwać etycznymi. I to dobra informacja i dla branży PR i wszystkich w niej zatrudnionych. No może poza tymi, którzy przeszli do Edelman Polska...

Dołącz do dyskusji: Polski rynek PR szybko rośnie

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl