SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Netflix zamówił siódmy sezon „Czarnego lustra”

Popularny serial science fiction stworzony przez Charliego Brookera powrócił na ekrany po czteroletniej przerwie, zdobywając rekordową oglądalność w serwisie Netflix. Według danych ujawnionych przez platformę dotarł na listę Top 10 w 92 krajach i spędził 4 tygodnie w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych seriali anglojęzycznych Netfliksa.

„Czarne lustro”, Netflix „Czarne lustro”, Netflix

Co prawda wciąż nie ogłoszono obsady siódmego sezonu, ale według informacji serwisu Variety produkcja serialu rozpocznie się jeszcze w tym roku, a Charlie Brooker, Annabel Jones i Jessica Rhoades powrócą jako producenci wykonawczy. Szczegóły fabuły i liczba odcinków są na razie trzymane w tajemnicy.

W sezonie szóstym (naszą recenzję znajdziecie tutaj), który składał się z pięciu odcinków, wystąpiło wiele gwiazd z najwyższej półki, w tym między innymi Salma Hayek, Annie Murphy, Aaron Paul, Josh Hartnett i Paapa Essiedu. Sezon piąty składał się tylko z trzech odcinków, w których wystąpili Andrew Scott, Anthony Mackie, Yahya Abdul-Mateen II, Topher Grace i Miley Cyrus.

Prawa autorskie do produkcji „Czarnego lustra” nie znajdują się w rękach Charliego Brookera, co wpłynęło na opóźnienie realizacji sezonu szóstego. Brooker i jego partnerka kreatywna Annabel Jones w styczniu 2020 r. opuścili swoją firmę producencką House of Tomorrow wchodzącą w skład Endemol Shine Group, aby założyć nową współpracującą z Netfliksem pod nazwą Broke and Bones. Jednak zgodnie z warunkami umowy, prawa do „Czarnego lustra” pozostały w firmie Endemol Shine Group, którą w 2020 roku przejęła Banijay Group. Od tego czasu Banijay Group udziela licencji na serial firmie Netflix.

Serialowi często przypisuje się przepowiadanie przyszłości w najbardziej przygnębiający sposób z możliwych. Najnowszy sezon, który pojawił się w czerwcu tego roku, rozpoczął się odcinkiem poświęconym usłudze przesyłania strumieniowego o nazwie Streamberry (skojarzenia z Netfliksem jak najbardziej wskazane), która inwigiluje swoją subskrybentkę Joan. Netflix już niejednokrotnie udowodnił, że jest w stanie wyprodukować popularny serial, który nie opowiada o niczym szczególnym, ale zyskuje rozpoznawalność dzięki odpowiedniej narracji promocyjnej (w odcinku dowiadujemy się, że upokorzenie i wściekłość lepiej się klika niż pozytywne bodźce, więc takie seriale częściej powstają, a my je chętniej oglądamy). Uwielbiane seriale true crime, którym twórca poświęcił drugi odcinek, także stanowią część diety opartej na binge-watchingu.

„Martwię się o świat – ogólnie rzecz biorąc, tym się zajmuję – i bardzo martwię się sztuczną inteligencją, korzystaniem z ChatGPT i tym podobnymi rzeczami” – powiedział Brooker podczas londyńskiego wiecu poparcia dla strajku hollywoodzkich scenarzystów. „To dla mnie szczególnie ważne, dlatego tu jestem” - dodał. Zapytany, czy odcinek poświęcony streamingowi był zatem kolejnym przykładem przepowiadania przyszłości przez „Czarne lustro”, odpowiedział: „Niestety, w tym przypadku tak”.

Serial „Czarne lustro” dostępny jest w serwisie Netflix.

Netflix ma globalnie 238 mln subskrybentów

Netflix nie podaje, ilu użytkowników ma w Polsce. Z danych Mediapanel wynika, że platforma, jako strona www oraz aplikacja na urządzenia mobilne i smart tv, przyciągnęła 12,92 mln polskich internautów, z których każdy spędził tam średnio 7 godzin, 10 minut i 47 sekund. Zasięg platformy wyniósł 43,55 proc.

W drugim kwartale 2023 globalnie liczba subskrybentów Netfliksa zwiększyła się o 5,89 mln do 238,39 mln, a wpływy wzrosły rok do roku o 2,7 proc. do 8,19 mld dolarów. Platforma jest zadowolona z pierwszych efektów pakietu z reklamami i dodatkowej opłaty za udostępnianie konta poza swoim domem.

Dołącz do dyskusji: Netflix zamówił siódmy sezon „Czarnego lustra”

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
werwis
Ostatni sezon był, eufemistycznie rzecz ujmując, słaby.
Niestety, wizjonerstwo ma to do siebie, że nie da się na zawołanie, zatem wizje przyszłości black mirro są coraz bardziej miałkie.
2 0
odpowiedź