SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„To Russia From Love” walczy z dezinformacją. Na Tinderze prawda o ataku na Ukrainę

Ruszyła akcja „To Russia From Love” mająca walczyć z dezinformacją  na temat wojny w Ukrainie. Użytkownicy płatnych kont Tindera w opisach profili mogą przekazywać Rosjanom prawdziwy obraz sytuacji związanej z trwającym konfliktem.

 

Podczas najazdu na Ukrainę rosyjskie władze starannie dbają o to, aby skutecznie odciąć obywateli Rosji od prawdziwych informacji na temat tej agresji. Kreml na szeroką skalę stosuje kampanie dezinformacyjne i odcina w kraju dostęp do takich platform jak Facebook oraz Twitter.

Prawda na Tinderze

Teraz do walki z rosyjską dezinformacją włączyła się akcja o nazwie „To Russia From Love”. Idea jest podobna do tej zastosowanej wcześniej na platformie Google Maps.

Jak poinformowano Wirtualnemedia.pl akcja „To Russia From Love” jest oddolną inicjatywą trzech ludzi, którzy postanowili działać w temacie napaści na Ukrainę. Pomysł na kampanię został stworzony przez Jakuba Jóźwickiego, osobę która od wielu lat tworzy komunikację w mediach elektronicznych dla różnych marek. Oprócz niego projekt wspierają Michał Koper, developer freelancer i Jakub Mierzejewski, motion designer i grafik.

Czytaj także: Tinder nie będzie dyskryminował starszych użytkowników. Chodzi o opłaty w wersji premium

W ramach projektu użytkownicy Tindera na świecie, posiadający płatną wersję aplikacji mogą w opisach swoich profili, zamiast tradycyjnych danych umieszczać gotowe, prawdziwe informacje na temat sytuacji w Ukrainie. Kiedy internauta w Rosji trafi na taki profil może dowiedzieć się istotnych faktów na temat trwającej wojny.

- Wierzymy, że głos jednej osoby może czasem zmienić świat na lepsze, dlatego chcąc działać na wielu płaszczyznach, postanowiliśmy stworzyć akcję, która ma być dodatkowym wsparciem w walce z dezinformacją – poinformowano na stronie projektu. - Akcja ta jest protestem przeciwko agresji władz rosyjskich pod przywództwem Władimira Putina, które pod pretekstem wspierania niezależnych, separatystycznych republik wysłały młodych rosyjskich żołnierzy, aby mordowali niewinnych Ukraińców.

Autorzy akcji wyjaśniają, że kampania skierowana jest przede wszystkim do użytkowników Tindera Gold i innych płatnych wersji aplikacji. Oto instrukcja postępowania:

  • Należy pobrać ze strony przygotowaną kopię, która jest opisem profilu. W tym krótkim tekście znajduje się informacja o tym, że na Ukrainie trwa wojna, a wojska rosyjskie zabijają nie tylko żołnierzy, ale również bezbronnych cywilów.
  • Użytkownik Premium może wyszukiwać pary z różnych miast. Musi przenieść się ze swoim profilem do Rosji (używając ikony profilu, przycisku Ustawienia, kliknięcia Lokalizacji i dodania nowej).
  • Uczestnik akcji  proszony jest o zmianę opisu na taki, który został przygotowany przez autorów kampanii. Nie należy wysyłać żadnych prywatnych wiadomości (Tinder wyłapuje i blokuje tego typu działania).
  • Według instrukcji można przebywać wirtualnie tylko w jednym mieście naraz, ale można zmieniać lokalizację dowolną liczbę razy. Profil będzie widoczny dla osób, które użytkownik polubił podczas korzystania z funkcji Paszportu przez około 24 godziny po zmianie lokalizacji.
  • Na koniec można rozpocząć poszukiwanie pary lub pozostać w danej lokalizacji przez kilka dni. Rosjanie, którzy szukają pary, natkną się na profil i opis, w którym jest mowa o wojnie na Ukrainie.

Czytaj także: 2,2 mln Polaków na Tinderze, ponad 700 tys. na Grindrze (TOP10 platform randkowych)

Dołącz do dyskusji: „To Russia From Love” walczy z dezinformacją. Na Tinderze prawda o ataku na Ukrainę

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Grzegorz Węgorz
Teraz jasne, ze wojna jest tylko pretekstem do reklamy marek, a Wirtualne Media robią za jeden z wielu słupów reklamowych? Czy jeszcze nie dotarło?
0 0
odpowiedź
User
LK
Przecież to nie żadna akcja tindera tylko oddolna polska. Jeśli nie wiecie może wystarczy przeczytać co inni napisali. Może warto zapytać samych twórców? Rzetelność dziennikarska to nie puste słowo tylko sposób wykonywania pracy.
0 0
odpowiedź
User
Agata
Oho, nie wolno krytykować regularnych reklam Tindera na Wirtualnych Mediach. Teraz akurat mamy wojnę, więc regularna comiesięczna reklama Tindera jest o wojnie. Podsumowując: kryptoreklama, hipokryzja i cenzura. Portal branżowy, hehehe.
0 0
odpowiedź