SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Andrzej Duda może zawetować lex TVN? Mówił o dotrzymywaniu umów i wolności słowa

Prezydent Andrzej Duda podkreślił w niedzielę, że będzie nadal stał na straży konstytucyjnych zasad, „w tym zasady wolności słowa, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, a także zasady prawa własności i wszystkich innych zasad konstytucyjnych”. Zapewnił, że Polska będzie dotrzymywała wszelkich zobowiązań, m.in. umów gospodarczych i handlowych.

Andrzej Duda, fot. TVP Andrzej Duda, fot. TVP

W niedzielę Andrzej Duda wygłosił przemówienie przy okazji uroczystej odprawy wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza w ramach obchodów święta Wojska Polskiego.

W swoim wystąpieniu podkreślił, że "na nas, Polaków, sojusznicy zawsze mogą liczyć". - My ze swojej strony z całą pewnością dotrzymamy postanowień Traktatu Północnoatlantyckiego, w tym art. 5 o kolektywnej obronie, o sojuszniczej pomocy" - zapewnił prezydent.

- Ale wierzę w to głęboko - i zapewniam o tym jako prezydent RP - że wszędzie tam, gdzie mam na to wpływ, będziemy również dotrzymywali innych naszych zobowiązań, także wynikających z umów dwustronnych, nie tylko tych dotyczących współpracy militarnej i bezpieczeństwa, ale także dotyczących współpracy gospodarczej, dotyczących współpracy handlowej i innych rodzajów współpracy. Pacta sunt servanda" - oświadczył Duda.

Zapewnił, że „Polska umów dotrzymywała, dotrzymuje i będzie dotrzymywała”.

Andrzej Duda o wolności słowa i swobodzie gospodarczej

- Zapewniam, że będę cały czas stał na straży konstytucyjnych zasad - wolności słowa, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, prawa własności, a także równego traktowania - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że jego obowiązkiem jest stanie na straży Konstytucji i polskiej demokracji.

- Czyniłem to już, wtedy, kiedy podejmowałem odpowiednie działania i stosowałem instrumenty, gdy zgłaszano mi i widziałem, że istnieje możliwość naruszeni niezwykle ważnych zasad demokracji, takich jak pluralizm polityczny, takich jak rzeczywista możliwość dokonywania wyboru swoich przedstawicieli przez moich rodaków w wyborach powszechnych, myślę w tym momencie o ordynacji do Parlamentu Europejskiego - przypomniał Andrzej Duda.

Zapewnił, że dalej będzie stał na straży konstytucyjnych zasad, „w tym zasady wolności słowa, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, a także zasady prawa własności i wszystkich innych zasad konstytucyjnych - równego traktowania, zasady proporcjonalności i wszystkiego tego, co ważne w państwie demokratycznym”.

Prezydent dostał notyfikację od Discovery o możliwym sporze prawnym

Jak dotąd Andrzej Duda nie odniósł się do uchwalonego w zeszłą środę przez Sejm projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, określanego jako lex TVN. Nowe przepisy podkreślają, że nadawca z koncesją od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będzie mógł mieć maksymalnie 49 proc. kapitału, pośrednio lub bezpośrednio, spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

W czwartek koncern Discovery poinformował, że wysłał do prezydenta Andrzeja Dudy formalne powiadomienie o powstaniu sporu w ramach Traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych RP i USA z 1990 r. Według firmy Polska złamała przepisy umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.

- Zawiadomienie wynika z akcji dyskryminacji należącego do Discovery TVN-u przez Polskę, w tym z odmowy przedłużenia koncesji dla TVN24 oraz wczorajszego głosowania w niższej izbie polskiego parlamentu uchwalającego przepisy, które ograniczą zagraniczne prawa właścicielskie w mediach - napisano w komunikacie Discovery.

Firma zaznaczyła, że nadal chce dążyć do pozytywnego wyjścia z tej sytuacji, ale w razie niepowodzenia zamierza podjąć procedurę arbitrażową, żeby otrzymać pełną rekompensatę strat. Podstawą jest art. IX(3) traktatu z 1990 roku.

Zdaniem Discovery „działania Polski naruszają szereg zobowiązań traktatu podpisanego przez USA i Polskę 21 marca 1990”. - Te zobowiązania to m.in. sprawiedliwe i równe traktowanie, niestosowanie arbitralnych i dyskryminacyjnych środków, niedyskryminowanie przy udzielaniu licencji oraz zakaz wywłaszczeń bez odszkodowań - wyliczono.

Według nieoficjalnych ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej” w notyfikacji przesłanej polskim władzom Discovery podkreśliło, że swoje aktywa w Polsce (to głównie firmy TVN i Discovery wraz ze spółkami zależnymi) wycenia na 3 mld zł. Ma to być wyznacznik, jakiego rzędu rekompensaty koncern może domagać się w ramach procedury arbitrażowej.

- Przykładowo, jeśli Discovery w ciągu 7 miesięcy zdecyduje się sprzedać część udziałów, to kupca może właściwie nie być w tak krótkim czasie lub znajdzie się taki, który kupi to po zaniżonej wycenie. Wtedy wysokością szkody będzie zapewne różnica między uzyskaną kwotą a faktyczną wartością spółki - powiedziała „DGP” osoba znająca kulisy tej sprawy.

Lex TVN ma zostać poprawione w Senacie

Za nowelizacją opowiedziało się 228 posłów, przeciw było 216, a 10 wstrzymało się od głosu (dziewięć osób z Konfederacji i Andrzej Gut-Mostowy z PiS). Wśród członków klubu PiS, którzy poparli nowelizację jest pięcioro posłów Porozumienia: Marcin Ociepa, Grzegorz Piechowiak, Wojciech Murdzek, Anna Dąbrowska-Banaszek i Mieczysław Baszko. W środę szef Porozumienia Jarosław Gowin, który krytykował nowelizację, został na wniosek premiera odwołany przez prezydenta ze stanowiska ministra rozwoju, pracy i technologii.

Poseł PiS Marek Suski zapowiedział, że w Senacie do nowelizacji zostanie dodana poprawka stanowiąca, że ograniczenie dot. kapitału spoza EOG nie obejmuje nadawców z koncesjami satelitarnymi. - To żebyście nie mówili, że chcemy likwidować TVN24 - zaznaczył.

W środę w nocy polskiego czasu nowelizację krytycznie ocenili przedstawiciele amerykańskiej administracji rządowej. Antony Blinken, szef dyplomacji USA, wyraził w środę "głębokie zaniepokojenie" w związku z przyjęciem przez Sejm nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego, a także przegłosowaniem ustawy medialnej. - Wzywamy polskie władze, by udowodniły swoje przywiązanie do zasad demokratycznych i wolności mediów nie tylko słowami, lecz też czynami - stwierdził Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu USA.

KRRiT nadal niezdecydowana ws. koncesji dla TVN24

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji prowadzi postępowanie w sprawie koncesji dla TVN24 od 17 miesięcy, czyli rekordowo długo. W KRRiT zasiadają: Witold Kołodziejski (przewodniczący, wybrany przez Sejm), Teresa Bochwic (wybrana przez Senat), Janusz Kawecki (wybrany przez prezydenta), Andrzej Sabatowski (wybrany przez prezydenta) i Elżbieta Więcławska-Sauk (wybrana przez Sejm).

W drugiej połowie lipca na posiedzeniu KRRiT w głosowaniach odpowiedniej większości nie zyskały ani wniosek o przedłużenie koncesji TVN24, ani o nieprzedłużenie tej koncesji. Rozstrzygnięcia nie podjęto również na posiedzeniu Krajowej Rady w czwartek 12 sierpnia.

Obecna koncesja TVN24, na emisję satelitarną, wygaśnie 26 września. TVN24 jest zdecydowanie najpopularniejszym kanałem informacyjnym w Polsce. Według danych Nielsen Audience Measurement w pierwszej połowie br. średnia widownia minutowa stacji wynosiła 307 820 osób, a udział w rynku oglądalności - 4,78 proc. (o 7,36 proc. mniej niż rok wcześniej).

Szef TVN24 Michał Samul w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przekonywał, że nie ma żadnych przesłanek, aby koncesja dla jego stacji nie została przedłużona. Przyznał jednak, że stacja jest gotowa na "różne warianty", gdyby stało się inaczej. Wśród nich jest zapewne koncesja w innym kraju Unii Europejskiej. Na przykład w Holandii lub Czechach, co praktykują już niektórzy nadawcy.

Sebastian Urban, radca prawny z Kancelarii Prawnej Media niedawno sugerował, że takie działania nie będą potrzebne, bo koncesja powinna zostać przedłużona. Przekonywał, że spółka powstała po połączeniu sił Warner Media i Discovery raczej nie zostanie nowym właścicielem TVN.

- Będzie razem z TVN w tej samej globalnej grupie kapitałowej, ale prawdopodobnie bez jakiegokolwiek stosunku zależności. Jeżeli moje rozumienie planowanej transakcji jest poprawne, nie powinna ona wpłynąć w żadnym stopniu na proces przyznawania koncesji dla TVN24. Co do samego połączenia sił dwóch globalnych gigantów medialnych, regulatorem który będzie mógł się sprawie dokładniej przyjrzeć, szczególnie na rynku polskim, jest raczej UOKiK niż KRRiT - stwierdził Urban w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

O Lex TVN szef ambasady USA i rzecznik Departamentu Stanu

Wątpliwości członków KRRiT budzi struktura kapitałowa TVN Grupy Discovery. Artykuł 35 ustawy o radiofonii i telewizji mówi, że koncesjonowane mogą być rozgłośnie radiowe lub stacje telewizyjne, których właścicielem jest spółka zarejestrowana w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Formalnym właścicielem TVN jest Polish Television Holding z siedzibą w Niderlandach, a więc w EOG. Spółka w Amsterdamie należy jednak do amerykańskiego koncernu Discovery. To budzi wątpliwości KRRiT.

Zobacz także: Ustawa PiS ma doprowadzić do sprzedaży TVN. Lichocka: reeuropeizacja mediów

Nazywany „Lex TVN” projekt posłów PiS zakazuje sprawowania pośredniej kontroli nad koncesjonowaną w Polsce stacją przez spółkę spoza EOG. Gdyby przepisy weszły w życie, Discovery musiałby odsprzedać Grupę TVN. TVN24 poinformował, że w posiedzeniu KRRiT wziął udział poseł PiS Marek Suski, jeden z twórców „Lex TVN”. KRRiT twierdzi, że nie wpływał na jej członków, tylko konsultował harmonogram prac poselską ustawą.

Wielu komentatorów oceniło, że ustawa wymierzona jest w należącą do Amerykanów telewizję TVN, której informacyjny kanał TVN24 stara się obecnie o przedłużenie koncesji na nadawanie. Zgłoszony projekt nowelizacji krytycznie ocenili przedstawiciele administracji Stanów Zjednoczonych. - USA z rosnącym niepokojem obserwują procedurę związaną z koncesją TVN oraz nowy projekt zmian ustawy medialnej. TVN od ponad 20 lat jest istotną częścią polskiego krajobrazu medialnego. Wolna prasa ma kluczowe znaczenie dla demokracji" - napisał na Twitterze Bix Aliu, chargé d’affaires ambasady USA w Polsce.

- W silnych demokracjach wolna i niezależna prasa jest mile widziana. Różnorodne głosy i niezależne punkty widzenia informują społeczeństwo i pociągają do odpowiedzialności - są niezbędne dla demokracji, w tym Polski i Stanów Zjednoczonych - stwierdził Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu.

- Jak na razie przyszłość projektu medialnego rysuje się raczej w kolorach ciemnych, a może nawet czarnych, skoro nawet we własnym obozie politycznym nie mamy poparcia dla takiego rozwiązania; trudno zrozumieć o co im chodzi, bo zachowują się, jakby byli w opozycji, a nie w koalicji - ocenił Marek Suski na antenie TV Republika.

TVN od 2015 roku w rękach kapitału z USA

Grupa TVN od sześciu lat jest w amerykańskich rękach. W połowie 2015 roku nadawcę kupił holding Scripps Networks Interactive, Z kolei na początku 2018 roku został przejęty przez koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

Udział TVN24 w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2020 roku wyniósł 5,36 proc.

Dołącz do dyskusji: Andrzej Duda może zawetować lex TVN? Mówił o dotrzymywaniu umów i wolności słowa

28 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Polak
Cała Polska jest za tym aby Pan Prezydent podpisal
0 0
odpowiedź
User
User
Niech nie umknie fakt, że Discovery to duży pracodawca, a budyń swoim podpisem zwolni masę ludzi. Twarze tnv z głodu nie umrą , ale co z pracownikami działów produkcji, sprzedaży, marketingu itd?
0 0
odpowiedź
User
m.
bajki, bajki,... I dlatego z takim cisnieniem powtarzaja glosowania i kupuja kazdy głos, i nawet pewnie naiwna konfederacje wykiwaja. W sprawie sądów niektórzy też uwierzyli jak wetował. Zamiast weta będzie zdziwko.
0 0
odpowiedź