SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Andrzej Siezieniewski o mediach publicznych: formuła spółki akcyjnej mogłaby być zastąpioną inną formą

Kluczem to osiągnięcia pomyślnego funkcjonowania mediów publicznych w Polsce jest przede wszystkim długookresowa stabilizacja finansowa, umożliwiająca spokojną realizację misji. Największym zagrożeniem jest komercjalizacja i konieczność poszukiwania dodatkowego finasowania. Mogę sobie wyobrazić nadawców publicznych bez reklam na antenach - ocenia dla portalu Wirtualnemedia.pl Andrzej Siezieniewski, prezes Polskiego Rada.

Andrzej Siezieniewski Andrzej Siezieniewski

- Co do zasady - rozwiązania organizacyjne BBC i sposób realizacji zadań misyjnych przez tę brytyjską korporację, przywoływane są przez większość nadawców publicznych jako wzór, który warto naśladować. Ze zrozumiałych względów standardy dotyczące jakości programu oraz relacji ze światem publicznym, którym hołduje BBC stanowią od zawsze uzasadnione odniesienie. Kształtując ład medialny należy jednak pamiętać o specyfice danego rynku i obowiązujących na nim regulacjach. Tworząc go ważną obecnie determinantą kształtowania formy mediów publicznych jest dynamiczna przemiana technologiczna i wynikające z niej reakcje i oczekiwania odbiorców, także te związane z dostępem do szeroko pojętych dóbr kultury.

Jeśli chodzi o zapewnienie pomyślnego funkcjonowania mediów publicznych w Polsce w przyszłości to kluczem do osiągnięcia tego celu jest przede wszystkim zapewnienie im długookresowej stabilizacji finansowej, umożliwiającej spokojną realizację stojących przed nimi obowiązków. Największym, degradującym zagrożeniem dla mediów publicznych jest bowiem ich komercjalizacja i konieczność poszukiwania dodatkowego finasowania. Z tego powodu łatwo mogę sobie wyobrazić nadawców publicznych bez reklam na antenach. Na szczęście mimo trudniejszych okresów ekonomicznych Polskie Radio zawsze skoncentrowane było na zadaniach misyjnych, a w ostatnich latach niezbędne cięcia finansowe nie odbijały się na jakości programu. Wymagało to jednak niezwykłej dyscypliny finansowej i ograniczało rozwój.

Patrząc na przyszłość polskich mediów publicznych to krytykowana przez wielu formuła Spółki Akcyjnej rzeczywiście mogłaby być zastąpioną inną formą. Przy takiej zmianie musi być jednak zapewniona z jednej strony skuteczna kontrola dyscypliny finansowej (dziś wykonywana poprzez  regulacje kodeksu handlowego), a z drugiej programowa niezależność. Niezwykle istotne, aby media publiczne zasilane np. powszechną opłatą audiowizualną skupione były na wykonaniu zadań służących społeczeństwu, pozostając publicznymi, a nie na komunikacji polityki rządzących już jako media państwowe.

Przykłady europejskie pokazują, że konwergencja mediów zachęca do łączenia podmiotów medialnych i wymaga coraz większej synergii między nimi np. w sferze produkcji informacji w różnych jej formach i na różne platformy. Jednocześnie ważne jest zachowanie integralności poszczególnych mediów tak jak w przypadku radia, które nadal wypełnia swoje charakterystyczne funkcje i wciąż istnieje na nie, niekiedy nawet rosnący, popyt społeczny.

Istotnym problemem dla mediów publicznych jest emitowanie pozycji rozrywkowych w mediach publicznych w taki sposób, żeby były one interesujące dla odbiorcy, jednocześnie wypełniały misję. Media publiczne w tym zakresie powinny różnić się od innych nadawców. Najłatwiej emitować przecież rozrywkę łatwą i przyjemną, przeznaczoną dla szerokiego grona odbiorców. To jednak domena podmiotów komercyjnych, skupionych na powiększaniu audytorium i dyskontowaniu swego zasięgu poprzez przychody reklamowe. Podstawowym kryterium dla nadawcy publicznego zawsze powinna być natomiast jakość oferty. Nie powinien on rezygnować z trudniejszych form i repertuaru skierowanego do bardziej wyrobionego odbiorcy. Musi przy tym zapewniać jak najbardziej atrakcyjną formę, a także co równie ważne dostępność i powszechność swojej oferty, rozwijając sposoby nadawania i platformy, z których korzystać mogą odbiorcy.

Polskie Radio od lat zabiega o zmianę niewydolnego systemu finasowania mediów. Model abonamentowy jest archaiczny i niesprawiedliwy społecznie. Są przykłady europejskie, a także gotowe projekty rozwiązań zapewniające skuteczne finasowanie nadawców publicznych. Czy ustawodawca zdecyduje się na model opłaty audiowizualnej, ściąganej przy rachunku za prąd czy też na przykład przy rocznym rozliczeniu podatkowym, nie ma znaczenia. Istotne jest aby była taka wola Państwa, a obywatele mieli poczucie, że płacą na prawdziwie publiczne media służące społeczeństwu, dostarczające im najwyższej jakości ofertę kulturalną, publicystyczną i informacyjną, gotowe pełnić swoją misję także w czasach kryzysu i zagrożeń. Takiemu podejściu od lat hołduje Polskie Radio, skupiając się, w ramach realiów finansowych, na realizacji swoich zadań misyjnych.


Andrzej Siezieniewski - prezes Polskiego Radia od 2011 roku, wcześniej pełnił tę funkcję w latach 2002-2006, ale z PR związany od 1972 roku. Pracował m.in. jako redaktor w naczelnej redakcji informacji, zastępca kierownika działu czy korespondent w ZSRR. W 1996 został dyrektorem Informacyjnej Agencji Radiowej, a dwa lata później wszedł w skład zarządu Polskiego Radia. Pracował też w Telewizji Polskiej. W czerwcu został ponownie wybrany prezesem trzyosobowego zarządu Polskiego Radia.

Dołącz do dyskusji: Andrzej Siezieniewski o mediach publicznych: formuła spółki akcyjnej mogłaby być zastąpioną inną formą

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
zły
nie ma i nigdy nie było żadnych mediów publicznych. w PL są tylko media partyjne.
0 0
odpowiedź
User
Zwinna Borynna
W Polsce zawsze były są i będą me N dia partyjne... nie zawracajcie gitary :-) Za PIS-u też tak będzie !
0 0
odpowiedź
User
San Martin
Media ma reformować człowiek ukształtowany ideowo w czasach Gomułki. To jaka będzie ta reforma? To jakiej partii kontynuatorką jest PiS ? Jakim prawem partia z towarzyszami Czabańskim i Piotrowiczem mówi o przeciwnikach, że to komuchy? A wyznawcy bezmyślnie powtarzają?
0 0
odpowiedź