SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Szymon Hołownia: piszę książkę o kampanii, ws. Netflixa nie można kopać się z koniem

Lider Polski 2050 Szymon Hołownia poinformował, że pisze książkę o tegorocznej kampanii prezydenckiej, a zaliczka od wydawnictwa jest obecnie jednym ze źródeł jego dochodów. Odniósł się też do wypowiedzi abp. Gądeckiego o nieodpowiednich treściach na Netfliksie. - Nie da się kopać z koniem, nie da się zawracać Wisły kijem, można stać na brzegu tej Wisły i pokazywać, że ma się lepszą propozycję - stwierdził.

W piątek na antenie Radia ZET Szymon Hołownia lub pytany przez Beatę Lubecką m.in. o to, z czego obecnie żyje. Hołownia krótko po pierwszej turze wyborców prezydenckich, w której uzyskał 13,9 proc. głosów, przyznał, że wszystkie oszczędności wydał na kandydowanie.

- Muszę się zastanowić, co dalej z życiem w sensie zawodowym, z czego utrzymam rodzinę. Czy ktoś zechce, żebym znowu gdzieś pisał, czy jakieś fundacje mnie z powrotem przygarną? Będę się nad tym zastanawiał przez najbliższe dni - powiedział w transmisji internetowej.

Hołownia pisze książkę o kampanii prezydenckiej

W Radiu ZET Szymon Hołownia stwierdził, że ma obecnie kilka źródeł dochodów. - Jednym z nich są tantiemy z książek, których napisałem w życiu dwadzieścia. Dziękować Bogu, cieszę się dość dobrą sprzedawalnością jako autor. Piszę teraz książkę o kampanii, to jest związane z zaliczką, z zaliczki też można żyć. W Fundacji Odnowa zarabiam chyba 5 tys. 100 zł, o ile dobrze pamiętam. Zdarza mi się wciąż, ż tego się bardzo cieszę, być zapraszanym na różnego typu wykłady, odczyty i prelekcje, to też jest źródło dochodów - wyliczył.

Zaznaczył, że książka o kampanii prezydenckiej ma ukazać się przed Bożym Narodzeniem. Nie chciał zdradzić, czy znajdą się w niej jakieś smaczki.

Hołownia zwrócił uwagę, że jako freelancer funkcjonuje od dwóch dekad. Zawsze tak miałem, o 99 roku pracowałem jako jednoosobowa działalność gospodarcza, nigdy nie pracowałem na etacie, zawsze musiałem szukać zleceń, jestem do tego przyzwyczajony, nigdy nie byłem na tzw. państwowym garnuszku.

Kpina z wypowiedzi abp. Gądeckiego i Netfliksie

W mijającym tygodniu arcybiskup Stanisław Gądecki, poznański metropolita i przewodniczący Episkopatu, w wywiadzie z Katolicką Agencją Informacyjną powiązał dużą frekwencję młodych ludzi na Strajku Kobiet z korzystaniem z mediów społecznościowych i platform streamingowych. Zdaniem hierarchy, Netflix „promuje homoseksualizm, hedonizm i rozwiązłość”.

Szymon Hołownia na pytanie w Radiu ZET, czy Netflix faktycznie formatuje młodych ludzi, odpowiedział w ironicznym tonie. - Zdecydowanie, tym też trzeba by się bardzo poważnie zająć, pewnymi treściami, które tam są. Liczę na bardzo konkretny i pełen soczystych kawałków do cytowania może list biskupów w tej sprawie - stwierdził.

- Nie da się kopać z koniem, nie da się zawracać Wisły kijem, można stać na brzegu tej Wisły i pokazywać, że ma się lepszą propozycję. Jak się będzie straszyło ludzi piekłem, opowiadało o nieszczęściach, które sobie mogą sami zrobić, to nigdy nikt do nas nie przyjdzie - dodał Hołownia.

- Musimy pokazywać, mówię o Kościele, że jesteśmy absolutnie specjalistami w nadziei, a nie w nakręcaniu w ludziach lęku. Dopóki to się nie zmieni, to nic się nie zmieni - ocenił.

Szymon Hołownia w nazwie partii Polska 2050

Krótko po wyborach prezydenckich Szymon Hołownia zapowiedział uruchomienie stowarzyszenia Polska 2050. Natomiast w mijającym tygodniu skierowano wniosek o rejestrację partii politycznej, której pełna nazwa to Polska 2050 Szymona Hołowni. Jej szefem ma być Michał Kobosko, przez wiele lat dziennikarz, a od początku br. członek sztabu Hołowni.

- Zakładamy, że może potrwać parę miesięcy, nawet do roku. Nie tylko dlatego, że sąd będzie próbował się czegoś doszukać, tylko dlatego też, że jest covid. Przykładowo na rejestrację działalności Fundacji Odnowa czekamy od sierpnia, dlatego że najpierw wniosek się dezynfekował w sądzie, później nie było obsady, później jeszcze wiele innych problemów - powiedział Szymon Hołownia.

Wyjaśnił, dlaczego jego imię i nazwisko znalazło się w nazwie partii. - Musieliśmy użyć mojego nazwiska, żeby Polska 2050 jak najszybciej poszła wyżej w tej rozpoznawalności. W momencie gdy zrobimy badania, które nam pokażą, że ten proces się dokonał, odłączymy moje imię i nazwisko, bo ja nie potrzebuję tego do nacierania się statutem nazwy partii z moim imieniem i nazwiskiem, jest mi to do niczego niepotrzebne - zapowiedział.

W sondażu CBOS-u zrealizowanym w dniach 19-29 października głosowanie na Polskę 2050 zadeklarowało 10 proc. respondentów, o 2 pkt proc. więcej niż miesiąc wcześniej. Natomiast we wrześniowym badaniu CBOS-u Hołownia znalazł się na drugim miejscu po prezydencie Andrzeju Dudzie pod względem zaufania. 52 proc. pytanych (1 pkt proc. więcej niż w sierpniu) stwierdziło, że ufa Hołowni, a nieufność wyraziło 19 proc. (2 pkt. proc. mniej niż w sierpniu).

Hołownia przez 20 lat w mediach

Szymon Hołownia był do czasu kampanii prezydenckiej związany z mediami - od ponad 20 lat. W latach 1997-2000 był dziennikarzem działu kultury „Gazety Wyborczej”, w latach 2001–2004 pracował w dziale społecznym „Newsweek Polska”[6], w 2005 roku był zastępcą redaktora naczelnego tygodnika „Ozon”, a w latach 2005-2006 był redaktorem dodatku „Plus Minus” w „Rzeczpospolitej”.

W latach 2006-2012 współpracował z „Newsweek Polska”, potem przez niecały rok był felietonistą „Wprost”, a w 2015 roku zaczął współpracę z „Tygodnikiem Powszechnym”. Prowadził audycje w kilku stacjach radiowych (m.in. Radiu Białystok i VOX FM), w 2006 był gospodarzem programu „Po prostu pytam” w TVP1. W latach 2007–2012 był dyrektorem programowym Religia.tv, prowadził w tej stacji programy „Między sklepami”, „Bóg w wielkim mieście” i „Ludzie na walizkach”.

Największą popularność zyskał od 2008 roku jako współprowadzący „Mam talent!” w TVN. W 2015 roku razem z Marcinem Prokopem prowadził też w TVN program „Mamy Cię!”. Napisał ok. 20 książek, przede wszystkim o tematyce religijnej i duchowości. Otrzymał kilka nagród dziennikarskich, m.in. Ostre Pióro od Business Centre Club (w 2004 roku), Nagrodę „Ślad” im. bp. Jana Chrapka (w 2007 roku), Wiktora w kategorii Wiktor publiczności za 2010 rok, MediaTor w kategorii NawigaTOR w 2008 roku, a w 2010 roku był nominowany do Nagrody im. Andrzeja Woyciechowskiego.

Hołownia od lat jest zaangażowany w działalność charytatywną, głównie na rzecz dzieci w Afryce. Założył fundacje Kasisi i Dobra Fabryka, w 2016 roku otrzymał od Rzecznika Praw Dziecka Odznaką Honorową za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka. Studiował psychologię w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Dwukrotnie przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów.

Dołącz do dyskusji: Szymon Hołownia: piszę książkę o kampanii, ws. Netflixa nie można kopać się z koniem

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
hehe
Wisłę już można zawracać kijem i można coś podziałać, póki to możliwe, bo zaraz będzie całkiem sucha i "farszafskie" kupy już nie płyną do Bałtyku :P
odpowiedź