SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Obrady Sejmu hitem na YouTubie. "Lepsze niż patostreamy"

Obrady Sejmu są hitem na Youtubie, a sejmowy kanał bije rekordy wyświetleń. - Ludzie zauważyli, że mogą oglądać Sejm za darmo i jest to czasami lepsze niż patostreamy - mówi dziennikarz Marcin Makowski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. Medioznawca Adam Szynol dodaje: „To efekt przeniesienia na Youtube’a zainteresowania samymi wyborami i odmłodzenia elektoratu wyborczego.”

Wydarzenia nowej kadencji Sejmu cieszą się ogromnym zainteresowaniem na Youtubie. Wtorkowe obrady śledziło na żywo w pewnym momencie ponad 65 tys. osób mimo, że odbywały się w samo południe w dzień powszechni, a na sali plenarnej nie trwały żadne ważne głosowania czy podobne dyskusje.

Sejm na Youtubie wzbudza zainteresowanie

Wynik ten jest tym bardziej imponujący, że sam kanał youtubowy Sejmu ma obecnie 87 tys. subskrybentów, a oglądalność na kanałach konkretnych mediów była dużo niższa - ponad 12 tys. w przypadku kanału Super Expressu czy ponad 6 tys. na Onet News. Większość widzów zainteresowanych na Youtubie wtorkowymi obradami Sejmu wybrała bezpośredni kanał niższej izby parlamentu. 

Popularność kanału sejmowego na Youtubie utrzymuje się od poprzedniego tygodnia, gdy zainaugurowano nową kadencję. Na karcie na czasie na Youtubie nadal obecne są filmy „1. Posiedzenie Sejmu - drugi dzień, 14 listopada 2023 r.” (w tym momencie już 660 tys. wyświetleń) czy „1. Posiedzenie Sejmu X kadencji, 13 listopada 2023 r.” (904 tys.). Sąsiadują z takimi nagraniami jak m.in. „Biznesowe Zero - Dlaczego odszedłem z Kanału Sportowego?” Krzysztofa Stanowskiego (2,7 mln) na kanale WeszłoTV czy „Głowa do góry. Kulisy meczu Polska - Czechy” na kanale Łączy nas piłka (242 tys.).

Skąd takie wyniki?

Wyniki oglądalności kanału Sejmu na Youtubie są wysokie mimo, że obrady pozostaje też jak zwykle transmitowane na żywo przez wszystkie informacyjne stacje telewizyjne w naszym kraju. Jak to tłumaczyć?

- Widzę kilka przyczyn. Popularność Szymona Hołowni jako marszałka jest tutaj istotna, bo wprowadza do Sejmu zarówno element show, jak i świeżości, którego do tej pory brakowało. Ponadto po ośmiu latach rządów jednej większości następuje obecnie twardy reset. Moment jest przełomowy, pojawia się dużo napięcia i emocji wokół polityki, stąd budzi tak rekordowe zainteresowanie - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Marcin Makowski, dziennikarz tygodnika „Wprost”.

Makowski dodaje: „Polityka jest też bardzo memogenna. Jarosław Kaczyński z dołu spoglądający na marszałka Hołownię, który mówi mu, że nie może teraz przemawiać. Utarczki słowne, erudycja i obycie przed kamerą samego Hołowni w konfrontacji z wystąpieniami np. Zbigniew Ziobro. Kumulacja emocji i to w czasach realnych zmian, bo faktycznie ważą się teraz losy rządu, koalicji. Ludzie zauważyli również, że mogą oglądać Sejm za darmo i jest to czasami lepsze niż patostreamy.”

Na youtubowej karcie na czasie znajdziemy także film z kanału Szymona Hołowni „Dziś na tej sali zostały przekroczone standardy demokratycznej debaty” (309 tys. wyświetleń). Hołownia zanim wszedł do polityki pod koniec 2019 roku pracował m.in. jako dziennikarz i publicysta. Wraz z Marcinem Prokopem prowadzili w TVN program „Mam talent!”.

Młodzi głosowali i teraz oglądają

Medioznawca Adam Szynol z Uniwersytetu Wrocławskiego popularność sejmowego kanału na Youtubie tłumaczy przede wszystkim frekwencją w ostatnich wyborach - do Sejmu aż 74%. - To efekt przeniesienia na Youtube’a zainteresowania samymi wyborami i odmłodzenia elektoratu wyborczego. We wcześniejszych wyborach frekwencja była sporo niższa głównie o tą młodszą grupę. Teraz młodzi poszli tłumnie głosować i to widać właśnie na Youtubie. Nie jest to platforma dla sędziwych odbiorców tylko raczej dla tych wiekowo średnich i młodszych - wskazuje Szynol w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

- Powiem szczerze, że sam oglądałem wtorkowe obrady na Youtubie. Chcę przekonać się, jak to wygląda, czy Sejm będzie rzeczywiście funkcjonował według nowych zasad, bardziej przypominał demokratyczny parlament. Ten młodszy elektorat w naturalny sposób chce przyjrzeć się, czy ich głos nie został zmarnowany - dodaje medioznawca.

Jak długo utrzyma się tak duże zainteresowanie Sejmem na Youtubie? - Myślę, że popularność youtubowa polskiej polityki będzie utrzymać się, ale w okolicach wakacji, gdy rząd ustabilizuję się, zainteresowanie naturalnie jednak spadnie - przewiduje Makowski. Szynol uważa podobnie: „Nie utrzyma się bardzo długo na takim poziomie, ale jednak pozostanie. Część głosujących będzie chciała dalej sprawdzać, na ile ich reprezentanci w Sejmie będą realizowali swoje zapowiedzi.”

Zainteresowanie Sejmem widać także po danych telewizyjnych. Średnio 2,74 mln widzów oglądało poniedziałkowe (13 listopada) transmisje obrad Sejmu i Senatu X kadencji w czołowych stacjach newsowych. TVN24 w ujęciu całodniowym zanotował najwyższy udział w historii nadawania - wynika z raportu Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Obrady Sejmu hitem na YouTubie. "Lepsze niż patostreamy"

30 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
.
Jak będą sądzić Daniela po radomskiej szkole biznesu to wtedy dopiero będzie oglądalność :)
68 9
odpowiedź
User
Bez przesady
Jak chcieli patostreamy, to trzeba było oglądać sejm pod przewodnictwem PiS, a szczególnie obrady komisji w poprzednich kadencjach, gdy wszystko było uchwalane ekspresem w jedną noc (zrobiono z parlamentu maszynkę do głosowania) a wszelka dyskusja ucinana.
Teraz jest duża jakościowa zmiana (mimo prób obstrukcji przez partię, która wciąż nie może pogodzić się z przegraną).
69 28
odpowiedź
User
Jurek
Glosuj Holownie precz PiSem
12 35
odpowiedź