SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dymisja Jacka Kurskiego warta 2 mld zł rekompensaty abonamentowej. Czy pomoże Andrzejowi Dudzie w kampanii? (opinie)

Odwołanie Jacka Kurskiego z funkcji prezesa Telewizji Polskiej okazało się warunkiem, od którego prezydent Andrzej Duda uzależnił podpisanie nowelizacji dającej TVP i Polskiemu Radiu 1,95 mld zł rekompensaty abonamentowej. Dziennikarze różnie oceniają, jak te decyzje przysłużą się prezydentowi w kampanii wyborczej oraz czy spowodują duże zmiany w przekazie TVP.

W piątek wieczorem Andrzej Duda poinformował, że podpisał przyjętą ostatecznie przez Sejm w połowie lutego, po oddaleniu sprzeciwu Senatu nowelizacji ustawy abonamentowej, na mocy której Telewizja Polska i Polskie Radio dostaną 1,95 mld zł rekompensaty za wpływy z abonamentu utracone wskutek zwolnienia z tej daniny kolejnych grup społecznych.

Uzasadniając swoją decyzję, prezydent szczególnie zwracał uwagę na znaczenie i trudną sytuację finansową regionalnych stacji Polskiego Radia i ośrodków Telewizji Polskiej. Zasugerował, że z nowej rekompensaty większa część środków niż poprzednio trafi tam, a nie do central obu nadawców.

Obecny na konferencji przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański poinformował natomiast, że kilka godzin wcześniej ogłosił korespondencyjne głosowanie uchwały o odwołaniu Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa Telewizji Polskiej. Zaznaczył, że czworo z pięciorga członków zagłosowało już za dymisją Kurskiego, podziękował mu za „prowadzenie Telewizji Polskiej w tych trudnych warunkach”.

Późnym wieczorem okazało się, że także piąta osoba z RMN opowiedziała się za dymisją Kurskiego.

„Rekompensata za dymisję Kurskiego”

O możliwych odwołaniu Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP niektórzy dziennikarze spekulowali od tygodnia. Sugerowano, że to warunek niezawetowania przez prezydenta rekompensaty abonamentowej.

Formalną decyzję o dymisji Kurskiego podjęła Rada Mediów Narodowych, w której troje z pięciorga członków to osoby wskazane przez PiS: były poseł tej partii Krzysztof Czabański, posłanka Joanna Lichocka i europosłanka Elżbieta Kruk. Jeszcze kilka dni temu podawano nieoficjalnie, że na odwołanie Kurskiego nie zgadza się prezes PiS Jarosław Kaczyński, „Rzeczpospolita” jeszcze w piątek podała, że w związku z czym Andrzej Duda zawetuje rekompensatę.

- Dziś do późnego popołudnia politycy PiS mówili o wecie. Ostatnie kilka godzin zmieniło sytuację - tłumaczył w piątek wieczorem na Twitterze Michał Kolanko z „Rzeczpospolitej”.

- Wygląda na to, że mediacja PMM (premierem Mateuszem Morawieckim - przyp.) między JK (Jarosławem Kaczyńskim - przyp.) a PAD (prezydentem Andrzejem Dudą - przyp.) pozwoliła PiS uniknąć najpoważniejszego kryzysu wewnętrznego od kilku lat - skomentował Michał Szułdrzyński, też z „Rzeczpospolitej”. - Kaczyński przymusił Dudę, by klepnął Pawłowicz i Piotrowicza do TK (Trybunału Konstytucyjnego - przyp.). Duda przymusił Kaczyńskiego, by wywalił Kurskiego z TVP. Ale teraz megaciekawe będzie to, kto zostanie nowym prezesem TVP - stwierdził Jacek Gądek z Gazeta.pl.

- Kto, z punktu widzenia PiS, lepszy niż Jacek Kurski? To trochę tak jakby w Ministerstwie Sprawiedliwości próbowali zastąpić kimś Zbigniewa Ziobrę - ocenił Jakub Szczepański z Interii. - Zupełnie bym się nie zdziwił, gdyby Jacek Kurski na fotel prezesa TVP wrócił już po wyborach prezydenckich. O ile, oczywiście, nie stanie się to wcześniej. Dziwne? A czy aby już tego nie oglądaliśmy? - spytał Łukasz Rogojsz z Gazeta.pl.

- Skoro PAD (i inni, którzy chcieli ścięcia Kurskiego: PMM, Gowin) poszedł na zwarcie i wymógł taką decyzję, musiał wskazać sensownego następcę, który choć trochę zmieni obraz TVP. Kogo? - zastanawiał się Marcin Dobski.

Okazało się, że dymisja Kurskiego jest warunkiem zaakceptowania przez prezydenta 1,95 mld zł rekompensaty. - Ustawa za Jacka Kurskiego - skomentował Grzegorz Osiecki z „Dziennika Gazety Prawnej”. - To najdroższa dymisja w historii III RP. 2 mld za odejście Jacka Kurskiego - stwierdził Grzegorz Kępka z Polsatu. - Tak drogiego prezesa drugiego nie będzie - żartowała Agata Adamek z TVN24.

- No i teraz b. prezes Kurski może z dumą opowiadać, jak bardzo był cenny. Wyceniono go na dwa miliardy - napisał Robert Feluś z WP SportoweFakty. - 2 mld zł kosztował podatników Jacek Kurski i nic to nie zmieni - stwierdził Bartek Godusławski z „Dziennika Gazety Prawnej”.

 -23.10 (chodzi o godzinę piątkowej konferencji - przyp.) szef Rady Mediów Narodowych dziękuje prezydentowi, premierowi i prezesowi Kurskiemu. I odwołał Kurskiego. Jednym słowem prezydent pozbył się prezesa TVP którego nie lubił. 2 mld idą w piach bez zmian - skomentował Bartosz Węglarczyk z Onetu.

Próba sił w obozie władzy

Na konferencji, podczas której Andrzej Duda poinformował o podpisaniu rekompensaty abonamentowej, był też premier Mateusz Morawiecki. Według nieoficjalnych doniesień mediów obaj od dawna nie byli zwolennikami, żeby Jacek Kurski dalej zarządzał Telewizją Polską.

Kiedy wiosną ub.r. do zarządu TVP w miejsce Maciej Staneckiego (uważanego za przedstawiciela Kukiz ’15) dołączyli Marzena Paczuska i Piotr Pałka, komentowano to jako osłabienie pozycji Kurskiego. Jednak Pałka szybko musiał zrezygnować, bo był w sporze prawnym z TVP, a zamiast niego powołano Mateusza Matyszkowicza trzymającego stronę Kurskiego. Prezes nadawcy zachował też nadzór nad Telewizyjną Agencją Informacyjną.

Rada Mediów Narodowych już w sierpniu 2016 roku na krótko odwołała Jacka Kurskiego, ale szybko zawieszono realizację tej uchwały (według doniesień mediów zdecydował o tym prezes PiS Jarosław Kaczyński), a Kurski kilka miesięcy później wygrał konkurs na prezesa TVP. Tym razem dymisja wydaje się definitywna, skoro ogłoszono ją w obecności prezydenta i premiera.

Kurski w piątek późnym popołudniem skierował list otwarty do Andrzeja Dudy. - W związku z wątpliwościami Pana Prezydenta co do złożenia podpisu pod ustawą przyznającą mediom publicznym rekompensatę abonamentową oraz w związku z pojawiającymi się w domenie publicznej odniesieniami do mnie jako Prezesa TVP oświadczam, iż w imię dobra Telewizji Polskiej, interesu publicznego, a także w zgodzie z wartościami, którymi służyłem przez całe życie - oddaję się do dyspozycji Pana Prezydenta - stwierdził.

Natomiast w „Gościu Wiadomości” podkreślił, że to dzięki relacjom Telewizji Polskiej prezydent zanotował dobry start kampanii wyborczej. - Mimo wszystko bardziej od samego siebie kocham Telewizję Polską, Polskę - stwierdził Kurski. - Pan prezydent otrzymał mój list, jeżeli tylko wyrazi jakąkolwiek sugestię co do mojej osoby, jestem do dyspozycji i nie muszę być prezesem telewizji. Ważne jest to, żeby media miały finansowanie - dodał.

- Najpierw prezes telewizji publicznej opowiada, że głosuje na prezydenta, a sukcesy obozu władzy to w zasadzie jego zasługa. Potem, na wspólnej konferencji premier i prezydent ogłaszają, że będzie kasa na TVP. No i mamy polskie House of Cards - skomentował Jakub Szczepański. - Największy przegrany burzy wokół Kurskiego i jego odwołania? Nie Kurski, ale Jarosław Kaczyński. Andrzej Duda postawił go pod ścianą, a prezes uległ, choć najpierw twardo mówił "nie" dymisji Kurskiego - ocenił Jacek Gądek.

- Za nami poważna próba sił w obozie władzy z udziałem białych (frakcja umiarkowanych) i czerwonych (frakcja instytucjonalno-rewolucyjna). Czy po odwołaniu J.Kurskiego dojdzie do wzmocnienia tych pierwszych kosztem dotychczasowych, nadmiernych wpływów tych drugich? - spytał Marcin Palade, były członek zarządu Polskiego Radia, specjalista w sondażach wyborczych.

- Wygląda na to, że coś co miało być kampanijną gierką poszło zupełnie nie w tę stronę w którą pójść miało. Twardy wyborca nie zrozumie dymisji Kurskiego. Miękki uzna, że „trzeba było dać na onkologię”. Nie widzę zysków dla PAD z tego jak to się rozegrało - komentował Konrad Piasecki z TVN24. - Logika szachów i kampanii to logika ochrony króla. A królowi służyło niepodpisywanie ustawy. Zwłaszcza w „czasach zarazy”. Głowa prezesa TVP kompletnie nie zrównoważy szumu, który się podniesie. Dziwne to - ocenił.

- Ta decyzja PAD, nic mu nie da - zgodziła się Agnieszka Burzyńska z „Faktu”. - Jednak pierwszy raz PAD coś mocno ugrał i choć konferencja była przedziwna, to jest to jego sukces. Starcie było realne - stwierdził Igor Janke, przez wiele lat dziennikarz, obecnie w agencji public relations R4S.

- Teraz tylko posłankę Lichocką z Rady Mediów Narodowych przerzucamy na Woronicza do gabinetu prezesa TVP, a Jacka Kurskiego wysyłamy na front nadzorowania mediów publicznych do Rady Mediów Narodowych i rewolucja zakończona pełnym sukcesem - kpił Bartosz Węglarczyk. - Obóz Zjednoczonej Prawicy mógł całą tę manianę związaną z 2 mld zł na media publiczne obrócić na własną korzyść i ograć opozycję. Zamiast tego zaczęli żreć się między sobą i tym razem z rowerka (pytanie na jak długo) spadł Kurski. Polska prawica jak z w tych stereotypach - napisał Łukasz Rogojsz.

- Wygląda na to, że PAD wygrał starcie z własnym obozem. Pytanie tylko, na ile to efekt dłuższego procesu docierania się, a na ile jego początek. Bo jeśli to drugie, to ZZ (Zbigniew Ziobro - przyp.) będzie bezwzględny. No chyba, że z jakichś powodów ZZ tę woltę autoryzował - analizował Tomasz Żółciak z „Dziennika Gazety Prawnej”.

- Jest głosowanie Rady Mediów Narodowych w sprawie odwołania J.Kurskiego. Jak powiedział Szef Rady J. Czabański są już 4 głosy za odwołaniem na 5 członków Rady. Czyli Kurski po raz drugi przestaje być prezesem. Teraz będzie konkurs a po wyborach pewnie wygra go Kurski. Przypadek - prognozował Jacek Czarnecki z Radia ZET.

Andrzej Duda zyska czy straci na tym w kampanii?

Prezydent Andrzej Duda z jednej strony podpisał rekompensatę abonamentową mimo apeli opozycji, a z drugiej ogłoszono dymisję Jacka Kurskiego, którego opozycja krytykowała za zrobienie z Telewizji Polskiej tuby propagandowej obozu rządzącego. Jak może to przełożyć się na kampanię wyborczą Andrzeja Dudy?

- PAD ws Kury  podjął decyzję niezrozumiałą dla sporej części swego elektoratu, a nie uzyska  nawet krztyny uznania w elektoracie opozycji - ocenił Piotr Semka z „Do Rzeczy”. - Znając trochę ten elektorat, mało kto tam za Jackiem Kurskim będzie płakał. Nawet najtwardsi zwolennicy "dobrej zmiany", jakich znam, patrzyli na robioną przez niego telewizję z zażenowaniem. Ale kto wie, ktoś gdzieś może teraz rozdziera szaty i płacze nad losem bylego prezesa - polemizował Tomasz Walczak z „Super Expressu”.

- Ale PAD imho na tym wszystkim straci. Nie zadowoli ani umiarkowanego centrum (bo w TVP nie będzie rewolucji) ani twardego jądra, które nie zrozumie przyczyn dymisji Kurskiego - skomentował Michał Szułdrzyński. - PAD płaci #2miliardy z naszych kieszeni, żeby #TVP zrobiła mu słabszą propagandę, niż za prezesury Jacka Kurskiego. To musi być jakaś skomplikowana strategia szachowa, której sens mi umyka - stwierdziła Elżbieta Rutkowska z „Dziennika Gazety Prawnej”.

- Koncepcja "podpis za dymisję Kurskiego" była sensowna z punktu widzenia Dudy, gdyby była przeprowadzona kilka dni temu,  w wizerunkowej zgodzie, bez szopek Kurskiego i cyrku z podpisywaniem ustawy godzinę przed deadlinem. To mogło być nowe otwarcie, jest kabaretowy skecz - skrytykował Michał Danielewski z OKO.press.

- Jacek Kurski, jak to ma w zwyczaju, poległ w imię większej sprawy. I tyle. PAD ma teraz kampanijny skalp, by się pokazać jako rozgrywający, którym nigdy nie był. Więc nie przesadzajmy - napisał Tomasz Walczak. - Jacek Kurski złożony na ołtarzu kampanii, której cele najwyraźniej zbiegły się z paroma partykularnymi interesami w PiS. Ale trzeba mu oddać, że na swój cyniczny sposób bohatersko się bronił - dodał.

- Czyli leci Kurski, rekompensata podpisana, ale z akcentem na rozwój ośrodków regionalnych. Oby to zostało przeprowadzone z głową, bo akurat w regionach w TVP nastąpiła ostatnio największa zapaść, a impuls rozwojowy mógłby się tutaj przyczynić do policentryzacji Polski - stwierdził Marcin Makowski z „Do Rzeczy” i Wirtualnej Polski.

Media regionalne i edukacja zdrowotna jako uzasadnienia

Argumentując swoją decyzję o zaakceptowaniu 1,95 mld zł rekompensaty abonamentowej, Andrzej Duda podkreślił, jak z jednej strony ważne, a z drugiej słabo dofinansowane są ośrodki regionalne Telewizji Polskiej i stacje regionalnej Polskiego Radia. Zaznaczył, że mają one otrzymać większą część środków niż przy poprzednich rekompensatach, kosztem centrali TVP i Polskiego Radia.

Odnosząc się do tezy opozycji, że te środki należałoby przeznaczyć na onkologię, prezydent i premiera Mateusz Morawiecki argumentowali, że ważna jest także edukacja w zakresie zapobiegania chorobom, którą realizują media publiczne, zwłaszcza w sytuacji rozszerzania się epidemii koronawirusa. Podkreślali też, że finansowanie walki z chorobami nowotworowymi jest obecnie rekordowo duże.

Prezydent, szef rządu i przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wyliczali też różnorodne treści misyjne, które tworzą media publiczne: od reportaży radiowych, programów typu „Sprawa dla Reportera”, przez programy ośrodków regionalnych, Teatr Telewizji, seriale i dokumenty historyczne, po transmisje sportowe.

- Rozgłośnie regionalne stały się taką samą tubą propagandową, jak programy centralne. Reszta to mydlenie oczu - skomentował to Kamil Dziubka z Onetu. - Jedynym wymienionym na nocnej konfie programem TVP była Sprawa dla Reportera. Na antenie od 1984 a nie 2015.Takie samo Państwo w Państwie Polsat robił bez dotacji. Enigmatyczne programy historyczne? Czyli co? TVN rozmowy z Powstańcami zrobił bez dotacji. Co takiego produkuje TVP? - spytała Dominika Długosz z Newsweek.pl.

- PAD, PMM i przew. KRRiT mówią, jak regionalne ośrodki TVP korzystają z rekompensaty. No więc w 2018r. dostały z niej... poniżej 1%. TVP zainkasowała 594 mln, z czego na 16 oddziałów łącznie wydała ok. 5 mln - zauważyła Elżbieta Rutkowska.

Niektórzy dziennikarze skrytykowali, że podczas konferencji podjęto tak wiele wątków na uzasadnienie rekompensaty dla mediów publicznych. - Historyczna konferencja świadcząca o politycznej histerii. Od TVP przez koronawirusa po profilaktykę onkologiczną. Zupełnie niezrozumiały przekaz. Pieniądze na opowiadanie o diecie chroniącej przed nowotworem? Nie wygląda to poważnie - ocenił Patryk Michalski z RMF FM. - TVP, koronawirus, nowotwory, mecze, dofinansowanie. Ciekawa konferencja, w sam raz na 23 w piątek - ironzował Marcin Makowski.

- Cała konferencja - 30 minut bezprzedmiotowego, nieprzekonującego gadania zamiast 5 minut konkretu. Jeden z najsłabszych momentów tej prezydentury, bardzo słaby zwłaszcza w kontekście kampanii - skomentował Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”.

- Co to za szopka miała miejsce! Spotkanko w BBN, popisowa wojenka, przedłużanie informacji o podpisaniu, które i tak wiadomo było, że nastąpi, list Kurskiego, kabaretowe wystąpienie duetu prezes TVP i Holecka... A niektórzy myśleli, że to "Ucho prezesa" jest żenujące... - skrytykowała Żaneta Gotowalska z „Gazety Wyborczej”. - Z konferencji na razie zrozumiałem, że ten warunek PAD to było to, że zamiast na Zenek 2 i Zenek 3, TVP rzuci pieniądze na TVP regionalną. No i mecze. A na onkologię już wystarczająco dużo dają. Tyle rozumiem - napisał Bartosz Węglarczyk.

Pereira: dni decydujące dla Dobrej Zmiany

- Ważny polityk PiS: Wszyscy główni gracze zaczęli grać tylko na siebie i zapomnieli ile zawdzięczają Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jak go zabraknie w polityce, to się już otwarcie rzucą sobie do gardeł - napisał w piątek po południu Samuel Pereira, redaktor naczelny TVP.info. - Faktem jest, że ten kto wpadł na pomysł, żeby ściągnąć Polsat i TVN przed BBN - przyczynił się do stanu wkurzenia, w jakim znalazł się Jarosław Kaczyński. Ostatnie dni mogą się okazać decydujące dla przyszłości Dobrej Zmiany. A prezesi prywatnych stacji TV już chłodzą szampana... - dodał.

Natomiast Rafał Ziemkiewicz, publicysta „Do Rzeczy” i jeden z gospodarzy „W tyle wizji” i „W tyle wizji extra” w TVP Info, zaraz po ogłoszeniu decyzji ws. rekompensaty zwrócił uwagę, że Andrzej Duda zasugerował, że jego decyzja ma zapoczątkować reset w mediach publicznych.

- Pan Prezydent zażądał „resetu” państwowych mediów. Reset to jak wiadomo control+alt+delete. Kto delete już wiadomo, kto alt się domyślam, ale moja ocena zdarzenia zależeć będzie od tego, kto ma teraz być ten control - skomentował Ziemkiewicz.

Wicedyrektor TVP1 Dawid Wildstein w sobotę odniósł się do komentarzy krytykujących decyzję prezydenta o podpisaniu rekompensaty. - Czytam Lisa, Grodzkiego, całą tę totalną opozycję.. i mogę tylko powtórzyć: Oni są żałośni. Rąd przekażę rekordową sumę na onkologię, pieniądze, których promil PO nigdy nie dała na raka.. A ci kłamią, że zabraknie pieniędzy bo idą na TVP. Kłamcy, kłamcy, kłamcy. Tylko to potrafią - stwierdził.

Opozycja krytykuje, była minister chwali Kurskiego

Podpisanie przez Andrzeja Dudy rekompensaty abonamentowej dla TVP i Polskiego Radia skrytykowało oczywiście wielu polityków opozycji, także kontrkandydaci prezydenta w wyborach.

- Panie Prezydencie, stracił Pan szansę, żeby oprzytomnieć. Podpisuje Pan ustawy bez namysłu. Wiem jedno, tego podpisu Polacy Panu nie zapomną. 2 mld na kłamstwa TVP, a nie na onkologię - wstyd - napisała Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu kandydująca na prezydenta z poparciem Koalicji Obywatelskiej. - Prezydent #Duda stanął po stronie przemysłu pogardy, nienawiści i dzielenia Polaków. Zamiast #2mld na onkologię, wybrał #TVPiS. Wierzę, że już w maju Polacy rozliczą Andrzeja Dudę za tę wyjątkowo antyobywatelską decyzję. Wstyd.. - stwierdził szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka.

- Przykre. Andrzej Duda  nawet w przededniu swojej porażki w wyborach nie był w stanie wybić się na samodzielność wobecPiS  i musiał podpisać 2 mld na propagandę. Wszystko to gdy mu spadają sondaże i gdy jego szef zaczyna straszyć wymianą go na lepszy model #DośćPartyjniactwa - skomentował Szymon Hołownia. - Andrzej Duda zmarnował ostatnią szansę by choć raz w całej kadencji podjąć decyzję niezależną, odpowiedzialną i odważną. Ostatnią szansę by zadbać o Polki i Polaków. Okazał się tchórzem i zwykłym partyjnym funkcjonariuszem. Ten człowiek nie nadaje się na prezydenta - skrytykował Robert Biedroń.

- Czy prezydent zapomniał, że codziennie - dzień w dzień!!! umiera w Polsce prawie 300 osób na nowotwory złośliwe!? Ok 100 tys. rocznie! Gdybyśmy dołożyli na walkę z nimi dodatkowe 2mld zł, kilkanaście tysięcy osób można by uratować. Jestem głęboko rozczarowany bezduszną decyzją PAD - stwierdził marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Krótko przed ogłoszeniem odwołania Jacka Kurskiego sprawę skomentowała europosłanka PiS Elżbieta Rafalska, w latach 2015-2019 minister rodziny, pracy i polityki społecznej. - Nie każdego byłoby na to stać. „Bardziej od siebie kocham TVP i Polskę”- Jacek Kurski, udało Ci się połączyć misję z oglądalnością. Zbudowałeś nowoczesną TV. Mam nadzieję, że ten scenariusz nie będzie zrealizowany - stwierdziła.

- W sporze o finansowanie mediów publicznych moralnym zwycięzcą jest Jacek Kurski. Postąpił honorowo, a TVP zostawia w formie o niebo lepszej niż ją zastał. Najlepszą recenzją jego sukcesu były ataki wrogów dobrej zmiany. A odwołała go Korespondencyjna Rada Mediów - stwierdził w sobotę Ryszard Terlecki, poseł PiS i wicemarszałek Sejmu.

Dołącz do dyskusji: Dymisja Jacka Kurskiego warta 2 mld zł rekompensaty abonamentowej. Czy pomoże Andrzejowi Dudzie w kampanii? (opinie)

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Solor
Grzegorz Jankowski z Polsatu na szefa TVP!!!
0 0
odpowiedź
User
Seba
Spektakularne wywalenie Kury jest cenne ale i tak na niego nie zaglosuje
0 0
odpowiedź
User
Miszczu
Co za wieczór, co za emocje! Brawo TVP!
0 0
odpowiedź