SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tomasz Sajewicz wrócił do Polskiego Radia

Tomasz Sajewicz znów pracuje w Polskim Radiu jako korespondent - już nie tylko w Chinach, ale w całej Azji. W ub.r. rozstał się z publicznym nadawcą po 23 latach pracy. 
 

Tomasz Sajewicz, fot. materiały prasowe Polskiego RadiaTomasz Sajewicz, fot. materiały prasowe Polskiego Radia

- Miło mi poinformować, że Polskie Radio znów ma swojego korespondenta w Azji. Do pracy w PRSA powraca Tomasz Sajewicz. Tomek będzie zajmował się Azją, ale w nieco inny sposób niż dotychczas. Nie będzie na stałe w Pekinie, ale będzie podróżował po Azji (czasem będzie przygotowywał materiały z Polski) - list o takiej treści otrzymali pracownicy Informacyjnej Agencji Radiowej od dyrektora Wojciecha Cegielskiego.  

Sajewicz napisał także na X: „Jak to mówią - człowiek może wyjść z radia, ale radio z człowieka - nigdy. Zapraszam do Polskie Radio 24 po godzinie 8 rano (czasu warszawskiego).”

- Tomek to jedna z legend radia. To głos doskonale znany wszystkim stałym słuchaczom Jedynki czy Trójki. W Azji czuje się jak ryba w wodzie, a połączenie świetnego głosu, profesjonalizmu i ogromnej wiedzy o Azji sprawia, że Tomek jest po prostu najlepszy w swojej dziedzinie. W Polsce nie ma lepszego dziennikarskiego speca od Azji - podkreśla w komunikacie prasowym Wojciech Cegielski, p.o. dyrektora Informacyjnej Agencji Radiowej.

Polskie Radio przypomina, że przez lata miało wielu korespondentów zagranicznych. - Chcemy to odbudować, ale też pójść znacznie dalej. Tomek nie będzie już stacjonarnym korespondentem w Pekinie, ale będzie pracował w różnych krajach Azji, w tym w Malezji, Japonii czy w Korei Południowej. Ten kontynent przechodzi ogromne zmiany i naiwnością byłoby skupiać się wyłącznie na Chinach - zapowiada Cegielski.

W lipcu ubiegłego roku informowaliśmy, że Sajewicz pożegnał się z Polskim Radiem po 23 latach pracy. Od 2005 roku był korespondentem nadawcy w stolicy Chin.

Tomasz Sajewicz ponownie w Polskim Radiu

Tomasz Sajewicz od 2005 roku pracował jako korespondent Polskiego Radia w Pekinie. W tym okresie relacjonował najważniejsze wydarzenia w Chinach, Japonii, Korei Południowej, Nepalu, Malezji i Tajwanie. Wcześniej był korespondentem podczas wojny w Iraku, a także na Białorusi. W poprzednim roku Polskie Radio zawiesiło chińską placówkę, a Sajewicz wrócił do Warszawy.

Czytaj także: Marek Sierocki w nowym programie „To jest grane” w TVP2

W grudniu ub.r. podawaliśmy, że nowy zarząd Polskiego Radia odwołał m.in. dyrektora Informacyjnej Agencji Radiowej Pawła Piszczka. Jego miejsce zajął Wojciech Cegielski, wieloletni korespondent wojenny i zagraniczny Polskiego Radia. 

Nową dyrektorką Polskiego Radia dla Zagranicy jest z kolei Natalia Bryżko-Zapór. Jak sama wspomniała, połowę swojego życia zawodowego była dziennikarką, a połowę dyplomatką. W przeszłości pracowała w Moskwie, Sankt Petersburgu i w Kijowie. 

Czytaj także: Beata Mes znów w TVP3 Poznań. Pokieruje informacjami

Dołącz do dyskusji: Tomasz Sajewicz wrócił do Polskiego Radia

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Emil
Biedy nigdy nie miał. Siedział na placówce opłacanej przez Radio, gdy wielu ludzi musiało odejść z Radia z powodów politycznych. Obecny dyrektor IAR i inni trwali na posterunkach. Nikomu włos z głowy nie spadł. Wstyd.
odpowiedź
User
Ojej
Kolejny, który odszedł po 8 latach PiSu w mediach, a teraz wraca jako męczennik...
odpowiedź
User
Edzia story
Większym newsem jest koniec spektakularnej kariery Edzi Poźniak. Zawsze potrafiła się dogadać z każdą władza ale nie wyczuła, że Aga jej nie znosi i te wszystkie nagrody na ostatnim odcinku były pocałunkiem śmierci. No bo jak można wytłumaczyć złoty czy jakiś tam mikrofon dla.osoby z totalna wada wymowy? A taka od wszystkiego byla, tak się na wszystkim znała, taka nieomylna...i hop siup koniec kariery radiowej. Obstawiam że na zawsze bo kto zatrudni kogoś bez głosu w radiu? No już nikt
odpowiedź