SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Audioteka: Podbój rynków zagranicznych i inwestycje w produkcję audiobooków

Twórcy Audioteka.pl, za pośrednictwem której można kupić audiobooki, przygotowują ekspansję na rynki zagraniczne. - Najpierw chcemy zagwarantować sobie solidny udział w światowym rynku, potem będziemy zarabiać - mówi nam Marcin Beme, prezes serwisu.

Audioteka.pl istnieje w Polsce od 2008 roku i specjalizuje się w dystrybucji oraz produkcji audiobooków. W 2012 roku firma wypracowała przychód na poziomie 5,3 mln złotych, z czego zysk netto wyniósł 816 tys. złotych. Polski sukces powtórzyła także firma-córka w Czechach, gdzie jest największym serwisem tego typu. Mimo to Marcin Beme podkreśla w rozmowie z nami, że na pierwszym planie w jego firmie nie jest w tym momencie zarabianie pieniędzy, lecz rozwinięcie biznesu poza granicami Polski.

Właśnie ruszyła francuska odsłona serwisu. We Francji do końca marca br. ma zostać udostępnionych łącznie około 2 tys. audiobooków, tym samym Audioteka.fr stanie się największą bazą tego typu w tym kraju. Na finiszu są także prace nad hiszpańską wersją serwisu, która ma ruszyć lada dzień. W hiszpańskiej Audiotece ma znaleźć się z kolei 1,5 tys. tytułów. W najbliższych miesiącach Audioteka uruchomiona zostanie także w Szwecji, Finlandii, na Węgrzech i Litwie. Trwają przygotowania formalno-prawne do uruchomienia projektu w Brazylii oraz Turcji.

Twórcy Audioteka.pl stawiają nie tylko na dystrybucję audiobooków, lecz zajmują się także ich produkcją. - Jeszcze w lutym br. odbędzie się premiera przygotowanego przez nas audiobooka powieści „Niezwyciężony” Stanisława Lema, w ten projekt zaangażowany jest Daniel Olbrychski, a narratorem jest Krystyna Czubówna. Kolejna premiera to „Karaluchy” Jo Nesbo. Produkcja własnych audiobooków o bardzo wysokiej jakości to jeden z naszych priorytetów - zapowiada Marcin Beme. Firma odniosła w tej dziedzinie już kilka sukcesów. Wielogłosowa „Gra o tron” została nagrodzona w ubiegłym roku Złotą Kaczką magazynu „Film”, sporą popularnością cieszył się także audiobook „Łowca Androidów” Phillipa K. Dicka, w którym zastosowano dźwięki realizowane w przestrzeni 3D.

Beme podkreśla, że w Polsce jego firmie zależy m.in. na prostych rozwiązaniach w sferze płatności za audiobooki. - Wprowadziliśmy już usługi płatności pojedynczych bez konieczności rejestracji na stronie, w ramach których abonenci T-Mobile, Orange oraz Plus mogą kupować nasze audiobooki w poczet rachunku za usługi telekomunikacyjne lub za pośrednictwem sms. Strategiczna jest dla nas też współpraca z siecią Play, gdzie audiobook dołączany jest do pakietu usług. Bierzemy także udział m.in. w programie lojalnościowym PKN Orlen, jak również współpracujemy z siecią Euronet oraz ePay - tłumaczy Marcin Beme. Audioteka dostępna jest nie tylko na zwykłych komputerach, ale także na wszelkiego rodzaju urządzeniach mobilnych. Audiobooki można pobierać poprzez aplikacje mobilne na takie systemy, jak m.in. iOS, Android, Windows Phone, Blackberry czy Samsung Bada.

Na razie Audioteka chce się skupić na rozwijaniu biznesu w tych krajach, gdzie nie działa należący do Grupy Amazon serwis Audible, który jest potentatem m.in. w USA oraz w Niemczech. Beme podkreśla jednak, że ma świadomość, iż w którymś momencie będzie musiał się z zmierzyć także i z tą platformą. Kiedy - jeszcze nie wiadomo.

>>> Marcin Beme w rozmowie z Wirtualnemedia.pl: Audiobooki są elementem stylu życia

Wiodącym akcjonariuszem serwisu Audioteka.pl jest agencja interaktywna K2 Internet, która posiada 40-procentowy udział w spółce. W 2012 roku do grona akcjonariuszy dołączył fundusz Giza Polish Ventures, który posiada 20 procent udziałów (więcej na ten temat).

Dołącz do dyskusji: Audioteka: Podbój rynków zagranicznych i inwestycje w produkcję audiobooków

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Kabel
Zaraz pół świata podbiją, a aplikacja na urządzenia mobilne nadal wygląda jak z d..y (telefonu) wyciągnięta. Rzygać się chce, jak ją włączam na tablecie.
0 0
odpowiedź
User
Sajgon
Normalnie zadufani w sobie mistrzowie świata w PR, a wydawcom nie potrafią w terminie zapłacić za sprzedaż, z której dawno mają przecież kasę.
0 0
odpowiedź