SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Jakub Bierzyński nie doradza już Robertowi Biedroniowi. „Po eurowyborach podałem się do dymisji”

Szef Grupy OMD Jakub Bierzyński wraz z wyborami parlamentarnymi skończył doradzać liderowi Wiosny Robertowi Biedroniowi. - Liczyliśmy na 10 proc. w eurowyborach i 15 proc. w wyborach parlamentarnych. Taką obietnicę złożyłem Robertowi Biedroniowi. Po wyborach do europarlamentu podałem się w związku z tym do dymisji - tłumaczy.

Jakub Bierzyński Jakub Bierzyński

- Moja rola jako doradcy politycznego wraz z tymi wyborami się zakończyła, tak byliśmy umówieni z Robertem - powiedział Jakub Bierzyński w poniedziałek w programie Tomasza Lisa na Onecie i Newsweek.pl. - Nie wiem, czy to urlop czy koniec kariery - dodał z uśmiechem.

Bierzyński zaczął doradzać Biedroniowi jesienią ub.r., kiedy polityk szykował się do uruchomienia własnego ugrupowania. Partia pod szyldem Wiosna została zaprezentowana na początku lutego. Jednocześnie Jakub Bierzyński nadal współpracował jako publicysta z Wirtualną Polską, gdzie prowadził cotygodniowy program „Bierzyński na żywca” i pisał felietony. Wycofano jedynie odcinek, w którym rozmawiał z samym Biedroniem.

- Po pierwsze, nie ukrywam, że doradzam Robertowi Biedroniowi, wręcz odwrotnie: mówię o tym jednoznacznie. Zachodzi oczywiście związek między moją publicystyką a doradzeniem Robertowi Biedroniowi, tylko jest on odwrotny niż większość zakłada. Nie dlatego dobrze o nim piszę, że mu doradzam, tylko dlatego mu doradzam, że wierzę w jego projekt i dobrze o nim piszę - tłumaczył Bierzyński portalowi Wirtualnemedia.pl. - Na łamach Wirtualnej Polski publikują też politycy, osoby związane z różnymi frakcjami. Portal chce pokazać czytelnikom jak najszersze spektrum opinii. Dla mnie też znalazło się miejsce - dodał.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Kiedy zaraz po konwencji założycielskiej Wiosna w sondażu Kantar MillwardBrown dla TVN uzyskała 14 proc. poparcia, Tomasz Lis zasugerował, że wynik jest tak wysoki, bo tę firmę założył Jakub Bierzyński. - Byłem jednym z założycieli MillwardBrown i przyznaję się do popełnienia zarzucanego mi czynu. Czyn ten popełniłem razem z niejakim Lisem Tomaszem. On założył „Fakty” TVN, które zapłaciły za ten sondaż - skomentował to Bierzyński.

„Obiecałem Robertowi 10 proc. w eurowyborach i 15 proc. w wyborach parlamentarnych”

Jakub Bierzyński w programie Lisa przyznał, że partia Roberta Biedronia nie osiągnęła zakładanych wyników wyborczych. - Liczyliśmy na 10 proc. w eurowyborach i 15 proc. w wyborach parlamentarnych. Ja w każdym razie miałem taki cel i taką obietnicę złożyłem Robertowi Biedroniowi. Po wyborach do europarlamentu podałem się w związku z tym do dymisji. Jak mówimy o odpowiedzialności w polityce, to ona właśnie na tym polega - stwierdził.

Pod koniec maja w wyborach do europarlamentu Wiosna uzyskała 6,06 proc. głosów, co przełożyło się na trzy mandaty poselskie, jeden z nich zdobył Robert Biedroń. We wcześniejszych sondażach partia miała nawet kilkanaście proc. poparcia.

Skąd zatem dużo niższy wynik przy urnach? - Po pierwsze, Platforma weszła w nasze buty, buty lewicy - ogłosiła lewicowy program światopoglądowy i bardzo mocno zaczęła kraść pomysły programowe. Mając większe pieniądze i większe przełożenie na media, lepiej się ustawili w tej bitwie. A Kaczyński skutecznie sprowokował Platformę, mówiąc o planie Rabieja (chodzi o fragment wywiadu, w którym wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej wyliczał kolejne nowe uprawnienia rodzinne dla homoseksualistów: od związków partnerskich do adopcji dzieci - przyp). itd. - ocenił Bierzyński.

- Ustawili w duopolu scenę polityczną i trochę nas zgnietli między sobą. Ten spór światopoglądowy budował Platformę, a Roberta wpychał w „gejowski tramwaj”, z którego chcieliśmy jak najszybciej wyjść na szerokie wody - skomentował Grupy OMD. - Tak się czasami układają narracje, akurat w tym starciu gigantów akurat myśmy ucierpieli - dodał.

W dniu wyborów do europarlamentu Bierzyński przestał być aktywny na Twitterze. Wcześniej prawie codziennie tam dyskutował, broniąc poczynań polityków Wiosny.

„Osobiście polecałem mu zaatakowanie 500+”

W wyborach do Sejmu i Senatu Wiosna startowała wspólnie z Partią Razem i SLD z list tego ostatniego. Ugrupowanie pod szyldem Lewica otrzymało 12,56 proc. głosów, co przełożyło się na 49 mandatów poselskich.

Według Jakuba Bierzyńskiego wszystkie partie opozycyjne popełniły błąd, nie krytykując programu 500+. - Wybory wygrywa się atakując najsilniejszy, a nie najsłabszy punkt swojego przeciwnika. Nie afery, nie rozprawę z sądami - bo to są oczywiste oczywistości - tłumaczył menedżer.

Powołał się na badania opinii publicznej w tej sprawie. - Wiadomo - badania to potwierdzają - że większość Polaków uważa, że rozdawanie 500+ najbogatszym jest niesprawiedliwe. Ale jeszcze większa większość Polaków uważa, że rozdawanie 500+ tzw. „patologii”, czyli osobom, które nie pracują i nie szukają zatrudnienia, jest także głęboko niesprawiedliwe. Mało tego, większość wyborców PiS uważa, że te pieniądze im się nie należą - wyliczył.

Jak w takim razie powinny brzmieć postulaty opozycji dotyczące 500+? - Nie ma żadnego powodu, żeby z podatków ciężko pracujących Polaków rozdawać w postaci 500+ pieniądze pani Kulczyk. Musi zostać wprowadzony limit dochodowy, bogatym się to nie należy. 500+ należy się też osobom, które szukają pracy, wykazują aktywność - opisał Bierzyński. - To nie demagogia, to kwestia wartości. 500+ jest katastroficznym programem - ocenił.

Robert Biedroń ani żaden inny lider opozycyjny nie zdecydował się na taki przekaz w kampanii. - Odważnego zabrakło nie tylko w Platformie, chociaż osobiście serdecznie mu to polecałem - skomentował Jakub Bierzyński. - To kwestia strachu. Żaden polityk nie podważył tego programu w najmniejszym nawet stopniu. Uważam, że Platforma powinna podważyć 500+ z pozycji liberalnych - dodał.

Zarysował też pozytywny przekaz w kwestiach socjalnych. - W zamian za to chcemy podwyższyć minimalny prób podatkowy, który jest skandalicznie niski. Chcemy po prostu zostawić wasze pieniądze w waszych kieszeniach, zamiast zabierać wam te pieniądze albo najbogatszym, albo tym którzy nie chcą pracować - opisał. - Można było sformułować taką ofertę, nikt nie odważył się tego zrobić - podsumował.

 

Bierzyński wcześniej doradzał Nowoczesnej

Jakub Bierzyński jest prezesem i udziałowcem Omnicom Media Group, do której należą domy mediowe OMD, PHD i Easy Media. Wcześniej pracował w agencji badań rynkowych SMG/KRC Poland (obecnie działającej jako Kantar Millward Brown), był jednym z jej założycieli.

Jako publicysta współpracował m.in. z „Rzeczpospolitą”, „Polityka”, „Wprost”, Onet, WP.pl, naTemat i „Liberte”. Od maja 2015 do stycznia 2017 roku był doradcą strategicznym Nowoczesnej, wówczas kierowanej przez Ryszarda Petru.

- Jestem z tego dumny i nie mam się czego wstydzić, bo uważam to za działanie głęboko patriotyczne. Poczytuję to sobie wręcz jako powód do chwały, a nie do wstydu. Nie robię tego dla pieniędzy, ale z poczucia obywatelskiego obowiązku - mówił nam Bierzyński w listopadzie 2016 roku o współpracy z Nowoczesną.

Zapewniał, że nie ma to wpływu na działalność Grupy OMD. - Nigdy nie pracowaliśmy i pracować nie będziemy dla państwowych firm. I nie dlatego, że pracuję dla jednej z partii politycznych. Ale chociażby ze względu na moją działalność publicystyczną i jasne prezentowanie moich poglądów w mediach - tłumaczył.

Dołącz do dyskusji: Jakub Bierzyński nie doradza już Robertowi Biedroniowi. „Po eurowyborach podałem się do dymisji”

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tomek
Spokojnie kolego, Robert obiecał nie jeden osobie, ale kilku milionom, że odda mandat.
42 6
odpowiedź
User
Adrian
Samozwańczy demiurg marketingu politycznego, specjalista od wylewania pomyj na Schetynę.
32 7
odpowiedź
User
Januisz
Niestety, Bierzyński jest słabym doradcą i wszystkiego, czego się czepi utopi. Podobnie z jego kampaniami. Efekt żaden. Miły człowiek, ale fachowiec żaden.
38 6
odpowiedź