SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Helsińska Fundacja Praw Człowieka: sposób zmian w mediach publicznych budzi poważne wątpliwości

- Nie ulega więc wątpliwości, że media publiczne wymagają pilnych i gruntownych reform. Zdajemy sobie sprawę, że uwarunkowania polityczne i prawne bardzo utrudniają takie reformy. Nie możemy jednak nie zauważyć, że sposób rozpoczęcia zmian w mediach publicznych budzi poważne wątpliwości prawne - pisze w oświadczeniu Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

- Dotychczasowy sposób funkcjonowania Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej w jaskrawy sposób przeczył temu, czym powinny być media publiczne w demokratycznym państwie prawnym. [...] Media te stały się tubą propagandową obozu rządzącego, co w kontekście wyborów potwierdzały między innymi misje obserwacyjne Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. W telewizji publicznej wielokrotnie pojawiały się również materiały nawołujące do wrogości wobec określonych grup społecznych - pisze Fundacja.

- Niezbędne jest niezwłoczne podjęcie prac. Zaznacza ona jednocześnie, że o ile nie ulega wątpliwości, że media publiczne wymagają pilnych i gruntownych reform, a obecne uwarunkowania polityczne i prawne bardzo je utrudniają, to - jej zdaniem - ostatnie działania rządu w tej sprawie "budzą poważne wątpliwości prawne".

Fundacja: przepisy o RMN nie były przedmiotem kontroli konstytucyjnej

- Zgodnie z komunikatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego zmiany w składzie władz mediów publicznych nastąpiły na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych. Zauważamy jednak, że kwestia powoływania i odwoływania składów osobowych organów mediów publicznych regulowana jest obecnie w ustawie o radiofonii i telewizji oraz ustawie o Polskiej Agencji Prasowej. Przepisy regulujące kompetencję Rady Mediów Narodowych (RMN) w tym zakresie nie były bezpośrednio przedmiotem kontroli konstytucyjnej Trybunału Konstytucyjnego, ani nie były poddane badaniu co do zgodności z prawem międzynarodowym lub Konstytucją przez sądy krajowe, Europejski Trybunał Praw Człowieka lub Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - czytamy w oświadczeniu HFPR. 

- Z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 grudnia 2016 r. o sygn. K 13/16 można wnioskować, że także regulacja kompetencji RMN jest niezgodna z Konstytucją, ponieważ całkowicie pozbawia Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wpływu na obsadę personalną organów kierujących działalnością spółek publicznej radiofonii i telewizji. (…) Jednakże Trybunał Konstytucyjny orzekał co do zmian prawnych wynikających z ustawy z dnia 30 grudnia 2015 r. o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji, które przekazywały kompetencje obsady organów mediów publicznych ministrowi właściwemu do spraw Skarbu Państwa, i które poprzedzały ustanowienie Rady Mediów Narodowych - pisze Fundacja.

- Co więcej, stanowisko, zgodnie z którym decydowanie o obsadzie osobowej organów kierujących mediami publicznym leży w kompetencji członka rządu, budzi również poważne wątpliwości w świetle standardów konstytucyjnych - czytamy w oświadczeniu.

HFPR: niezbędne podjęcie prac nad wprowadzeniem konstytucyjnego ładu

- Stanowisko uznające kompetencje przedstawiciela rządu do odwoływania i powoływania członków organów kierujących działalnością spółek publicznej radiofonii i telewizji budzi również wątpliwości w świetle standardów Rady Europy. Zgodnie z zaleceniami Komitetu Ministrów Rady Europy dotyczącymi gwarancji niezależności mediów publicznych (nr R(96)10), zasady powoływania składów tych organów muszą być wystarczające przejrzyste oraz ukształtowane w sposób, który nie pozwala na ich wykorzystywanie w celu wywierania wpływu politycznego na działalność mediów publicznych.

Fundacja pod koniec oświadczenia stwierdza, że "niezbędne jest niezwłoczne podjęcie prac nad wprowadzeniem konstytucyjnego ładu prawnego w dziedzinie mediów publicznych”.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka to jedna z najstarszych i największych europejskich organizacji pozarządowych działających na rzecz praw człowieka. 

W środę przed południem Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformował, że dzień wcześniej minister Bartłomiej Sienkiewicz na podstawie kodeksu spółek handlowych powołał nowe rady nadzorcze Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej odwołały dotychczasowych prezesów tych spółek i mianowały nowych członków ich zarządów.

Nowym prezesem Telewizji Polskiej został Tomasz Sygut, zastąpił Mateusza Matyszkowicza. Jest jedyną osobą w zarządzie.

W Polskim Radiu na prezesa został powołany Paweł Majcher, w przeszłości m.in. prezes Radia Wrocław i wiceprezes Polskiego Radia, a na wiceprezesa - Juliusz Kaszyński. Poprzednia prezes Agnieszka Kamińska zapewnia, że nie nie podpisała swojego odwołania.

Dołącz do dyskusji: Helsińska Fundacja Praw Człowieka: sposób zmian w mediach publicznych budzi poważne wątpliwości

15 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
zofia
Niech popatrzą na blokadę PAP przez Pisiorów.
Trzeba środków adekwatnych do sytuacji, żeby przegonić tę bandę, nie jesteśmy w normalnym demokratycznym kraju, a w kraju 2 porządków prawnych ( z winy Pisu )
odpowiedź
User
emil
Niech popatrzą na blokadę PAP przez Pisiorów.
Trzeba środków adekwatnych do sytuacji, żeby przegonić tę bandę, nie jesteśmy w normalnym demokratycznym kraju, a w kraju 2 porządków prawnych ( z winy Pisu )

Banda, nie banda, ale trzeba przestrzegać prawa i konstytucji, a tego niestety obecnym rządzącym zabrakło. Przypomina mi się takie stare przysłowie - każdy ch.j na swój strój, i tak to teraz wygląda. Niestety brak profesjonalizmu i przestrzegania prawa
odpowiedź
User
Ktoś
Założę się, że już ktoś z PiS-u im doniósł, bo jakby mogłoby być inaczej. Stąd wypadało im odnieść się do tej sprawy.

Szczerze? Już męczące jest to. Codziennie słuchać o tej bandzie z PiS-u, która nie odpuści. Pytanie tylko - jaki w tym interes ma. Jeżeli pracownikom TVP byłoby źle, to sami by wyszli na ulicę strajkować. A tak, robią szopkę tylko ci tej "najsłuszniejszej partii" z jej klakierami opłacanymi w szerzeniu propagandy (jeszcze do niedawna) w tv.
odpowiedź