SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

EBU: Naziemna telewizja cyfrowa powinna nadawać w paśmie UHF do 2040 roku

Europejska Unia Nadawców, zrzeszająca telewizje publiczne z zadowoleniem przyjęła projekt stanowiska Komisji Europejskiej w sprawie przyszłości naziemnej telewizji cyfrowej. Zdaniem EBU, multipleksy powinny zajmować pasmo 470–694 MHz znacznie dłużej niż do 2030 roku. 

fot. Emitel fot. Emitel

Przed rokiem doszło w Polsce do procesu refarmingu. Pasmo 700 MHz zostało zwolnione przez nadawców na rzecz operatorów telekomunikacyjnych.

Towarzyszyła temu zmiana standardu naziemnej telewizji cyfrowej na DVB-T2/HEVC. Dzięki niej jest więcej miejsca na stacje telewizyjne, które mogą być nadawane w lepszej jakości obrazu.

Na przełomie listopada i grudnia w Dubaju odbędzie się konferencja WRC-23. Może na niej zapaść decyzja o przekazaniu dalszego pasma telekomom po 2030 roku. Wówczas byłoby mniej miejsca na multipleksy, a co za tym idzie na kanały telewizyjne. 

Każdy kraj może podjąć indywidualne decyzje

Kwestią unijnego stanowiska na WRC-23 zajęła się Bruksela. Grupa ds. Polityki Spektrum Radiowego Komisji Europejskiej przygotowała projekt dokumentu. Nadawcy publiczni zrzeszeni w EBU wypowiedzieli się o nim ciepło. Żaden ze scenariuszy nie zakłada bowiem zniknięcia przekazu naziemnego.

- EBU docenia kompleksowe podejście reprezentowane przez Grupę ds. Polityki Spektrum Radiowego (RSPG) w celu uwzględnienia wszystkich możliwych zastosowań pasma UHF. Są to kluczowe częstotliwości dla mediów publicznych nie tylko z technicznego punktu widzenia, ale także z przyczyn społecznych. Zdajemy sobie sprawę z trudności tego zadania, biorąc pod uwagę różne stanowiska państw członkowskich UE i popieramy opinię Komisji Europejskiej, że jeden scenariusz nie powinien mieć zastosowania do wszystkich państw członkowskich - czytamy w stanowisku Europejskiej Unii Nadawców.  

Przeciwko przekazaniu dodatkowych częstotliwości dla telekomów opowiedzieli się m.in. nadawcy publiczni z Polski, Niemiec, Austrii, Francji, Hiszpanii (Telewizja Polska, ARD, ZDF, ORF, France TV, RTVE), Europejska Unia Nadawców (EBU), operatorzy multipleksów i organizacje je zrzeszające (Emitel, Broadcast Networks Europe), producenci anten (Televes), stowarzyszenie włoskich nadawców prywatnych i publicznych (Confindustria Radio Televisioni, reprezentujące m.in. RAI i Mediaset) czy producenci sprzętu elektronicznego (Sennheiser). Głosy o rezygnacji z pasma UHF lub w ogóle z emisji naziemnej pojawiają się za to w Wielkiej Brytanii (BBC), Belgii (RTBF), Czechach czy w Portugalii. W niektórych z tych państw naziemna telewizja cyfrowa cieszy się niewielkim zainteresowaniem.

- Naziemna telewizja cyfrowa ma szczególne znaczenie dla nadawców publicznych, ponieważ zapewnia niekodowane, wysokiej jakości treści i usługi, których celem jest informowanie, edukowanie i zapewnianie rozrywki każdemu obywatelowi, niezależnie od tego, gdzie się znajduje. Tradycyjna telewizja wspiera również suwerenność narodową w dostarczaniu obywatelom wiarygodnych informacji, co ma zasadnicze znaczenie w czasach kryzysu i sytuacji nadzwyczajnych. Usługi nadawcze muszą zachować dostęp do pasma 470–694 MHz znacznie dłużej niż do 2030 roku. Być może co najmniej do 2040 roku - przekonuje EBU.

Jakie stanowisko przyjmie polski rząd?

W czerwcu głos na temat WRC-23 zabrał szef resortu cyfryzacji.

- To, że technologia idzie naprzód, wszyscy widzą. Staramy się podchodzić do tego w rozsądny sposób. Przeprowadziliśmy program wymiany sprzętu, kiedy był refarming. Naprawdę zależy nam na tym, żeby zmiany dokonywały się z poszanowaniem obywateli. W Polsce jest dość liczna grupa osób, które korzystają ze starych odbiorników, dla których telewizja jest jedynym albo jednym z nielicznych źródeł informacji o świecie. Ważne jest nie tylko, aby być gotowym na nowe technologie. Istotne jest też, żeby zapewnić wszystkim obywatelom dostęp do informacji – powiedział minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.

- Trudno powiedzieć, żebyśmy mieli ambicje przyspieszenia tego procesu. Wiemy, że w sprawie częstotliwości i technologii decyzje zapadają na poziomie międzynarodowym. My będziemy aktywnym uczestnikiem tych dyskusji jak zawsze. Jestem przekonany, że nie będziemy hamulcowym, jeśli chodzi o zmiany, które miałyby udostępnić dodatkowe częstotliwości na potrzeby rozwoju telefonii 5G – dodał Cieszyński.

Polski rząd, który pracuje nad stanowiskiem w lutym zapewniał o znaczeniu odbioru naziemnego. Stanowisko miało być gotowe do końca września.  W kwietniu przedstawiciel rządu, z którym rozmawiał portal Wirtualnemedia.pl, nie był zdecydowany w tej sprawie. - Z jednej strony my wspieramy telewizję i uważamy, że pasmo 600 MHz powinno być dla telewizji. Z drugiej strony wchodzi 5G i telewizja ma być nadawana za pośrednictwem sieci 5G. Mamy wewnętrzne dyskusje, podczas który zastanawiamy się co dalej z tym pasmem. Po 2030 roku może dojść do znaczących zmian technologicznych. Sieć 5G będzie dostępna w całej Polsce. Generalnie nasza linia jest protelewizyjna, ale zostało mnóstwo czasu i nie wiem jaką ostatecznie decyzję podejmiemy – mówił przedstawiciel rządu zaangażowany w prace nad stanowiskiem.

Ewentualny przetarg na częstotliwości może przynieść dodatkowe miliardy złotych do budżetu. - To raczej kwestia utrzymania i rozwoju konkretnych technologii niż paru miliardów w tę czy w tamtą stronę z aukcji. Ci, którzy liczą na olbrzymie pieniądze z tego tytułu, są naiwni. Nie mamy jeszcze ustalonego stanowiska. Na pewno będą szerokie konsultacje, bo to zbyt poważna sprawa. Musimy rozeznać się jak inne kraje w regionie będą podchodzić do tej decyzji, aby nie było wzajemnego zakłócania się. Jakby mnie ktoś rok temu zapytał, to powiedziałbym, że pasmo przypadnie telewizji, ale dzisiaj nie jest to dla mnie już takie oczywiste - wyjaśniał urzędnik.

Dołącz do dyskusji: EBU: Naziemna telewizja cyfrowa powinna nadawać w paśmie UHF do 2040 roku

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
X
Stanowisko Czech jest zastanawiające. Aż 54 procent Czechów korzysta tylko z telewizji naziemnej. Używane są tylko 4 multipleksy - jeden publicznej (kanały w1080p) i 3 stacji prywatnych (prawie wszystkie kanały w jakości SD).
16 4
odpowiedź
User
Y
Stanowisko Czech jest zastanawiające. Aż 54 procent Czechów korzysta tylko z telewizji naziemnej. Używane są tylko 4 multipleksy - jeden publicznej (kanały w1080p) i 3 stacji prywatnych (prawie wszystkie kanały w jakości SD).

To teraz sprawdź ile Czechów faktycznie regularnie ogląda telewizję (poniżej 20%). I ta liczba ciągle spada, poza okresowymi wahnięciami gdy dzieją się jakieś wydarzenia sportowe, które transmitowane są na niekodowanych kanałach.
Ceska Televize to nie upolityczniona szczekaczka jak TVP i ktoś tam myśli zdroworozsądkowo
0 0
odpowiedź
User
X
Do Y - Czechosłowacką telewizję to ja oglądałem już w latach siedemdziesiątych.
Była bardziej upolityczniona od naszej nawet w stanie wojennym.
0 0
odpowiedź