SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Karnowscy o pozwie Lisa: boi się konkurencji „W Sieci”, więc chce zgnoić niepokornych

- Pół-bogowie przypominają sobie swoje korzenie i sięgają po język resortowo-lumpelski, okraszają to wszystko manipulacją i kłamstwem wręcz ordynarnym - pisze Jacek Karnowski o pozwie Tomasza Lisa przeciw tygodnikowi „W Sieci”. - Ani ta, ani inne szykany nie złamią naszego zespołu - deklaruje Michał Karnowski.

Redaktor naczelny tygodnika „W Sieci” Jacek Karnowski w felietonie na portalu wPolityce.pl wyraża zdziwienie z powodu narastającej agresji wobec mediów prawicowych (określanych przez niego jako niepokorne). - Dlaczego tak się irytują, gdy ktoś powie im prawdę w oczy? Dlaczego tak ich bolą trafne okładki tygodnika "W Sieci"? Dlaczego z takim zapałem śledzą każdy wpis - ba, nawet komentarze! - na portalu, który uważają za "niszowy"? - pyta. - Może nie wierzą, że choć tyle razy ogłaszali śmierć tych przedsięwzięć, to one nie tylko żyją, ale i rozwijają się, zdobywają nowych czytelników, budują trwałe podstawy ekonomiczne? - sugeruje.

Jacek Karnowski twierdzi, że owi krytykanci używają języka „resortowo-lumpelskiego”. - Pół-bogowie, którzy uważają się za ludzi wręcz doskonałych, muszą więc przypominać sobie swoje korzenie i sięgać po język resortowo-lumpelski - pisze. - Okraszają to wszystko manipulacją i kłamstwem wręcz ordynarnym. Sięgają też po arcyklasyczny zabieg ekipy rządzącej w Polsce od 1944 roku - po przypisywanie agresji zaszczuwanemu przeciwnikowi - dodaje.

Redaktora naczelnego „W Sieci” dziwi, że agresja ze strony przeważających mediów centrolewicowych. - Wciąż sprzedają więcej egzemplarzy tygodników (co prawda głównie dzięki wsparciu państwowych instytucji-prenumeratorów, ale co tam), wciąż mają prawie wszystkie ważne telewizje i radia, wciąż błyszczą w głupawych pozach na łamach tzw. „magazynów dla kobiet”. A mimo to plują jadem niesłychanym - opisuje Karnowski.

>>> Jacek Karnowski: Po roku „W Sieci” osiągnęliśmy założone cele z naddatkiem

Dziennikarz nie wskazuje, kogo konkretnie ma na myśli, jednak jego felieton został opublikowany tuż po piątkowej zapowiedzi złożenia przez Tomasza Lisa pozwu sądowego dotyczącego okładki „W Sieci” pokazującej go w mundurze nazistowskim (więcej szczegółów).

Z kolei na początku zeszłego tygodnia Telewizja Polska pozwała redaktorów naczelnych portali w Polityce.pl i wSumie.pl za artykuł sugerujący, że Andrzej Turski był nietrzeźwy, prowadząc jedno z wydań „Panoramy” (przeczytaj o tym). Jeszcze wcześniej Jacek Żakowski pozwał Wydawnictwo Fronda za okładkę książki „Resortowe dzieci. Media”, na której znajduje się jego wizerunek (więcej na ten temat). Jacek Karnowski uczestniczył w promowaniu tej książki.

>>> Tomasz Lis ostro o autorach „Resortowych dzieci”: żule z prawicowego lumpeksu

Zdaniem Karnowskiego nieprzychylne jego pismu osoby chcą zniszczyć media mniejszościowe, to znaczy takie, które bronią polskiego Kościoła oraz przedstawiają rzetelnie postawy i biografie dziennikarzy. - Chcą, by Polacy uznawali ich za pół-bogów, wzorce zawodowe, etyczne i życiowe - pisze.

Dziennikarz uważa, że prawicowi publicyści (nazywani przez niego opozycją medialną) „domagają się najwyżej dopuszczenia do stołu, a nie zmiany reguł gry”, podczas gdy centrolewicowa część rynku medialnego ma zupełnie inną wizję ich funkcjonowania.

- Ma to być opozycja, która godzi się na dyskusję z ich prowadzącym, ich prawem doboru gości, i ich prawem doboru tematów (a więc np. w polityce tematów krążących wokół zbrodni Kaczyńskiego, a w spektrum szerszym - wokół wielkości "Pokłosia"), która milczy, gdy organizują nagonki - opisuje Karnowski. - Kto się nie podporządkowuje, staje się celem. Nie dziwmy się więc, że wielu - także z naszej strony - akceptuje tę cichą umowę. My nie akceptujemy. I nie zaakceptujemy, niezależnie od ceny - deklaruje.

W niedzielę swój komentarz, odnoszący się już wprost do zapowiedzi pozwu ze strony Tomasza Lisa, zamieścił na wPolityce.pl Michał Karnowski. Zwrócił on uwagę, że naczelny „Newsweeka Polska” oburza się na okładkę „W Sieci”, tymczasem okładki kierowanego przez niego tygodnika bywały równie ostre, np. przedstawiając Antoniego Macierewicza w turbanie taliba, a Jarosława Kaczyńskiego z tytułem „Dzień świra”.

- Jaki mechanizm powoduje iż człowiek, który robi takie rzeczy, który obrzuca innych bez przerwy obelgami, przypisuje sobie jednocześnie prawo do pozostawania poza krytyką? To zapewne pytanie do psychologów społecznych, ale również przyczynek do tego jak Lis i jego środowisko postrzegają społeczne współżycie - zastanawia się Michał Karnowski. - Ten kraj, zdają się uważać, jest ich własnością. Jak ktoś jest niepokorny, to ma zostać zgnojony - konkluduje.

Według Michała Karnowskiego pozew ze strony Tomasza Lisa to element walki na rynku tygodników opinii, na którym coraz mocniejszą pozycję ma „W Sieci”. - W październiku "W Sieci" zanotowało niemal 90 tysięcy średniej sprzedaży tygodniowej. Nieco tylko mniej niż pompowany reklamami rządowymi i kasą niemieckiego koncernu tygodnik Lisa - stwierdza Karnowski.

Jednocześnie dziennikarz zauważa, że 250 tys. zł, których zamierza domagać się od „W Sieci” Tomasz Lis, to kwota duża dla wydawcy tego pisma, ale raczej niewielka dla Lisa, sądząc po jego zarobkach w Ringier Axel Springer Polska i Telewizji Polskiej. - Ale może coś się zmieniło? Brakuje już mu na waciki? Kto wie, w końcu tak oglądalność jego programu jak i całej anteny telewizji publicznej, której małżeństwo Lisów jest twarzami, leci na łeb na szyję - kpi Karnowski.

Według danych ZKDP w październiku ub.r. średnia sprzedaż ogółem „W Sieci”  wynosiła 89 836 egz., natomiast „Newsweeka Polska” - 125 051 egz. (zobacz szczegółowe dane).

Dołącz do dyskusji: Karnowscy o pozwie Lisa: boi się konkurencji „W Sieci”, więc chce zgnoić niepokornych

55 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
kamil
Witamy w Tworkach,panie Karnowski.
0 0
odpowiedź
User
cmyk
biedny człowiek...
0 0
odpowiedź
User
@bezczelny
Niepokorne media? Owszem, niepokorne od rozumu. Za przyczynienie się do śmierci Turskiego, Karnowscy powinni siedzieć. Jeśli Lis wygra, a Bierecki nie da kasy, Karnowscy pójdą na dno. Tego im życzę. Szkoda, że sąd nie zasądzi 250 tys, a jedynie 50 albo 80, ale dobre i to.
0 0
odpowiedź