SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Ze spektaklu Krystyny Jandy o Danucie Wałęsie zniknęły archiwalne nagrania. TVP Gdańsk nie przedłużyła licencji

Z monodramu Krystyny Jandy na podstawie autobiografii Danuty Wałęsy musiano wycofać archiwalne materiały Telewizji Polskiej, bo kolejnej umowy licencyjnej odmówiła TVP Gdańsk. Spektakl jest grany od ponad 6 lat Teatrze Polonia.

Krystyna Janda w roli Danuty Wałęsy, fot. Teatr Polonia Krystyna Janda w roli Danuty Wałęsy, fot. Teatr Polonia

Monodram „Danuta W.” jest wykonywany przez Krystynę Jandę w warszawskim Teatrze Polonia od października 2012 roku. Jest oparty na autobiografii Danuty Wałęsy „Marzenia i tajemnice”.

W przedstawieniu Janda jako Danuta Wałęsa stoi za kuchennym stołem i opowiada o swoim życiu. Na ekranie projekcyjnym za jej plecami wyświetlane są archiwalne nagrania, m.in. o strajkach w Stoczni Gdańskiego w sierpniu 1980 roku, wizycie delegacji Solidarności u Jana Pawła II oraz ujęcia Gdańska.

W zeszłym tygodniu Teatr Polonia poinformował, że od lutego w spektaklu nie będą już pokazywane te materiały. Powód? Gdańsk oddział Telewizji Polskiej nie przedłużył umowy licencyjnej.

Pierwsza umowa dotycząca pokazywania tych nagrań obowiązywała od października 2012 do końca 2015 roku, a kolejna - od początku 2016 roku do końca stycznia br. Zawarły je TVP Gdańsk i zarządzająca Teatrem Polonia Fundacja Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury.

- W grudniu 2018 roku rozpoczęliśmy starania o przedłużenie licencji. 10 stycznia 2019 roku otrzymaliśmy mailowo pierwszą odmowę - bez podania konkretnej przyczyny. Po odwołaniu się od tej decyzji, 16 stycznia otrzymaliśmy listownie następującą informację, podpisaną przez dyrektora Oddziału TVP S.A. w Gdańsku Joannę Strzemieczną-Rozen: „W związku z tym, że aktualnie TVP S.A. udziela licencji jedynie na trzy lata, nie możemy przedłużyć przedmiotowej Umowy z Teatrem” - napisano w informacji zamieszczonej na stronie internetowej Teatru Polonia.

W tej sytuacji od początku lutego podczas wystawień spektaklu zamiast archiwalnych materiałów na ekranie pokazywana jest czarna plansza informująca, dlaczego ich tam nie ma.

Janda krytykuje obecną władzę

Krystyna Janda w ostatnich latach wiele razy mocno krytykowała obecny obóz rządzący. Angażowała się też w manifestacje opozycji, m.in. przeciw zaostrzeniu przepisów o aborcji.

W 2016 roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało jej fundacji znacznie mniejszą dotację niż wcześniej: zamiast 1,5 mln zł, o które wnioskowała, otrzymała - dopiero po złożeniu odwołania - 150 tys. zł.

TVP dementowała słowa Pawła Pawlikowskiego o „czarnej liście”

W maju ub.r. szeroko komentowano oświadczenia Pawła Pawlikowskiego, reżysera filmów „Ida” i „Zimna wojna”, w którym stwierdził, że w Telewizji Polskiej istniała lista „niepożądanych, niewystarczająco patriotycznych artystów, na której wraz z wieloma wybitnymi kolegami figuruje”. Według reżysera dwa lata temu z dnia na dzień zdjęto „Idę” z ramówki i zwolniono osobę z redakcji TVP Kultura.

Do sprawy odniosła się Telewizja Polska, stwierdzając w oświadczeniu, że „filmy Pawła Pawlikowskiego były wielokrotnie pokazywane na antenach TVP, a ‘Ida’ była emitowana w TVP Kultura czterokrotnie”, a na antenach telewizji publicznej pokazywano także inne filmy reżysera.

- Opus Film potwierdza, ze film „Ida” był emitowany w TVP Kultura czterokrotnie a także dwukrotnie wyświetlany był na antenie TVP2 - powiedziała wtedy Wirtualnemedia.pl Anna Pińczykowska, PR manager Opus Film, producenta obu filmów Pawlikowskiego.

Doniesienia o istnieniu „czarnej listy” zdementował także wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, który przypomniał, że „Zimna wojna” otrzymała dofinansowanie z Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej w wysokości 6 mln złotych, a potem dodatkowo miliona złotych. Po informacji o zdobyciu nagrody przez Pawła Pawlikowskiego za najlepszą reżyserię minister pogratulował mu na Twitterze:

- Myślę, że gratulacje od pana ministra kończą temat. Paweł Pawlikowski przedstawił swoje zdanie, udzielając wywiadu „Gazecie Wyborczej”. Cieszymy się z gratulacji i mamy nadzieję, że zobaczymy się na premierze - mówi Piotr Dzięcioł portalowi Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Ze spektaklu Krystyny Jandy o Danucie Wałęsie zniknęły archiwalne nagrania. TVP Gdańsk nie przedłużyła licencji

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
23
TVP to, TVP tamto.

0 0
odpowiedź
User
cóż
kiedyś mówiono o dyktaturze ciemniaków...
0 0
odpowiedź
User
I bardzo dobrze
Spektakl ma opowiadać chyba biografię Lecha i Danuty. Dlaczego TVP ma swoimi materiałami popierać fikcję?
0 0
odpowiedź